Opuściłem się trochę ostatnio w czytaniu książek. Po części było to spowodowane faktem, że większość z nich jest w Stanach. W Ekwadorze mam też parę, ale jakoś tam mam inne zainteresowania. Korzystając z niesprzyjającej pogody, bo zimno u mnie jak wszyscy diabli, sięgnąłem po biografię Franciszka Pieczki. Lubię tego typu pozycje, szczególnie gdy dotyczą ludzi i czasów, które nie są mi obce. Mogę się zatem identyfikować z bohaterem biografii i dzięki temu mieć swoje własne odniesienie do opisywanych zdarzeń. Franciszek Pieczka to jeden z tych aktorów, którzy na stałe zapisali się w mojej pamięci. Jednak dopiero książka uświadomiła mi jak wielkim i wszechstronnym byk aktorem. Dodatkowo wyjątkowo skromnym i pełnym pokory. To tak na marginesie.
Nie chcę jednak pisać w tej notce o o aktorze i jego osiągnięciach. Pewnie w każdej, albo w większości książek, można znaleść jakiś urywek lub cytat, który zaskoczy niejednego czytelnika. Nie inaczej było ze mną, choć urywek nie dotyczy samego aktora, a bardziej tekstu, który wypowiedział grając w jednym ze swoich filmów. Franciszek Pieczka zgrał w „Konopielce” wędrownego dziada, który wygłasza taka oto kwestię:
”Od porządku, ludkowie moi, jest Pan Bóg. On pilnuje żeby wszystko szło jak trzeba….A diabeł chce zmieniać, ulepszać. Już jemu mało, że krowa się cieli, chce żeby się źrebiła. Do czego idzie: krowy będą się źrebiły, kobyły cieliły, owieczki prosiły, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą…A co na to Pan Bóg? Pan Bóg coraz stareńszy, coraz częściej odpoczywa, a diabeł nachalniej z roku na rok”.
Komentarz zbyteczny. Słowo jeszcze o aktorze. Franciszek Pieczka zagrał dziewięć filmów wyreżyserowanych przez Jana Jakuba Kolskiego. Co ma na jego temat do powiedzenia reżyser? „Podczas jednego z wywiadów powiedziałem, żeby utworzyć jedną pieczkę jako jednostkę dobroci, bezinteresowności i życzliwości. Życzliwości najbardziej. Bo taki jest Franio”. Niestety, dzisiaj już tylko taki był Franciszek Pieczka.
to musze przeczytac te ksiazke. Bo i ja bardzo cenilam i lubilam pana Franciszka Pieczke.
stokrotka
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polecam, to był naprawdę nieprzeciętny człowiek
PolubieniePolubienie
świetny pomysł z tą jednostką dobroci, święci są wśród nas:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie można było wystawić Panu Franciszkowi lepszej laurki.
PolubieniePolubienie
Chyba jeden z nielicznych, do którego wszyscy czuli wielką sympatię i szacunek. P.S. A u nas cieplutko, kwitną czereśnie i rzepaki, jest cudnie………
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie dalej zimno, ale lepiej niż wczoraj…idzie lepsza pogoda. Na zawsze zostanie pancerniakiem, chociaż był o wiele bardziej wszechstronny.
PolubieniePolubienie
Aktora nie znałam, ale ten cytat z filmu podsumuję ,,jak działa, to nie ruszaj, bo lepsze jest wrogiem dobrego”. Jak ruszysz, to zepsujesz.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie…nie pojmuję naszych inklinacji w kierunku lepszego..
PolubieniePolubienie
Uwielbiam tego gościa! Nie wiedziałam, że jest taka książka, dzięki że o tym napisałeś 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To był nie tylko świetny aktor, ale jak się okazuje wspaniały człowiek.
PolubieniePolubienie
I do tego Ślązak 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To również jest poruszone w książce. Kochał Śląsk
PolubieniePolubienie
Ach! Pan Pieczka! Tyle radości, tyle smutku i namysłu wniósł w życie poprzez filmy…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Już niewielu takich jak on zostało, odgrywają teraz swoje role ku uciesze innych widzów.
PolubieniePolubienie
Też jestem fanem pana Pieczki:)
Przypomniał mi się dialog z filmu „Czterej pancerni i pies” pomiędzy postaciami granymi przez aktorów Pieczkę (Gustlik) i Pyrkosza (mechanik – nie pamiętam imienia serialowego) podczas sceny usuwania usterki w czołgu:
Gustlik narzeka na mechanika: ” pyrkosz, pyrkosz i nie jedziesz…”
Mechanik ripostuje: ” uważaj bo ci pieczka zgasła!”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sporo w tej książce o roli Gustlika. Ja go widzę jak sobie nie może poradzić z jajkiem. Oglądałem to pewnie setki razy, ale za każdym razem rechocze jakbym to zobaczył po raz pierwszy. Ponoć on to sam wymyślił.
PolubieniePolubienie
Scena z jajkiem jest już kultową dla naszego pokolenia 😀. Pozdrawiam serdecznie. Wszystkiego najlepszego Mareczku i spełnienia marzeń 😀.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo dziękuję….no i co ja mam teraz zrobić, spalę się ze wstydu albo cuś .. trza mi do USC w Śląskim Rzymie się udać….albo już dzisiejsza z wyprzedzeniem niech i Tobie spełnią się marzenia Gwiazdeczko 🙂🙂
PolubieniePolubienie
Oj tam, oj tam, nie każdy musi wszystko pamiętać 😀. A dla małej podpowiedzi (żebyś po tych urzędach nie musiał latać), dzień to jest szczeģolny i przynosi wiele życzeń. Ściskam mocno, dziękując za życzenia. PS. Skąd ta cisza blogowa??
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Od kilku dni przymierzam się do odpowiedzi i jakoś mi się nie udaje. Mam wrażenie, że ogarnął mnie kryzys piśmienny. To tak jak z moimi rymowankami, kiedyś niemal same się tworzyły aż przestały. Blog mnie wciągnął, ale powoli wyczerpały mi się tematy a pisanie o tym samym jakoś mnie nie kręci. Może się jednak zmobilizuję. Twoja podpowiedź kojarzy mi się z zimną Zośką czyli najpopularniejszymi imieninami majowymi. Jeśli trafiłem to, to już pojutrze. Tak czy inaczej nieustannie ściskam, póki co majowo, serdecznie pozdrawiając.
PolubieniePolubienie
Koniecznie muszę przeczytać :). Lubię czytać biografie interesujących ludzi, a do pana Pieczki zawsze miałam dużo sympatii. Pieczka, jako jednostka dobroci – dobre :).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gorąco polecam. Biografie, które mówią o czymś co sam pamiętam, mnie wciągają najbardziej, zawsze ciekawi mnie spojrzenie innych.
PolubieniePolubienie
Dzięki za notkę o moim krajanie.
Takich ludzi powinno się klonować. Nigdy nie gwiazdorzył, a miałby powody, bo był świetnym aktorem.
Konopielka to moja ulubiona lektura z młodości 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nigdy nie przeczytałem Konopielki, ale ten fragment bardzo mi się spodobał. Moja wiedz o Franciszku Pieczce, co uświadamiała mi książka, była bardzo pobieżna. Cieszę się, że mogłem go poznać bliżej, bo był wyjątkowy, człowiekiem…i rzeczywiście czuł się Ślązakiem
PolubieniePolubienie
😊
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Lubiłem Franciszka Pieczkę jako aktora, ceniłem i szanowałem jako człowieka, choć moja wiedza na temat jego życia prywatnego jest pobieżna. Muszę kiedyś sięgnąć po jego biografię, to z pewnością będzie ciekawa i wartościowa literatura. Szkoda że młode pokolenia już nie mogą obcować z takimi ludźmi, bo przyszło im żyć w czasach pustych celebrytów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To był aktor, nie celebryta. Nie skończyłem jeszcze całej książki. Rozumiem, że takie pozycje zwykle pokazują dobre strony bohatera. Mam jednak wrażenie, że w przypadku Pieczki ciężko znaleźć coś negatywnego. Polecam, dla mnie to trochę powrót do moich czasów, ale generalnie uważam, że książka jest interesująca.
PolubieniePolubienie
Nikt nie chce być zapamiętany źle, więc tego typu książki to na ogół swoiste laurki. Ale osiągnięć odmówić mu nie można, a ja mam sentyment do tych dawnych aktorów, bo to była górna półka, dziś takich jest jedynie garstka, a i to nie na takim poziomie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W jego czasach wartości były inne…dziś się to zmienilo
PolubieniePolubienie
Dziś już nie ma żadnych wartości.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czytanie biografii aktorów to fascynująca podróż przez ich życie i twórczość. Historia Franciszka Pieczki, uosabiająca talent i skromność, z pewnością inspiruje do refleksji nad naturą sztuki i ludzkiej egzystencji. Lubie książki ale zaciekawiłeś mnie swoją relacją z lektury biografii Franciszka Pieczki i gdy tylko będę miał możliwość to chętnie po nią sięgnę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lubię biografię, szczególnie te, które zahaczają o moje czasy. Mam swoje opinie o tamtych czasach, to zawsze ciekawe jak inni je odbierali.
PolubieniePolubienie
Odchodzą najlepsi niestety.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Święte słowa
PolubieniePolubienie
Niedawno odeszła Zofia Kucówna, ale wiek robi swoje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Od tego nie ma ucieczki
PolubieniePolubienie
To prawda Marku. Los w temacie jest sprawiedliwy/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie czytałeś?
To może obejrzyj 😉?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oglądać, oglądałem. Chociaż tekstu wypowiedzianego przez Pieczkę nie pamiętam…cieszę się, że wróciłaś…🙂🙂🙂
PolubieniePolubienie
Monolog Pieczki – jaki przytoczyłeś w poście – jest ponad czasowy bo doskonale opisuje ewolucję ludzkości, ale właściwy wymiar i klimat oddaje dopiero narracja narzucona przez aktora.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I ja tak uważam. Zaskakuje mnie jednak trafność owego cytatu…niczym przepowiednia
PolubieniePolubienie
Zawsze lubiłem filmy z Pieczką!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miał to coś w sobie, czego dzisiejsi celebryci nigdy mieć nie będą
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetny aktor, dobry człowiek, jak tu nie wspominać z łezką w oku?
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Choć może szarawe, to jednak dobre to były czasy
PolubieniePolubienie