Opuściłem się trochę ostatnio w czytaniu książek. Po części było to spowodowane faktem, że większość z nich jest w Stanach. W Ekwadorze mam też parę, ale jakoś tam mam inne zainteresowania. Korzystając z niesprzyjającej pogody, bo zimno u mnie jak wszyscy diabli, sięgnąłem po biografię Franciszka Pieczki. Lubię tego typu pozycje, szczególnie gdy dotyczą ludzi... Continue Reading →
Autonomia
Powodowany ciekawością związaną z popularnością autora, postanowiłem sięgnąć po Twardocha. padło na „Wielkie Księstwo Groteski”. Dlaczego akurat to? Nie byłem pewny czy to moja literatura, więc wolałem coś mniejszego objętościowo. Książka okazała się zbiorem reportażów. Tak się złożyło, że właśnie skończyłem „Busz po polsku” Kapuścińskiego, który też jest podobnym zbiorem. Książek nie da się porównać... Continue Reading →
Codzienność
Od powrotu z Polski, mój dzień praktycznie składa się z trzech części: praca w ogródku, praca w domu a wieczorem trochę relaksu z książką. Nasz tutejszy ogródek różni się od tego z Ekwadoru przede wszystkim systemem walki z badziewiem. Luśka, w poszukiwaniu najlepszej metody wpadła na coś o nazwie parmakultura. Polega to to na wyłożeniu... Continue Reading →
Skażony system
Wpadła mi w ręce ostatnio książka Michael Dobbsa pod tytułem „Wojna Winstona”. Jak sam tytuł wskazuje rzecz dotyczy chyba najsłynniejszego Winstona w historii, czyli byłego premiera Anglii Churchilla. Pewnie bym nawet na nią nie zwrócił uwagi gdyby nie fakt, że na okładce reklamowano autora jako twórcę „House of Cards”. To mi wystarczyło. Serial zrobił na... Continue Reading →
„Cesarza” kolejny fragment
Niewiele się u mnie dzieje. Odrobine polityka przebija do mnie i to tylko dzięki Cesasarzowi. Kolejny fragment. Ten spisany był na Nowogrodzkiej. Godzina ministrów była poświęcona sprawą cesarstwa, ale co tam sprawy cesarstwa, kiedy to otwarta szkatuła, a wokół niej tłoczy się mrowie faworytów i wybrańców! Nikt nie chce odejść z pustymi rękoma, odejść bez... Continue Reading →
Rozsypana Ameryka
Już się przestraszyłem, z barku lepszego określenia, że moja opinia o Stanach jest mocno spatrzona i pozbawiona jakichkolwiek przesłanek. Niespodziewanie dla mnie w Angorze z 5 września ubiegłego roku w rubryce poświęconej książkom ukazała się recenzja pozycji Charlie LeDuffa pod znamiennym tytułem: „Shitshow. Ameryka się sypie a oglądalność szybuje”. Autor przez trzy lata podróżował po... Continue Reading →
Co postanowi Oonak
Dla tych, którzy czytają mój blog i z niecierpliwości obgryzają paznokcie oto co postanowił Oonak z ostatniego wpisu: „Przeciwwagą radości wodza był ciężar przewodzenia, brzemię tego zadania. Ciężar mniej okrutny niż ewentualne tortury, ale codzienny. Od niego zależałoby całe plemię. Byłby jego panem, ale władze musiałby sprawować nieustannie. Oonak kochał wolność. Nie był żonaty. Nie... Continue Reading →
Immunitet
W życiu chyba nie przeczytałem tylu książek w tak krótkim czasie. Książki sportowe, kryminały, wspomnienia, o życiu gdzieś tam gdzie nas nie ma. Wszystko to starocie, które zwiozłem z ostatniego pobytu w Polsce. Ostatnia pozycja która mi wpadła w ręce to „Życie za smierć” Yves Theriault’a. To opowieść o twardym życiu Eskimosów. O świecie, w... Continue Reading →
Demokracja i pieniądze
Wrócę raz jeszcze do cytatu z książki Chandlera, którą ciagle czytam. Tym razem będzie o demokracji i pieniądzach. Nie będę przytaczał definicji bo wszyscy je znają. Przypomnę tylko, że książka wydana została w 1979 roku. Być może te definicje były po linii naszej ówczesnej władzy. Tak czy inaczej dzisiejsza demokracja i posiadacze fortun, tak właśnie... Continue Reading →
Śląski..
Przed wyjazdem z kraju maniakalnie zbierałem książki. Wybór w czasach słusznie minionych nie był aż tak wielki jak obecnie. Aby kupić coś wartościowego trzeba było mieć znajomosci. Trochę ich miałem ale i tak nie wszystko udawało się dostać.Jako kibic sportowy często kupowałem właśnie książki na ten temat. Po wyjeździe z kraju nie wszystko można było... Continue Reading →