Z planety kłamców I oberwańców Na ziemie dotarła Przaśnego karła Banda przestępców I wykolejeńców A los tak zrządził, Że w Polsce rządził Przez wieś niechciany Na poły lubiany Człek choć odważny Mało rozważny Miast przegnać hołotę Dał jej swobodę A ta skorzystała Nienawiść zasiała Lud przekupiła Kraj podzieliła Obsiadła urzędy Od Sejmu po grzędy Prawo... Czytaj dalej →
Tematy bieżące
Sałaciana dama Chciała całkiem sama Zgasić pożar w sanatorium By nie skończyć w prosektorium A traktują ją jak chama Wrócił z Asyżu Z miską ryżu MM oświecony Miłością wypełniony Będzie nas wieszać na krzyżu
Z mojej rymowalni
Takie tam moje sny o urodzie. Był wczesny ranek Gdy się zbudziłem - wyszedłem na ganek A tam słońce świeci radośnie I drzewa szumią donośnie W oddali huk rzeki słychać I aż chce się oddychać A pachniało tak dookoła Że tylko otwarta stodoła Pełna zbóż wszelakich Może wydawać zapach taki. Zwierzaki w słońcu się grzeją... Czytaj dalej →
Praca dla pajaca
Jeśli prezydentem być nie chciałeś Czemu nań kandydowałeś? Mogłeś przecież równie dobrze Wieprze łapać w rzece Bobrze Albo ścigać w lesie kleszcze I zamieszkać we wsi Brzeszcze Ponoć dobry jesteś w kroku Tylko na narciarskim stoku Może zatem byś z Banasiem Otwarł burdel „Pod Harnasiem” Gdzieś na górki jakiejś zboczu Żeby zleźć nam wszystkim z... Czytaj dalej →
Szmaty i bałwany
Rzecze szmata do bałwana Być nie może proszę pana Żeby mnie istotę pracy Wyśmiewali wciąż Polacy Ciężko tyram i haruje Nosa swego nie pudruję Często sypiam przemoknięta Schorowana i zziębnięta A nazajutrz już o świcie Gdy gospodarz skończy picie Już mnie gonią do sprzątania Jakbym dziwka była tania To mnie nawet tak nie wkurza Gdy... Czytaj dalej →
Oda do dziewczyn
Wylazla z wora Sfora kaczora Brukselka Szydło Tadek kadzidło Mateusz kłamliwy I Anżej lękliwy Łukasz niezdrowy I Jacek bez głowy Mazurek z mleczarni I rzecznik z piekarni Kempa handlarka Julka kucharka Ryszard sklejony Antoni zmarszczony Zbigniew miękiszon Patryk korniszon Mariusz armata Krystyna sałata Gosiewska pijana I Witek naćpana Trybun Stanisław Chamidło Przemysław Ciarki z policji... Czytaj dalej →
Wracaj Jędrek
Przestań Jędrek się ośmieszać I wyborcom w głowach mieszać Przestań durniów robić z ludzi, Że się dla nich niby trudzisz W poważaniu masz rolników Ludzi sztuki i górników Belfrów również nienawidzisz Lekarzami też się brzydzisz Sądownictwo pogrzebałeś Podział władzy podeptałeś Z konstytucji kpisz codziennie Plując na nią wciąż niezmiennie Nie udawaj więc swej troski O... Czytaj dalej →
Trybunał z rozpórka
Wylazła Julka Spod Jarka biurka Gdzie pracowała Zanim dostała Trybunał z rozpórka
B(e)aSta czyli Beata i Staszek
Ułożyło mi się pare limeryków. Znalazłem obrazki. I powstał wpis Beata z Brzeszczy Ludowi wieszczy Urodzaj wszelaki Choć wszędzie robaki I pełno kleszczy Zdała się na Jarusia Co w portki siusia Premierowa Beatrycze „Poprzedników ja rozliczę” A on dał jej Mateusia Rozpłakał się Stachu Bo strącił go z dachu Nijaki Grodzki Zarywa więc nocki Idea... Czytaj dalej →
Na bieżąco, rymem.
Minister sprawiedliwości Poczerwieniał ze złości Gdy się dowiedział Że prezes powiedział Że mu porachuje kości Przestraszył się Jaro Zbycha Co do władzy wzdycha Będzie Jaro robił porządki Czyszcząc sejmowe grządki By pozbyć się oprycha Kiedy Jędrek marszczy czoło Robi mi się niewesoło Bo mu zło po głowie chodzi Pewno wszystkim chce zaszkodzić Dobrze, że mam... Czytaj dalej →