Kraby i inne ptactwo

Nie ma lekko. Jeszcze chwilę pomęczę was wspomnieniami z pobytu na wybrzeżu. Poza brakiem klimatyzacji w wynajętych pokojach, wypad był doskonałą ucieczką od miejskiego zgiełku. Co prawda ostatni weekend naszego pobytu nałożył się z lokalnymi obchodami karnawału co zakłóciło odrobinę ciszę, to jednak dla nas mieszkających ponad dwa kilometry od głównej plaży Canoy zgiełk z... Continue Reading →

Słów kilka o Kanadzie

W nawiązaniu do naszego wypadu do Kanady, kilka informacji o kraju klonowego liścia. Zaznaczam jednak, że to są rzeczy, który się dowiedziałem od rodziny i jeśli jakiś bloger kanadyjski ma inne zdanie to ono również może być równie prawdziwe.Kuzynostwo posiada tereny nad jeziorem już od kilkunastu lat. Od kilku lat spędzają tam większość swojego czasu.... Continue Reading →

Po Niagarze

Sfabularyzowałem odrobine ten nasz wypad. Trochę napięcia czyni wpisy bardziej interesujące.Od wyjazdu z domu planowaliśmy również wypad do Kanady. Mamy tam bardzo bliską rodzinę ze strony Luśki. W czasach przedekwadorskich odwiedzaliśmy się dość często. Oni również do nas zaglądali. Planowaliśmy więc odświeżyć więzi. Myśleliśmy o nich wielokrotnie ale czasu zawsze było zbyt mało. Otrząsnęło nas... Continue Reading →

Ogródkowa przerwa

Wielkimi krokami zbliża się czas deportacji z ziemi obiecanej do kraju trzeciego świata. Jesień na dobre się już zadomowiła. Na zewnątrz wciąż jeszcze przyjemnie i zapewne przed nami złota Polska jesień zwana tutaj indiańskim latem. To zwykle przełom września i października. My poczekamy na urodziny starszego, które wypadają właśnie w październiku a potem dawaj w... Continue Reading →

Inkaskie Łaźnie

Spodziewaliśmy się więcej po wizycie w Saraguro. Miasto samo w sobie nie miało nic specjalnego do zaoferowania poza kościołem w samym centrum. Na centralnym placu miasta znajdowało się eownież najwiecej straganów z typowymi ekwadorskimi produktami i sztuką.Na szczęście przed wyjazdem Luśka poczytała trochę o okolicy. Dzięki temu udało nam się namówić naszego kierowcę na krótkie... Continue Reading →

O tym miałem pisać

Wątroba to taki ciekawy organ. Ma niebagatelne znacznie w naszym organizmie. Najczęściej też właśnie ona płaci najwyższą cenę za nasze wyskoki młodość.Jest też takie powiedzenie, że jak coś człekowi siedzi na wątrobie to trzeba to z siebie wywalić. To taka przenośnia do czegoś co nas gryzie. Mój ostatni wpis zacząłem prawidłowo, zgodzie z założeniem. Potem... Continue Reading →

Ekwadorskie różności

Jednym z najbardziej znanych wyrobów pochodzących z Ekwadoru są tzw. kapelusze Panama. Ich nazwa oczywiście może wskazywać mylnie, ze to produkt pochodzący z Panamy. Roślina z której wytwarzany jest ten kapelusz jest bardzo popularna w Ekwadorze. Jej liście swoim kształtem przypominają liście palmy sama roślina nie należy jednak do tego gatunku. Kapelusze te są produkowane... Continue Reading →

Złote Piaski

Droga do Zakopanego w tamtych czasach, to temat na oddzielne opowiadanie: cała podróż na korytarzu na stojąco lub z plecakiem pod głową, towarzystwo lekko trunkowe; dostać się do toalety to często marzenie ściętej głowy. Przygoda dla prawdziwych mężczyzn.Taki oto fragment wspomnień dziennikarza Andrzeja Bobera wyczytałem w Angorze z pierwszego sierpnia ubiegłego roku.Natychmiast przypomniała mi się... Continue Reading →

Tak mi się skojarzyło

Ostatnie przeboje z lewostronnym przypomniały mi nasz pierwszy przyjazd do Ekwadoru. Było to już ponad dwanaście lat temu. Już wtedy powoli docierało do nas, że czas szukać takiego miejsca gdzie koszty utrzymania pozwolą nam na spokojne życie. Padło na Ekwador, przede wszystkim ze względu na fakt, że popularne kraje wśród amerykańskich emerytów takie jak Panama... Continue Reading →

Podróżnicze wspominki

Polityka mnie meczy, olimpiada z pustymi trybunami, jakoś nie mogę się wciągnąć…Dzisiaj minęły dwa miesiące od wylotu i przylotu do kraju nad Wisłą…jakoś mam problemy z wpasowaniem… Powspominam zatem trochę o naszym pobycie w Peru nieco ponad cztery lata temu. Opisałem to na blogu, teraz jednak do tekstu z tamtego okresu, dołożę trochę fotek. Jezioro... Continue Reading →

Blog na WordPress.com.

Up ↑

mo mnsoor blog

Website News

pk 🌍 MUNDO

Educación y cultura general.

Staircase Heaven

Modern Staircase & Balustrade

NA SATURNIE

jestem na innej orbicie, a tu jest chaos

Pisane Kobiecą Duszą 💋

Witryna Internetowa Pisana Kobiecą Duszą*** The website has a google translate. A google translate is below***

Listy i [inne] brewerie.

"Plus ratio quam vis".

kosmiczne lata

papa was a rolling stone

notatki na mankietach

mysli szybkie, mysli smiale, wszystkie mysli duze i male...

𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂

𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒

Myśli (nie)banalne Joanny

Moje spojrzenie na świat

FacetKA

... bo ktoś musi nosić spodnie!

rymki i nie tylko

Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,