Rzecz o sklepach

Cuenca to trzecie co do wielkości miasto Ekwadoru. Ponad sześćset tysięcy ludzi wskazywałoby na centra handlowe i sporą ilość sklepów szczególnie spożywczych. Jest jednak inaczej. Galerii w rozumieniu polskim tutaj nie ma. Jest jedno sporej wielkości centrum handlowe i parę mniejszych. Dominują w nich te same nazwy i marki.

Jedynym sklepem wielobranżowymi jest Coral, przynajmniej w Cuence. Jeśli chodzi o artykuły spożywcze to też dominuje jedna marka zwana Super Maxi. Istnieją pojedyncze mniejsze sklepy ale to Maxi ma najlepszy towar i swoje sklepy ma w najbardziej ruchliwych punktach miasta.

Zabudowa sprzyja natomiast całemu mnóstwu małych sklepików rodzinnych. Budynki w centrum miasta to takie kwadraty z wieloma apartamentami zamieszkałymi przez członków rodziny. W środku kwadratu jest dziedziniec i z niego każdy wchodzi do swojej posesji.

Zewnętrzny apartament to na ogół jakiś sklepik rodzinny. Sporo z nich to właśnie takie szwarc, mydło i powidło punkty handlowe, raczej dla stałych bywalców. My nasze zakupy robimy w Maxi i na halach targowych, których też jest kilka na terenie na terenie miasta. Oprócz tego mamy jeden sklep, w którym sporo rzeczy można kupić w ilościach jakie nam są potrzebne czyli na wagę. W nim zjawiamy się raz na dwa tygodnie i na taki okres staramy się kupować. Tyle na temat zakupów niezbędnych do codziennego życia. Są jeszcze zakupy ogrodnicze, za którymi nie przepadam. Następną razą jednak.

Różności na wagę prosto z worka. To czerwone to żelatyna

Czekolada 100%

Tam w tych górach moja oaza…wyjeżdżamy z Cuenki

41 myśli w temacie “Rzecz o sklepach

Add yours

  1. Jest czekolada, jest życie 🙂 I liście laurowe! Szkoda, że nie zrobiłeś zdjęcia przyniesionych do domu zakupów. Choć z widoku woreczków i tak bym pewnie nie wywnioskowała, co w nich się skrywa. Kupując na wagę dostajesz towar w foliówkach czy w papierowych torbach?

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Nie pomyślałem o zdjęciu końcowym. Ale będę pamiętał. Niestety towary na wagę pakujesz do woreczków foliowych, które są na rolkach. Czekolada stuprocentowa to standard w każdym sklepie. Jeść się tego nie da ale do wyrobów domowych rewelacja. Sam nauczyłem się z niej robić cudeńka pod mój gust. 😃😃

      Polubione przez 1 osoba

  2. Użyłeś już zapomnianego, przez młodzież słowa „szwarc” w znaczeniu, jak sądzę: czernidło do butów. Obecnie jest używane jako określenie czegoś nielegalnego: przeszwarcować (przemycić) kogoś gdzieś, praca na czarno, oszustwo nawet.
    Opisujesz same wegańskie potrawy i przyprawy – mięsa tam się nie sprzedaje?

    Polubienie

    1. Patrzę na wszystko trochę z punktu wegetarianina..ale mięcho dostępne jest jak najbardziej. Masz racje, w takim sensie użyłem słowo szwarc. Ono przynajmniej takie starodawne…popatrz jednak jak bardzo zmieniło znaczenie słowo „patriota”.

      Polubienie

  3. No no 100% czekolady!! Fajne te zakupy w rodzinnych sklepikach i na wagę. A co z koszulą lub dresami, jeśli potrzebujesz. Mają ładne rzeczy, czy takie sobie rynkowe? Np. gdyby Lusia chciała kupić sobie, dla Ciebie kuszącą pidżamkę, to znajdzie?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Pidżamki tylko w sklepach branżowych. To chyba dla Ekwadorczyka nie jest ważny artykuł. W sekrecie powiem, że tego typu rzeczy kupujemy podczas pobytu czy w Polsce, czy w Stanach, tutaj nie spotkałem w tym zakresie nic specjalnego. Generalnie domów mody tu nie ma. Ekwadorczycy raczej w tym zakresie są do tyłu choć nie można powiedzieć, że ubierają się niechlujnie czy brzydko. Na ulicy jednak widać kto o te sprawy dba bardziej a kto mniej.

      Polubione przez 1 osoba

  4. No dobrze, produkty sypkie prezentują się bardzo dobrze. A co z „mokrymi” : nabiał, tłuszcze, mięso itp?
    Kupowanie „na wagę” wprost z worków bardzo mi się podoba. Ileż zbędnych opakowań można zaoszczędzić!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Pokazałem to co my kupujemy. Wszystko zależy od tego co chcesz kupić. Mięso jest wszędzie i jeśli coś kupimy to najczęściej na targowiskach gdzie jest większy wybór. Ser robimy sami z okolicznego mleka, jogurt i ser żółty kupujemy w sklepie z żywnością produkowaną w gospodarstwach ekwadorskich. Mamy już swoje miejsca generalnie na wszystko co jest nam potrzebne

      Polubienie

    1. Ekwador bardzo chroni swój przemysł wszelaki….taryfy celne są zabójcze. Można kupić rzeczy z zachodu i USA ale okrutnie drogo. Tego typu asortyment po prostu kupujemy na miejscu czyli w USA lub Polsce gdy odwiedzamy te kraje.
      Super Maxi definitywnie przede wszystkim rzeczy lokalne, potem południowoamerykańskie a potem cała reszta.

      Polubienie

  5. To jest to, za czym tęsknię – targi i małe sklepiki, w których można kupić rzeczy na wagę, bez plastików, tyle, ile się chce i jakie się chce. Wszędzie, gdzie byłam, szukałam takich właśnie miejsc, lokalnych produktów i możliwości pogadania z ludźmi, kontaktu z prawdziwym życiem. W Europie coraz trudniej znaleźć takie miejsca, niestety. Pozdrawiam i zazdroszczę!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Up ↑

mo mnsoor blog

Website News

pk 🌍 MUNDO

Educación y cultura general.

Staircase Heaven

Modern Staircase & Balustrade

NA SATURNIE

jestem na innej orbicie, a tu jest chaos

Pisane Kobiecą Duszą 💋

Witryna Internetowa Pisana Kobiecą Duszą*** The website has a google translate. A google translate is below***

Listy i [inne] brewerie.

"Plus ratio quam vis".

kosmiczne lata

papa was a rolling stone

notatki na mankietach

mysli szybkie, mysli smiale, wszystkie mysli duze i male...

𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂

𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒

Myśli (nie)banalne Joanny

Moje spojrzenie na świat

FacetKA

... bo ktoś musi nosić spodnie!

rymki i nie tylko

Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,