Maniakalnie zbieram filmy. Mam już nawet stałego sprzedawcę, który mnie rozpoznaje i widząc moje wybory sam mi poleca co kupić. Nie jestem specjalnym wielbicielem jakiegoś gatunku. Nie znoszę jednak horrorów.
Wyprawa do Cuenki zawsze kończy się zakupem kilku tytułów. Nawet jeśli ich nie obejrzę to następna wyprawa, następne tytuły. W sklepie z filmami czuje się jak kobitka w obuwniczym czy odzieżowym, nie sposób mnie z niego wyciągnąć. Tak już mam i dopóki łażę to się zapewne nie zmieni.
Wieczór u nas to kino z dvd. Ja nie popuszczę nawet kiepskiemu filmowi, Luśką poddaje się po dwudziestu minutach.
Ostatnio wpadł nam w ręce film o Flipie i Flapie. Kto ich nie pamięta? Okazuje się, że pomimo olbrzymiego powodzenia do bogaczy nie należeli. Wiele rzeczy na ich temat nie wiedziałem jak na przykład, że wiele dialogów i skeczy wymyślił Stan Laurel czyli Flip. Jego żoną była Rosjanka, tez dla mnie nowość. Panie za sobą nie przepadały ale pod koniec życia Flapa, czyli Olivera Hardiego wreszcie doszło między nimi do porozumienia. Nowością dla mnie był też fakt, że gdy ja pękałam ze śmiechu z ich komedii obaj już nie żyli. Oliver Hardy zmarł w 1957 roku a Stan Laurel osiem lat później. Po odejściu Flapa, Flip nigdy nie zgodził się na zmianę partnera i już więcej nie zagrał, chociaż wciąż pisał skecze.
Aktorzy podszywający się pod obie postacie wywiązali się ze swój ich ról, w moim przekonaniu znakomicie, z lekką przewaga grającego Flipa, Steve’a Coogana. Wbrew pozorom, pomimo kilku bardzo zabawnych scen, film nie do końca był śmieszny. Szczególnie końcówka i choroba Flapa chwytały za pompę. Dobrze jadnak było wrócić do tamtych czasów, prostych numerów i zabawnej mimiki i gestykulacji. Mnie to wciąż bawiło.
Filmy akcji z reguły oglądam sam. Moja dziewczyna totalnie nie trawi tego gatunku. Lubię efekty specjalne, chociaż czasem sama tematyka jest tak bezdenna, że nawet pirotechniczne fajerwerki nie są w stanie podnieść oceny filmu. Tak właśnie było z filmem „Hunter, Killer”, którego polskiego tytułu oczywiście nie znam. Ten film zapewne wymyślił jakiś zapaleniec, święcie przekonany o pokojowej misji Stanów Zjednoczonych we współczesnym świecie. Oto w podłej Rosji dochodzi do zamachu stanu. Nawet jednak tam o tym nie wiedzą. Władze w swoje łapy przechwycił wojskowy bandzior zmierzający do konfrontacji ze strażnikami pokoju. Póki co prezydenta Rosji przetrzymuje jako zakładnika, żeby nie było na niego, że on spowodował konflikt. Tylko uwolnienie owego prezydenta może zapobiec trzeciej wojnie. No nigdy nie zgadniecie kto uwalnia owego prezydenta. Nie będę zatem psuł tego żałosnego widowiska. Omal sobie paznokci nie poobgryzałem, z tych nerwów ma się rozumieć. Czy coś jeszcze można o tym czymś napisać. O, rzeczywiście, nawet Ekwadorczycy nie byli pewni gatunku tego filmu. Na wszelki wypadek określili go jako film akcji i komedia. Dodam od siebie wcale mnie ona nie rozśmieszyła. USA strażnik pokoju, to tak jakbym suponował, że Jarek Kaczyński jest demokratą.
USA to przecież strażnik pokoju na całym świecie! I obrońca praw człowieka. Broni tych praw wbrew człowiekowi, rozwalając mu dom, pozbawiając ojczyzny, czasem życia. Zabawne, ale tylko tam i tylko wtedy, gdy zwietrzy własny interes. Wielcy tego świata, naprawdę zrobią wiele dla swojej wielkości. Tych co to rozumieją, nazwamy zwolennikami teorii spiskowych.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ciekawe, że może poza Polską, niestety, jakoś nikt ich nie prosi o obronę swoich wartości.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Flip i Flap śmieszą do dziś, niedawno coś powtarzali w TV.
Ja horrory lubię, ale muszą byc dobre, z sensem. Nie przepadam za politycznymi, szpiegowskimi, o kartelach narkotykowych.
Niedawno obejrzeliśmy po raz enty Skrzypka na dachu, a po raz pierwszy Green book i Arctic, polecam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Green Book oglądałem. I mnie przypadł on do gustu. Lubię filmy oparte na faktach. Oglądałem ostatnio o serial o kolumbijskich kartelami i powiem szczerze, ze było to dość interesujące. Polityka przeplata się tam bo gdzie pieniądze nie może zabraknąć chciwych rąk wybrańców narodu.
PolubieniePolubienie
A propos filmów, to ja w zasadzie nigdy nie oglądam filmów po raz drugi, więc takie zakupy jak Twoje wydają mi się w ogóle niepotrzebne:-) Ale rozumiem pasję zbierania czegoś ulubionego i pod tym względem uważam, że to jest super. Ja tak zbieram……ładne zeszyciki:-) I długopisy jednego typu ale z różnymi logo, czyli od różnych firm. To jest dopiero dziwne!:)))
PolubieniePolubienie
To mamy coś na tej samej zasadzie. Powiem jednak, że są filmy, do których mogę wracać. Ze zbieraniem tak właśnie jest, że trudno określić powód ale coś nas skłania do ciągłego powiększania zbiorów. 🙂
PolubieniePolubienie
No właśnie. Ale to jest fajne:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tez tak sądzę.
PolubieniePolubienie
Flip i Flap to byłi śmieszni tylko na filmach. Oglądałam dokument o nich i okazało się, że byli w realu nieszczęśliwymi ludźmi. Cierpieli biedę, a i choroby ich nie oszczędzały. Mamy ten sam gust filmowy, tylko się różnimy tym, ze ja nie ogladam efektów specjalnych! nie cierpię tego gatunku!
PolubieniePolubienie
Polecam zatem i ten film. Dobrze było ich znowu zobaczyć.
PolubieniePolubienie
Swego czasu szczerze się naśmiewałem z ich filmów, ale to były czasy dawne. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, tak dawne to były czasy. Pamietam jak gruby kazał chudemu wyjść na lampę uliczną żeby sprawdzić na jakiej się znajdują ulicy. Chudy wylazł. No i co pyta gruby. Świeżo malowane odpowiada Flip. 😂😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzadko opisuję, co czytam i oglądam. O ile się nie mylę zrobiłam to tylko raz, kiedy byłam szczególnie poruszona autorem. Sama też nie lubię na ten temat czytać, bo dobór rozrywki jest sprawą bardzo indywidualną, a poza tym nie chcę, żeby mi ktoś opowiedział, jak skończy się film, czy książka i o czym jest 🙂
PolubieniePolubienie
Staram się być multi interesujący. Ten amerykański gniot tak mnie rozbawił, że postanowiłem go opisać. O po Flipie i Flapie jakoś tak cieplej mi się zrobiło. 🙂
PolubieniePolubienie
Ja Ciebie broń Panie Boże nie krytykuję! Trzymam się jedynie kurczowo zasady szczerości 😉 Znam sympatyczne blogerki, które bardzo lubię, ale kiedy recenzują książki, omijam ich notki. Tak mam. Dziwaczka ze mnie 🙂
PolubieniePolubienie
Nie odebrałem tego jako krytyki. Chwile już wymieniamy się komentarzami. Jesteś z reguły do bólu szczera. Nic w tym złego. 😃😃. Chyba nawet to wolę niż ciepłe kluchy.
PolubieniePolubienie
Ja za to mam niezła kolekcję por…filmów w których kostiumograf za wiele nie zarabia 🙂 🙂 I też oglądam sam,ale nie rozwijajmy tematu… 🙂 A tak poważnie, to czasem dobry horror też się trafi,ale 80% tego co krąży w sieci jest mierne,a z sensacją też nie jest jakoś za dobrze,bo wciąż te same wyświechtane scenariusze…Tego filmu nie znam więc uwierzę Ci na słowo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To był chyba, a raczej napewno, jakiś banał na cześć miłującego pokój aktualnego prezydenta Stanów.😂😂😂😂😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
Prezydenci USA ogólnie miłują pokój, bo tam ciągle toczą jakieś wojny 🙂 A ten tylko patrzeć jak zacznie Iran miłować 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polecam…………………https://www.youtube.com/watch?v=9D44Ii6Q2j8
PolubieniePolubienie
Życie jest piękne, tylko ludzie są……święte słowa.
PolubieniePolubienie
Zycie umilają filmy, a te z Flipem i Flapem są przezabawne. Nie wiem, dlaczego na współczesnych komediach jakoś mi nie do śmiechu.
Podobno ludzie, którzy pasjonują się zbieraniem, są ciekawi ludzi i otwarci na świat.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam bardzo wiele filmów, z których cytaty są nie do przecenienia. Chyba tego właśnie szukam. To jedno zdanie często powoduje, że film jest mi bardzo bliski.
Oglądając historie Flipa i Flapa, stanęły mi przed oczami tamte czasy. Szare były ale i chyba cieplejsze. Dość bo robię się sentymentalny.
Życzę uśmiechu.
PolubieniePolubienie
Marku,podobnie jak Ty ja też jestem maniakiem filmowym.Mam setki filmów a wiele z nich mogę oglądać co jakiś czas.Przecież film to sztuka !! Gra aktorska ,reżyseria ,zdjęcia, scenografia ,muzyka to artyzm w wielu przypadkach.Takie filmy właśnie kupowałem. Dzisiaj już tego nie robię bo nam C
da.Wykupiłem sobie abonament za 20 zł i nam dostęp do potęžnego banku filmów.Polecam. Razem z Małosią oglądamy dužo,szczególnie w weekendy z kiepską pogodą.Podobnie jak Ala po kilku minutach odpuszczamy gnioty i byle jakie pozycje a tego jest oczywiście większość.Natomiast nam ulubione filmy które ja mogę oglądać wielokrotnie Gosia rzadziej np.Forest Gump,Frankie i Johny,Gladiator,Lepiej być nie może, Terminal,Hawana miasto utracone,Fargo,Ziemia Obiecana,Sami Swoi.Mam więcej takich tytułów możemy się wymienić tymi ulubionymi może coś znajdziemy nowego fajnego dla siebie.Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Zrobiłeś mi niespodziankę w poniedziałek Marku. Znajomi czytają mnie tylko z FB. Ty znalazłeś mój blog, co mnie bardzo ucieszyło.
Tytułami trafiłeś w mój gust. Przypomniałeś mi Fargo do, którego bardzo chętnie wrócę bo to był rewelacyjny film. Z listy wymienionej przez Ciebie nie znam tylko Hawana utracone miasto. Muszę poszukać tytułu oryginalnego i być może uda mi się to tutaj kupić. Mnie ostatnio wciągnął Eastwood ale jako reżyser. Rownież Gibson jako reżyser zrobił pare świetnych filmów. Filmy, które mi mocno utkwiły w pamięci to właśnie Gibsona Braveheart, Apocalypto, Eastwooda Milion dollars Baby, genialny Nicholson w As good as it gets czy Few Good People. Czekam też na końcówkę Gry o Tron. Ja niestety jestem skazany na DVD. Internet tutaj jest tutaj limitowany i prędkościowy słaby. W Cuence jest ok ale tu gdzie mieszkamy jesteśmy skazani na internet mobilny. Dość drogo to wychodzi i na dodatek jest słaby. Nie mam szans na kanały internetowe czy telewizje internetowa. Kopie najnowszych filmów są tutaj oficjalnie dostępne i to bardzo szybko i kosztują jedynie 1.25 dolara. Kopie są dobrej jakości no i koszt nie przytłacza. Zbliżają się powoli do tysiąca.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Małgorzatę.
PolubieniePolubienie