Trawa pampasowa to jedna z popularniejszych roślin naszym terenie. Rozsiewa się sama i rośnie w tempie wręcz niemożliwym. Nic jej nie przeszkadza. Deszcze, słońce wiatr, zimno, ciepło wsio ryba. Nie cieszy się jednak zbytnim szacunkiem tubylców. Przede wszystkim z powodu swojej inwazyjności. Jak już się jej pozwoli rozrosnąć to wyrwać to badziewie jest wręcz niemożliwe.... Czytaj dalej →
Dziennik telewizyjny, kto pamięta?
Dobry wieczór państwu. Ze studia dziennika telewizyjnego wita państwa Jacek OdrąbięRękę. A oto najważniejsze wydarzenia dnia. Pierwszy sekretarz komitetu centralnego partii towarzysz Jarosław Mały przebywał w godzinach rannych na spacerze z kotem. W przechadzce ulicami Żoliborza towarzyszyli mu członkowi najwyższych władz państwowych w osobach prezydenta Andrzeja Żyrandola, premiera Mateusza MiskaRyżu, marszałka Senatu Stanisława PracaDlaIdei oraz... Czytaj dalej →
Święta w lipcu i żart do wpisu Optymisty
Słońce zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Trudno jednak się dziwić bo ono przecież o tej porze roku operuje przed wszystkim na półkuli północnej. Po mojej stronie świata, nad oceanem zapewne jest ciepło, jednak w górach temperatury zdecydowanie niższe. Zdarzają się oczywiście dni słoneczne ale na tej wysokości, jak nawet wiaterek tylko sobie dmucha od niechcenia to... Czytaj dalej →
Pora na trochę śmiechu.
Dawno nie było dowcipów. Wynalazłem pare ze starych numerów Angory. Dwaj przyjaciele dyskutują o różnych formach uprawiania seksu. - Uwielbiam na rodeo - mówi pierwszy - Na rodeo? - dziwi się drugi - jak to jest? - Kochasz się ze swoją żoną, pieścisz, a potem szepczesz jej do ucha: pachniesz takimi samymi perfumami jak moja... Czytaj dalej →
Lekcja hiszpańskiego
Pisząc ostani tekst o kartach kredytowych i debetowych, oryginalnie chciałem się podzielić moim pobytem w tutejszym banku. Okazało się jednak, że gdy już miałem zacząć o tym pisać tekst był już przydługi no i niespodziewanie odbiegłem od tematu, który zamierzałem poruszyć. Samemu mając kłopoty z koncentracją na zbyt przydługich tekstach, postanowiłem podzielić moje przemyślenia na... Czytaj dalej →
Karciane przekręty.
Karty kredytowe, karty debetowe, kto dzisiaj nie korzysta z tego dobrodziejstwa. Lekko, łatwo i przyjemnie. Nie trzeba gotówki no i jak to mówią plastik przyjmie wszystko. Nawet tutaj w Ekwadorze, kraju uważnego za trzeci świat ta technologia ma się całkiem dobrze. Z kart kredytowych wyleczyłem się jeszcze w Stanach. Jednak debetowa wciąż jest przeze mnie... Czytaj dalej →
I uśmiechnęło się słońce
I uśmiechnęło się do nas słońca. Po raz pierwszy od tygodnia. Będziemy się nim cieszyć w Cuence a potem w ... ogródku. Takiego światła z rana już dawno nie było, I nieba tak czystego tez dawno nie było Ogród tez czekał i się doczekał. A politycy niech mnie pocałują tam gdzie słońce nie dochodzi.
Wodospad w Giron
Cuenca otoczona jest Andami. Bez względu z jakiej strony się do niej wjeżdża lub z niej wyjeżdża trzeba odrobine pod górkę a potem dopiero z górki. Góry oferują olbrzymią ilość miejsc widokowych. Do jednych można dojechać do innych trzeba jednak dość. Z tym nie ma największego problemu. Ilość tras wspinaczkowych o rożnym stopniu trudności definitywnie... Czytaj dalej →
Dobre wychowanie i żółwiowy słup
Ponownie sięgnąłem do mądrości i śmieszności z anglojęzycznych blogów. Te dwa dowcipy przypadły mi bardzo do gustu. W trakcie jednej z lekcji w szkole, nauczyciel zapragnął nauczyć swoich uczniów jak się powinni zachować w określonej sytuacji. Pytanie, na które mieli odpowiedzieć uczniowie brzmiało: Jeżeli jesteś na randce połączonej z obiadem z piękną dziewczyną i nagle... Czytaj dalej →
Wszystko w głowie.
Pogoda ostatnio nie sprzyja aktywności na zewnątrz. Ciężko przewidzieć czy uda się zaliczyć dzień bez deszczu czy też nie. Trawa dalej nieskoszona bo robotnik kończy to co zaczął u sąsiada. Może jutro. Nadrabiam zatem zaległości czytelnicze. Mam parę pozycji, które czeka na mój nastrój. Zbierałem się do ich przeczytania kilkakrotnie jakoś jednak nic z tego... Czytaj dalej →