Cuenca powoli wraca do życia. Wciąż obowiązują pewne restrykcje. Jest ich jednak coraz mniej. Po mieście można się już poruszać do godziny dziewiątej wieczór. Na ulicach coraz więcej ludzi. Maseczki niestety wciąż obowiązkowe. Prywatni przedsiębiorcy mogą jednak wracać do pracy. Również agencje państwowe zaczynają być otwarte, zwłaszcza te pobierające podatki.
Wciąż nie kursują autobusy. Wynika to z braku porozumienia między prywatnym syndykatem komunikacyjnym a władzami miasta. Pozwolono przewozić w autobusie jedynie 30% możliwości osobowych. Nie chcą się na to zgodzić kierowcy, oczekując od władz miasta subwencji. Rozmowy trwają.
Cuenca jednak zaczyna odzywać, co widać na zdjęciach.
Jak zwykle, ktoś tam nie może się dogadać, a cierpią mieszkańcy.
Ładne miasteczko, na szczęście nie widać wieżowców!
PolubieniePolubienie
Stare miasto jest na liście zabytków kultury. Raczej tu wieżowców nie będzie. W nowszej części miasta jest znacznie „wyżej”
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Co ja bym dała, żeby znaleźć się pod palmą, taką jak na jednym zdjęciu…
Gdyby nie pandemia już pakowałabym się przed planowaną podróżą.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
No to pakuj się. Szukamy kogoś do opieki nad naszym domem w czasie naszej nieobecności.
Pozdrawiam .
PolubieniePolubienie
Miejmy nadzieję że idzie ku lepszemu i niedługo ten cholerny wirus pozostanie wspomnieniem, bo wszyscy jesteśmy tym zmęczeni.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Definitywnie idzie. Oby tylko przewidywania jesienne się nie sprawdziły.
PolubieniePolubienie
Choć patrząc na to co sie dzieje w Brazylii… Ale tam kompletnie olali temat i teraz maja…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie bierz tego wszystkiego na serio. Media potrafią dodać swoje pięć groszy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W sumie racja. Już z tymi zdjęciami z Włoch wielu, w tym ja, się nabrało…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wciąż chodzi o eskalację strachu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na ich nieszczęście ludzie coraz mniej sie boją.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I o to właśnie chodzi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ładnie, słonecznie… Pada tam kiedyś?
PolubieniePolubienie
Oj, pada, pada. Na szczęście w tym roku pora deszczowa, która trwa aktualnie, nas oszczędziła.
PolubieniePolubienie
Takie zacne, stare miasteczko. Urokliwe. Tak chcemy spokoju
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cuenca liczy sobie sześćset tysięcy mieszkańców .. wcale tego nie czuć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzeczywiście, nie sądziłam. Większa od Gdańska
PolubieniePolubienie
Nigdy tej wielkości na zdjęciach nie widać.
PolubieniePolubienie
I to jest niezwykłe
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzisiaj usłyszałem, że Ameryka Południowa znajduje się teraz na topie zachorowań.
To daleko od Ciebie, ale trzeba uważać
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U nas definitywnie tendencja spadkowa. Ale trzymamy się z daleka od miasta.
PolubieniePolubienie
Zdjęcia super … żyleta, aż się prosi, aby je nieco podszlifować, ale wiem, że niechętnie patrzysz na te moje eksperymenty …
Niedawno podano, że w Ekwadorze trupy ofiar „pocovidowych” leżą na ulicach. Nie chce mi się w to wierzyć, bo przecież taka sytuacja wszędzie się zdarza, zanim dojadą odpowiednie służby to ciało nie jest przemieszczane.
Trzymaj się, i nie daj się. 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki. Nie mam problemów z podszlifowaniem. Sam byłbym ciekaw różnicy. Obecnie za aparat służy mi iPhone X. Może to i trochę jego zasługa.
O zwłokach na ulicach pisałem w jednym z artykułów. Problemem nie był wirus tylko ograniczenia. Zamknięto wszystkie usługi w tym wyrób trumien i domy pogrzebowe. Ludzie nie mogąc doczekać się odebrania zwłok z domów, zmarłych z różnych przyczyn, wystawiali zwłoki na ulice. Sytuacja jednak wróciła już do normy. Domy pogrzebowa otwarli i wyrób trumien również. Świat jednak został zalany informacjami na temat potężnej ilości zgonów w związku z wirusem. Bzdura. Również zdrowia i odporności.
PolubieniePolubienie
Dzięki. Nie mam problemów z podszlifowaniem. Sam byłbym ciekaw różnicy. Obecnie za aparat służy mi iPhone X. Może to i trochę jego zasługa.
O zwłokach na ulicach pisałem w jednym z artykułów. Problemem nie był wirus tylko ograniczenia. Zamknięto wszystkie usługi w tym wyrób trumien i domy pogrzebowe. Ludzie nie mogąc doczekać się odebrania zwłok z domów, zmarłych z różnych przyczyn, wystawiali zwłoki na ulice. Sytuacja jednak wróciła już do normy. Domy pogrzebowa otwarli i wyrób trumien również. Świat jednak został zalany informacjami na temat potężnej ilości zgonów w związku z wirusem. Bzdura. Również zdrowia i odporności.
PolubieniePolubienie