Od kilku godzin próbuje zamieścić nowy wpis. Bez rezultatu. Pomyślałem, że być może coś robię źle jako, że minęło kilka ładnych chwil od mojego ostatniego wpisu. Sprawdziłem wszystko co wydawało mi się logiczne w ustawieniach mojego bloga. Wszystko wyglądało normalnie, przynajmniej tak mi się wydawało. Wyłączyłem szanownego iPada w nadziei, że może on musi się zresetować po tych podróżach i byciu narażonym na inne połączenia internetowe za pomocą kolejnych sieci wifi. Dałem mojemu sprzętowi niezłą chwile na przemyślenie swojego postępowania i pozytywne ustosunkowanie się do moich zabiegów związanych z obsługą bloga. I co? I nic. Kolejna próba zamieszczenia wpisu i kolejne fiasko. No cóż, problemem okazały się moje oczy i rutyna. Nie przewidziałem bowiem, że zapełniłem w stu procentach przyznane mi miejsce w mojej blogowej skrzynce. Informacja o tym fakcie musiała ukazywać się za każdym razem ale jakoś moje ślepia tego nie wyłapały. Poradzono mi usunięcie części wpisów albo założyć nowego bloga. Ani jedna, ani druga oferta nie trafia mi do przekonania. Nie pojmuję idei zakładania drugiego bloga zamiast powiększenia ilości miejsca w tym, który obecnie prowadzę. Nie widzę w tym ani sensu ani logiki. Dla mnie to głupota. Nie wiem czy mam ochotę ponownie bawić się w ustawianie nowego bloga. Zmiana z Onet na WordPress była męcząca, a teraz WordPress oferuje mi zaczynać wszystko od początku. Muszę to przemyśleć.
Póki co dzięki wszystkim za zaglądanie do mnie. Dzięki za ciepłe słowa i tony pozytywnej energii. Bardzo to wszystko było mi potrzebne.
Na koniec tego wpisu jedno śmieszne zdarzenie. Otóż podczas pobytu w Stanach odwiedziliśmy miejscowego rzeźnika, który znany jest ze swoich niemieckich korzeni. Robiliśmy tam zakupy już wielokrotnie ale dopiero teraz znalazłem tam produkt o nazwie „Salmiak”, który momentalnie skojarzył mi się z szanowną panią Salmiakową, jedną z naszych wszechstronnie utalentowanych blogerek. Poniżej zamieszczam dowód rzeczowy, jako że nie mogło obejść się bez zdjęcia.
To moze skasuj troche starych zdjec dla uwolnienia MBs. Dziwne, ze nie dodaja ekstra, pewnie chca zmusic to zmiany na platny.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak niewiadomo o co chodzi to chodzi o kasę…już mi przysyłają oferty na płatny blog. Póki co będę usuwał starsze zdjęcia i zwolnię tempo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może cześć najstarszych wpisów zarchiwizuj na dysku aby zwolnić miejsce… długo Cię nie było…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Muszę to przemyśleć…lubię mieć wszystko pod ręką, archiwizowanie tego nie daje….wkurza mnie to rzucanie kłód pod nogi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jesteś! Chyba ściągnęłam Cię myślami, bo się zastanawiałam gdzie utknąłeś 🙂
Dziękuję za miłe słowa:-) buzia mi się uśmiechnęła 🙂
Poza tym czekam cierpliwie na kolejne wiadomości od Ciebie. Nie znikaj, kombinuj i wracaj 🙂 😘😘😘
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się, że spowodowałem uśmiech, to dla mnie ważne generalnie. Wróciliśmy do domu czyli Ekwadoru….teraz trochę będzie wolniej. Trochę mnie zdenerwowały te ograniczenia z ilością blogowego miejsca, będę jednak coś kombinował.🙂🙂🙂
PolubieniePolubienie
Ooo! Ekwador znowu! Czekam z niecierpliwością na wiadomości:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzadziej ale będą, płacić za bloga jednak nie zamierzam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku witaj. Brakowało Ciebie. Może trzeba będzie zapłacić na dalsze blogowanie, bo zdaje się i mnie to czeka.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Muszę się zastanowić bo zmuszanie do płacenia okrutnie mnie wkurza. Zobaczymy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W kokpicie wejdź w media i u góry Ci Marku wyskoczy ile masz jeszcze miejsca.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Będę musiał sprawdzić.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myślę, że Tobie byłoby łatwiej założyć nowy blog, niż mnie, bo znasz język WP. Mam niby ustawione na polski, ale tam gdzie mi to najbardziej potrzebne spikają do mnie 🙂
Brakuje Ciebie. Ogarnij się w końcu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jesteś bardzo miła. Brakowało i brakuje mi blogowych rozmów. Wszystko jednak ma swój czas i miejsce. Nowego bloga nie bardzo mam ochotę zakładać, trochę dla zasady, trochę z przyzwyczajenia do tego miejsca. Usuwam stare fotki, to póki co wystarcza.
Dzięki za słowa zachęty, tych nigdy zbyt wiele. 🙂🙂🙂
PolubieniePolubienie
Sprawdziłam jak to jest u mnie. Zużyłam 0,5% z 3 GB, a blog zawiera jeszcze import z Bloxa (choć bez komentarzy). To w sumie ok. 1000 wpisów. Nie publikuję tak często, jak Ty, ale też, z nielicznymi wyjątkami) nie wstawiam zdjęć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja sporo pisze na tematy mojego otoczenia co bez zdjęć trochę mnie by ograniczało. Usunąłem jednak kilka starych fotek i trochę miejsca się zwolniło. Oprócz tego codzienne wpisy tez muszą się skończyć. Trzeba się dostosować do realiów…😀😀😀
PolubieniePolubienie
Wiedziałam, że darmowy wordpress ma ograniczone miejsce na zdjęcia – można powiększyć, ale za opłatą… Pisania na bloggerze nie próbowałam, ale z punktu widzenia czytelnika wordpress wygodniejszy. Chyba wybrałabym założenie kolejnego na wordpressie…
Skoro się pojawiłeś to mam nadzieję sytuacja życiowa już opanowana?
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Nie lubię zmian, dlatego mnie to wkurzyło. Chciałbym kontynuować tego bloga i chyba usuwanie starszych fotek będzie najlepszym rozwiązaniem.
Sytuacja życiowa się zmienia w zależności od miejsca pobytu. Polska mi nie służy. Chyba wiąże się to z przemijaniem jakie widzę w stanie zdrowia rodziców…refleksje są przygnębiające….takie życie i nikt z nas tego nie zmieni. Wróciliśmy jednak do domu czyli Ekwadoru…a własne miejsce to własne miejsce.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O! Dzień dobry! Skąd dziś nadajesz obieżyświacie? 😊
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
…nie trzeba aż do Ameryki! 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No tak….jak zwykle dowiaduje się ostatni…😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
Dotarłem do domu czyli pozdrawiam z Ekwadoru.
PolubieniePolubienie
Powiększenie przestrzeni będzie Cię trochę kosztować… Choć nie są to jakieś olbrzymie pieniądze, a to rozwiązanie wydaje się najbardziej sensownym szczególnie że dużo ładnych zdjęć zamieszczasz. Cóż, czekamy więc i wierzymy że do nas wrócisz. Trzymaj się.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie rozumiem idei otworzenia nowego blogu za darmo zamiast dołożenia mi ekstra miejsca….to dla mnie jest głupim pomysłem. Myśle, że usunę pare zdjęć i będę publikował mniej zdjęć i rzadziej zamieszczał notki. Póki co, potem zobaczymy. Tak czy inaczej, dzięki za bycie ze mną i komentarze.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O! Fajnie, że znowu jesteś. Mimo, że od ok. 1992 r. zawodowo zajmowałem się instalowaniem Internetu, to nigdy nie zglębiłem tajników handlowych. Mój światłowodowy net działa na telefonie stacjonarnym i od prawie 40 lat nie przekroczyłem limitów, bo podobno takich abonament nie uwzględniał. Pewnie inaczej to wygląda z Internetem mobilnym. Osobiście prowadzę kilka blogów tematycznych (historia, fotografia, elektronika cyfrowa) i jest to chyba najlepsze rozwiązanie. Może więc taki podział tematyczny byłby najlepszy?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jestem bardziej umysłem ścisłym niż humanistą, jeśli to w tym przypadku ma jakieś znaczenie. Sprawdzam swoje statystyki, co pozwala mi zdeterminować zainteresowanie…nowy blog to wszystko od nowa. Druga strona medalu to czas…mam wrażenie, że poświęcam go zbyt wiele na świat wirtualny, przynajmniej do takiego wniosku doszedłem ostatnio.
PolubieniePolubienie
A myślałam, że tylko blogspot robi przykre niespodzianki!
Najważniejsze, że się odzywasz, bo już się martwiłam, że zaginąłeś gdzieś między światami…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie rozumiem tych ograniczeń. Rozumiem, że chodzi o pieniądze ale przecież zarabiają na reklamach i to pewnie dość niezłe pieniądze….świat jest coraz bardziej zmaterializowany.
Naszło się wiele spraw …. potrzebowałem chwili spokoju i przemyśleń.
PolubieniePolubienie
Witaj, witaj znów „NA ANTENIE” ! To gdzie teraz jest Wasze GNIAZDO?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dom to wciąż Ekwador, chociaż teraz Cuenca a nie oaza spokoju…póki co tak zostanie.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Przychodzi moment, że oaza może być odrobinę nie wystarczająca – w miarę jak odczuwamy czas i tę drugą stronę oazy, czyli odległość od „dóbr”, trudne drogi, czy samo „oporządzanie” gospodarstwa. Zawsze gdzieś i tak można się wyrwać poza…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Decyzje, decyzje….nie ma od nich ucieczki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Prawda najprawdziwsza! A im głębiej i dalej wchodzimy w życie, to jakoś trudniej się je podejmuje.
PolubieniePolubienie
Witaj, witaj na blogowym łonie:)) O żadnych limitach jeszcze nie słyszałam.
Salmiak kojarzy mi się ze znanym z dzieciństwa dość uciążliwym odpadem wypuszczanym kominem z pobliskiej fabryki sody. A więc na pewno z niczym spożywczym więc tym bardziej. Twoje salmiaki to zapewne cukierki znane dawniej u nas jako „Kopalniaki”? Popularne na Śląsku wśród braci górniczej. Ale co one robią u rzeźnika?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mnie już kilka razy namawiali na jakiś plan, który umożliwia bezprzeszkodowe publikowanie. Nie podoba mi się jednak idea płacenia. Zobaczymy, coś usunę i odzyskam trochę miejsca przynajmniej na chwile.
Nie wiedziałem nic z tych rzeczy o salmiakach. Zaskoczyło mnie to opakowanie i odrazu pomyślałem o blogerkę o tym samym imieniu…wydało mi się to zabawne. 🙂🙂🙂
PolubieniePolubienie
To są „Kopalnioki”. Moje ulubione. Nie jestem górnikiem 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ajś… Tak mi się napisało o górniczej braci w sensie, że cukierki czarne, popularne na Górnym Śląsku no i nazywają się „Kopalniaki” lub „Kopalnioki”. Mnie one nie smakowały nigdy – może dlatego że jestem „Gorolka”:) Ale oczywiście, cukierki jadali nie tylko górnicy.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Fajnie znowu przeczytać coś Twojego mam nadzieję, że będziesz częściej publikował. Platne plany oferują duże pojemności przestrzeni dyskowej nawet do 200 GB, niestety nie są takie tanie, ja mam najtańszy plan co prawda tylko 6GB ale plusem jest brak reklam. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Był moment, że myślałem o wykupieniu planu. Doszedłem jednak do wniosku, że i tak zarabiają na mnie z reklam, jak nie podoba im się darmowa forma to brak blogowania nie oznacza końca życia, chociaż przyzwyczaiłem się i czuje się wśród blogerów bardzo dobrze…czasami jednak trzeba trzymać się swoich zasad.
PolubieniePolubienie
Też bym nie chciał blogować za pieniądze! Zaczynanie od początku… bez sensu.
Wniosek taki, że trzeba zwolnić tempo. Pozdrowienia! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Święte słowa…chyba przesadziłem z tym codziennym publikowaniem.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Już od dawna słyszałam, że wpisy do internetu nie będą za darmo. I pewnie z czasem nie będą. Nie ma co się oszukiwać, za prowadzenie blogu, trzeba będzie płacić. Smutne, bo wiele zniknie bezpowrotnie.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Mnie to tez smuci…kasa się rozpanoszyła i stała się wyznacznikiem wszystkiego. Niestety.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Witaj Marku! Cieszę się, że wracasz na łono blogosfery, chociaż martwi fakt, że będą jakieś ograniczenia…
Słyszałam o tych limitach, najwięcej miejsca zżerają chyba zdjęcia, niektórzy oszczędzają miejsce zmniejszając gabaryty fotek przed publikacją. Zobacz sobie jaką wielkość megabajtową mają Twoje zdjęcia i zmniejszaj je w edytorze zdjęć przed wstawieniem na blog. Można na tym dużo zyskać bez wielkiego uszczerbku dla jakości zdjęć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki za miłe słowa Małgosiu. Cieszę się, że mogę znowu zawitać w blogosferze. Definitywnie moje fotki zabrały najwiecej miejsca. Zmniejszyłem ich rozmiar i dość sporo usunąłem uwolnieniem trochę miejsca. Zobaczymy na jak długo to wystarczy.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuje za zaglądanie do mnie.
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Miło znowu Ciebie widzieć w Bloogowisku. 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie