W domu

Po trzech tygodniach przymusowej cuenkańskiej banicji dotarliśmy do domu. Po barykadach na drodze nie został nawet ślad. Mam nadzieje, że ten stan rzeczy przez chwile się utrzyma. Ponoć po podpisaniu umowy, przedstawiciele autochtonów przedstawili ją w terenie. Nie zrobiła najkorzystniejszego wrażenia, stąd moje „przez chwile”.Po drodze do domu zatrzymaliśmy się u naszej dostawczyni nabiału. Następnego... Continue Reading →

Wypad

Rzadko ostatnio wybieraliśmy się na spacer po górach. Przede wszystkim ograniczyły to cotygodniowe wyprawy do Cuenki. Zwykle po powrocie z miasta ochota na wycieczki jakby sama sobie poszła gdzieś w niebyt. Dodatkowo nieprzewidywalność pogody nie zachęca do dłuższego spaceru. Warunki atmosferyczne w górach zmieniają się dość gwałtownie od gorąca, do chłodnego wiatru przez zaskakujące zachmurzenie... Continue Reading →

Góry, dla odmiany.

Ostatnio sporo było o Cuence, trochę o medycynie, była tez rzeka. Przecież mieszkam w górach i zupełnie o nich zapomniałem. Pewnie powszedniość krajobrazów jest temu trochę winna. Nadrabiam zatem zaległości i parę fotek z naszej ostatniej wycieczki w miejsca gdzie nic i nikt nie zakłóca spokoju. Udaje mi się nawet zapomnieć, że po lewej stronie... Continue Reading →

Pięć lat temu

Przez bardzo długi okres, moim światem indiańskim rządził Winnetou i Apacze. Twórczość Karola Maya zrobiła swoje w tym zakresie. Tymczasem Apacze w kontekście kultur Azteków, Majów czy Inków nie mają się zbytnio czym chwalić. Sentyment jednak pozostał chociażby z powodu wartości jakie reprezentował fikcyjny wódz Apaczów Winnetou.W 2007 roku wybraliśmy się do Belize i Gwatemali.... Continue Reading →

A gdy zaświeci słońce.

Było go ostatnio bardzo mało. Niebo zwykle było pochmurne i mało zachęcające do robienia fotek. Dzisiaj jednak od rana próbowało przedrzeć się przez chmury i je rozpędzić. Wreszcie jakoś wedle południa rozkwitło na nieboskłonie pełna swoją barwą. Wypadłem zatem z moim podręcznym aparato-telefono-komputerem boso aby uwiecznić po raz pierwszy od przyjazdu to co mnie otacza.... Continue Reading →

Trochę o New Jersey

New Jersey to jeden z najmniejszych stanów USA, wciśnięty pomiędzy Pensylwanię a stan Nowy Jork. Przez lata był znany jako sypialnia Nowego Jorku a ściślej mówiąc Manhattanu. To właśnie ta dzielnica miasta Nowy Jork z nim kojarzy się najbardziej. Tymczasem to tylko jego cześć. New Jersey od Manhattanu dzieli rzeka Hudson, pod jej dnem wybudowano... Continue Reading →

Dla przeciwwagi

Zdjęcia od Javiera wywołały odrobinę nostalgii. W takich momentach zwracam się do mojego komputerowego albumu fotograficznego i przeglądam sobie moje fotki z różnych miejsc na ziemi. To taki psychiczny kuraż, który pozwala mi poczuć się lepiej.Mam sporą rodzinkę mieszkającą w wielu zakątkach Polski. Rzadko mamy możliwość się widzieć bo jak już zjeżdżam do kraju nad... Continue Reading →

Idziemy dalej.

No to co, idziemy dalej? Codzienność w obecnej chwili kręci się wokół wyjazdu, więc pobędę przynajmniej na blogu w tych okolicach.Minęliśmy dom Pepe, który znajduje się mniej więcej pół kilometra od głównej drogi. Do jego domu okolice były w miarę zabudowane. Teraz domów będzie coraz mniej. Zasadniczo jeszcze sześć domów na przestrzeni pozostałych ponad czterech... Continue Reading →

Droga do domu

Dawno, dawno temu nasze pięć kilometrów do autobusu pokonywaliśmy nogami, jak to mówił nijaki Pawlak. Z górki to był nawet niezły spacer. Zajmowało nam to mniej więcej pięćdziesiąt minut. Powrót do domu, to jednak musiała być taksówka choćby z uwagi na zakupy.Tak więc na dół nogami, do góry Javierem i jego taksówką.Na naszej drodze znajduje... Continue Reading →

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Up ↑

mo mnsoor blog

Website News

pk 🌍 MUNDO

Educación y cultura general.

Staircase Heaven

Modern Staircase & Balustrade

NA SATURNIE

jestem na innej orbicie, a tu jest chaos

Pisane Kobiecą Duszą 💋

Witryna Internetowa Pisana Kobiecą Duszą*** The website has a google translate. A google translate is below***

Listy i [inne] brewerie.

"Plus ratio quam vis".

kosmiczne lata

papa was a rolling stone

notatki na mankietach

mysli szybkie, mysli smiale, wszystkie mysli duze i male...

𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂

𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒

Myśli (nie)banalne Joanny

Moje spojrzenie na świat

FacetKA

... bo ktoś musi nosić spodnie!

rymki i nie tylko

Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,