Wirus nie tylko pokrzyżował nam plany podróżnicze ale równie skomplikował nam trochę życie tutaj. Zasadniczo bardzo utrudnił nam tylko robienie zakupów. Jednym z posunięć władz było zawieszenie komunikacji miejskiej a bez niej, nie mając pojazdu, nijak nie jesteśmy w stanie wybrać się do sklepu.
Na szczęście nasz sąsiad dentysta specjalizujący się w leczeniu kanałowym codziennie ma jakiego pacjenta. Jego obostrzenia nie dotyczą.
Wybraliśmy się zatem i o mało nie musieliśmy wracać. W samochodzie może być tylko dwie osoby. Na szczęście mundurowiec nie był z tych nieugiętych.
Na ulicach ruch minimalny i niemal wszyscy w maskach.
Za to w domu hulaj dusza piekła nie ma.
Fotelik, gazetka, żyć, nie umierać:-)
PolubieniePolubienie
I jeszcze to słoneczko. Doprawdy żyć nie umierać.
PolubieniePolubienie
¿ Sabes Marco que en España tambien es Cuenca? Ciudad muy interesante 🙂
Eres bueno en esta mascarilla 🙂
Saludo!
PolubieniePolubienie
Nunca he estado en España pero he oído hablar de esta ciudad. Muchas ciudades sudamericanas tienen sus nombres derivados de España.
en la foto trabaja como luchador antivirus
Saludos.
PolubieniePolubienie
Pozdrawiam i trzymajcie się także!
PolubieniePolubienie
Dzięki. Nie zamierzamy się poddawać.
PolubieniePolubienie
Dobrze, że macie towar w sklepach. W AU jest raczej kiepsko.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Póki co zaopatrzenie jest ok. Być może ze względu na bardzo krótkie godziny sprzedaży. Dzisiaj na internecie podawali, że Australia powoli wychodzi z tego dołka i najgorsze ma już za sobą. Nie wiem teraz już nic.
PolubieniePolubienie
Może z dołka epidemicznego? To wyspa, chyba nie mają własnego rolnictwa, które zaspokajałoby potrzeby bez importu? Nie wiem jaka jest przyczyna, ale mam spontaniczne, codzienne relacje. Nawet kukurydzianej maki już nie ma, że o luksusie papieru toaletowego nie wspomnę 😉 A swoją drogą, co ludziom nagle tak zaczęło zależeć na tym papierze?!
PolubieniePolubienie
To bardzo ciekawe. Zawsze myślałem, że Australia to jednak jedno z bezpieczniejszych miejsc. Może i bezpieczne ale i „samotne” w obecnej sytuacji.
Chociaż to tez chyba bez znaczenia w obecnej sytuacji kiedy granice pozamykane.
PolubieniePolubienie
Tereny rolnicze stanowią połowę powierzchni Australii. Do Indonezji eksportują mięso, sery i wino. To z tych rzeczy, które kupuję. Może coś jeszcze, ale się nie interesuję.
PolubieniePolubienie
Ewo, tak połowa to tereny rolnicze, ale tylko 5% to uprawy rolne i tylko ok. 5% ludności jest zatrudnionych w rolnictwie.
Nie wiem, nie jestem znawcą, ale jakaś przyczyna tych niedostatków musi być. Są oficjalne apele rządu o nie wykupywanie towarów. A ja mam zdjęcia pustych półek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Produkcja nie nadąża. Tak jak z papierem toaletowym. Albo drożdżami w Polsce
PolubieniePolubienie
Och jak błogo leżysz. I słonko. I wirusa nie widać. Ciesz się spokojem i ogrodem
PolubieniePolubienie
Basiu to był piękny dzień. Czytałem sobie tą gazetkę, słoneczko pięknie świeciło a oczka same się zamykały.
PolubieniePolubienie
Taki też może być raj. Raj ziemski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kocham wodę ale w tym przypadku wydaje mi się, że jesteśmy bezpieczniejsi daleko od miejsc pełnych ludzi.
PolubieniePolubienie
Tak
W zaciszu świata
PolubieniePolubienie
Prawie oaza.
PolubieniePolubienie
W Polsce ciężko znaleźć czynny gabinet dentystyczny, więc choć pod tym względem u Was jest lepiej. Ta maseczka to chyba rozmiar XXL? 🙂 Trzeba w niej dziurki na oczy zrobić 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Musiała mieć taki rozmiar..ukrywam się 😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A szkoda, bo powinieneś choć raz na jakiś czas się objawić na blogu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przyjdzie i na to czas.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chyba że ukrywasz się przed policją a nie przed nami? 🙂 🙂 🙂 Albo przed „dobrą zmianą” 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To,to,to dobra zmiana i trumpiści. 😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dwie zarazy których lepiej nie poczuć na własnej skórze 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sam widzisz, lepiej się chować.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja niestety nie zdążyłem 🙂
PolubieniePolubienie
Miej zatem oczy otwarte. Ponoć zwykle wpadają do chałupy wczesnym rankiem. 😃😃😃
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oni wpadają o 6tej, a ja zwykle o 5.50 buszuję miedzy półkami w sklepie, więc i tak mnie nie zastaną 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oni się zbytnio nie patyczkują. Cała rodzine na podłogę w kajdany a pytania zadają potem. Może się i kropce dostać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
PiSowskie służby specjalne to i psa w kajdanki zakują 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Co się dziwić, na ich czele jest kryminalista.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja jeszcze nie tracę nadziei że Kaczyński resztę życia spędzi w więzieniu, albo u czubków, bo za to co wyrabia nie powinna ominąć go kara.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja bym to ich biuro polityczne wsadził do samolotu a za sterami posadził Antka. I niech sobie lecą byle daleko i bez prawa powrotu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Za sterami kota prezesa posadzić, żeby być pewnym sukcesu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Definitywnie lepsze rozwiazanie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wychodzimy nawet na zakupy. Kupuję z dostawą do domu. Nie macie takiej możliwości?
PolubieniePolubienie
Mieszkamy poza miastem. Może w mieście są takie możliwości. My musimy na własna rękę. Mieszkamy pośród trzech rodzin. O wiele bezpieczniej niż w mieście ale, niestety pozostają zakupy.
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Ech… też bym tak pohulała…
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
To jednak wielki przywilej, że możemy być odmówił ja zewnątrz.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Już trzeci tydzień w domu! Niczego nie brak oprócz wyjść na „powietrze świeże”.
PolubieniePolubienie
Powietrza mam pod dostatkiem, tylko te zakupy to cały korowód.
PolubieniePolubienie
Cholera syn dał mi maskę, ale nie daje się chodzić, bo okulary zaparowane! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na szczęście na codzień nie potrzebuje okularów. A w tej masce czułem się niezbyt dobrze ale incognito.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W 1982 r. absolwentów dziennego Studium Wojskowego zmilitaryzowano i przebrano za milicjantów. Na pamiątkę, zachowałem swój hełm z przyłbicą:
ale kilka lat temu go wyrzuciłem. I teraz żałuję, bo wyobrażam sobie jakie by były jaja gdybym wyszedł w nim na ulicę.
PolubieniePolubienie
Takiej pamiątki aż żal wyrzucić. Teraz byś zawładnął ulicą bez wątpienia. 😃😃
PolubieniePolubienie
Żal tylko tego, że zarówno w 1982 r. jak i teraz byłem i byłbym fałszywym milicjantem. Ale do munduru nigdy mnie nie ciągnęło. 😉 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mundur i mnie nie ciągnął zbytnio. Ale to pamiątka na miarę zmian systemowych. W 82 byłem też w mundurze, tyle że wojskowym. Musiałem go oddać po wyjściu do cywila.
PolubieniePolubienie
Munduru nie musiałem oddawać, bo był szyty na miarę u prywatnego krawca („firma” zwracała kasę 😉 ), ale niestety po uzyskaniu zgody na „demobila” sprzedałem wszystko. Był na to popyt, szczególnie na wsiach. Rękawiczki skórzane i pas służą mi do tej pory … to była dobra jakość.
PolubieniePolubienie
Nie mogło być inaczej. Służby mundurowe czyli aparat ucisku zawsze były oczkiem w głowie rządzących. 😃😃😃
PolubieniePolubienie
To nie sł. mundurowe były oczkiem w głowie, ale autorytet stopnia (rangi). Mundury, m.in. były właśnie tego dokładnym wyznacznikiem. Żołnierz fasował to co było w magazynie i często wyglądał żałośnie, jak ja na tym zdjęciu. Wyżsi stopniem dostawali kasę na krawca (na blogu znajdziesz mnie w mundurze galowym). Jeszcze wyżsi oficerowie (od mjr.) dostawali np. „skórkę”, czyli m.in. kurtkę, płaszczyk skórzany i budżet reprezentacyjny. Generalicja – sam. sł. sekretarkę, czasem gabinet, i dużą kasiorę. W PRL żaden generał by nie nosił parasola nad jakimś szczylem.
PolubieniePolubienie
Tamto wojsko było oparte na jakichś zasadach. Generałem nie zostawało się z dnia na dzień. Minister Obrony Narodowej nie śmiałby byle szmaciarza zrobić swoim rzecznikiem czy doradcą. Pokraki pokroju Macierewicza w tamtej armii nadawały się jedynie do czołgania. PRL musiał upaść. Czy wszystko po nim trzeba było zniszczyć? Nie jestem pewny.
PolubieniePolubienie
Ależ jesteś tajemniczy…:-))
PolubieniePolubienie
Póki co, lepiej czuje się w cieniu. 🙂
PolubieniePolubienie