Oscar

Nie, nie będzie o Oscarach. Raczej o znajomym naszej pierworodnej z Meksyku. Poznaliśmy go podczas naszego poprzedniego pobytu w tamtych stronach. Oscar pewnie ma nieco ponad trzydzieści lat, może nawet trochę więcej. Nigdy nie byłem dobrym w określaniu czyjegoś wieku. Powiedzmy zatem, że jest gdzieś między trzydziestką a czterdziestką. Pracuje w Meridzie. Mieszka natomiast około... Czytaj dalej →

Rozpasanie

W moim wpisie sprzed kilku dni na temat alkoholowych etykiet, wspomniałem o wypoczynku nad zatoką meksykańską. Z Meridy do wybrzeża jest około godzina jazdy. Zależy to oczywiście od miejsca, do którego się udajemy. Na potrzeby odwiedzin na plaży wystarczające jest Progresso, miejscowość położona o około godzinę jazdy od miasta. Znajduje się tutaj duża publiczna plaża,... Czytaj dalej →

Etykiety

To była nasza trzecia wizyta w Meridzie. Styczeń tutaj należy do chłodniejszych miesięcy. Temperatura utrzymuje się poniżej trzydziestu stopni, można zatem wytrzymać. Dla nas było bardzo ciepło ale nie na tyle gorąco aby czuć pot spływający po plecach.Jukatan, którego stolicą jest Merida leży nad zatoką meksykańską. Plaż zatem tutaj nie brakuje. Od prywatnych po publiczne,... Czytaj dalej →

Skoro było o podatkach..

Moja córa od lat mieszka w Meksyku. Swego męża poznała jednak w Stanach. Oboje pracowali w tym samym miejscu. Postanowili spróbować wspólnego życia i tak już zostało. Nic nie zapowiadało, że porzucą Stany na korzyść Meksyku. Przy okazji, chyba jego urodzin spotkaliśmy się w większym gronie u nich w domu. Popijać tequile spytałem go czy... Czytaj dalej →

„Pozytywnie” o Spiricie

Przyzrzekam, to ostatni wpis z serii „podróż powrotna”. Będzie on oliniach lotniczych, którymi wracaliśmy. Spiritem do tej pory nie lataliśmy, przede wszystkim z powodu bagażu, za który trzeba zawsze płacić ekstra. Koszt podróży do Stanów mocno zlimitował nasze możliwości wyboru. Padło zatem na najtańszy bilet, który właśnie oferował Spirit. Nawet po doliczeniu kosztów bagaży wyszło... Czytaj dalej →

Powrót na Titicaca

Nasza wycieczka do krainy Inków, która miała miejsce pięć lat temu, rozpoczynała się w Cusco. Stąd wyruszyliśmy w kierunku Machu Picchu, potem zwiedziliśmy Świętą Dolinę Inków by po bodaj czterech dniach ponownie wrócić do Cusco. Teraz przyszedł czas na zwiedzanie miasta i okolic. Po dwóch dniach wyruszyliśmy w bodaj ośmiogodzinną podróż autobusem w kierunku jeziora... Czytaj dalej →

Pięć lat temu

Przez bardzo długi okres, moim światem indiańskim rządził Winnetou i Apacze. Twórczość Karola Maya zrobiła swoje w tym zakresie. Tymczasem Apacze w kontekście kultur Azteków, Majów czy Inków nie mają się zbytnio czym chwalić. Sentyment jednak pozostał chociażby z powodu wartości jakie reprezentował fikcyjny wódz Apaczów Winnetou.W 2007 roku wybraliśmy się do Belize i Gwatemali.... Czytaj dalej →

Tak mi się skojarzyło

Ostatnie przeboje z lewostronnym przypomniały mi nasz pierwszy przyjazd do Ekwadoru. Było to już ponad dwanaście lat temu. Już wtedy powoli docierało do nas, że czas szukać takiego miejsca gdzie koszty utrzymania pozwolą nam na spokojne życie. Padło na Ekwador, przede wszystkim ze względu na fakt, że popularne kraje wśród amerykańskich emerytów takie jak Panama... Czytaj dalej →

Wszystkich Świętych inaczej

Święto zmarłych obchodzone jest pewnie w większości krajów świata. Sposób jego celebrowania różni się jednak w zależności od kraju. Nie miałem okazji uczestniczyć w ekwadorskiej ceremonii, wiem jednak, że ma tą okoliczność przygotowuje się specjalne posiłki.Dzisiaj jednak dowiedziałem się jak ten dzień obchodzony jest w Meksyku. Nie wiem czy w całym, bo informacje, które otrzymałem... Czytaj dalej →

Pogranicznicy

Podróżowanie po Europie nie wymaga służb granicznych w ramach oczywiście państw zrzeszonych. Wylot do Stanów wciąż jednak tak ma. Dodatkowo w okresie pandemii nie wszyscy mogą się poruszać w jedną czy w drugą stronę bo Europejczycy maja zakaz wjazdu do Stanów a Amerykanie do Europy. Na szczęście mam podwójne obywatelstwo co pozwala mi unikać tych... Czytaj dalej →

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

Staircase Heaven

Modern Staircase & Balustrade

NA SATURNIE

jestem na innej orbicie, a tu jest chaos

Pisane Kobiecą Duszą 💋

Witryna Internetowa Pisana Kobiecą Duszą*** The website has a google translator

Listy i [inne] brewerie.

"Plus ratio quam vis".

kosmiczne lata

papa was a rolling stone

Pielgrzym

Z głową w chmurach po bezdrożach

Architektura doświadczeń

Proste doświadczenia i skomplikowana rzeczywistość

notatki na mankietach

mysli szybkie, mysli smiale, wszystkie mysli duze i male...

𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂

𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒

Myśli (nie)banalne Joanny

Moje spojrzenie na świat

FacetKA

... bo ktoś musi nosić spodnie!

365 dni w obiektywie LG/Samsunga

365 days a lens LG/Samsung

rymki i nie tylko

Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,

Burgundowy Kangur

Zawiłości codzienności

Accordéon et dentelles au jardin

ou les tribulations d'Agathe Balboa de Kwacha