Droga do domu

Dawno, dawno temu nasze pięć kilometrów do autobusu pokonywaliśmy nogami, jak to mówił nijaki Pawlak. Z górki to był nawet niezły spacer. Zajmowało nam to mniej więcej pięćdziesiąt minut. Powrót do domu, to jednak musiała być taksówka choćby z uwagi na zakupy.
Tak więc na dół nogami, do góry Javierem i jego taksówką.
Na naszej drodze znajduje się pare domów, w tym nasza Guilermina czyli właścicielka mleczarni i dostawczyni mleka. Ich chatka nie przypomina nawet domu a jednak mieszka w niej pięć osób. Czego oni nie mają ze zwierząt, sam nie wiem. Indyki, kury, gęsi, konie, świniaki, krowy i szlag wie co jeszcze. Wszystko to chodzi sobie wolno. Mają też pięć psów zupełnie niepilnowanych. Szliśmy, któreś dnia do autobusu i jeden z tych małych palantów ujadających jakby zbliżał się koniec świata, doskoczył do Luśki i dziabnął ją na tyle mocno, że zrobiła się rana. I to był nasz ostatni spacer. Od tej pory zabieramy się z lewostronnymi. Oni wciąż pracują w przeciwieństwie do prawostronnych, tak więc jeżdżą do Cuenki codziennie.
Zdarza się jednak, że udaje się do miasta samodzielnie. W takich sytuacjach obieram sobie za punkt honoru również i powrót do domu nogami. Będąc sam na gospodarce wytrenowałem zejście i wyjście poniżej godziny. Ostatnio jednak wracając pieszo pod górkę potrzebowałem godzinę i dziesięć minut. Gdy się jednak człowiekowi nigdzie nie spieszy to pół godziny w tą czy w tą nie ma większego znaczenia. Miałem przy sobie mój podręczny aparat fotograficzny potocznie zwany telefonem. Pomyślałem zatem, że wezmę czytelników na wycieczkę. No to idziemy.

Po drodze będziemy przechodzić dwukrotnie przez tą rzekę
Trochę przydrożnej przyrody
Po lewej stronie mieszkają angielscy miłośnicy przyrody. Po prawej sanktuarium, które stworzyli i prowadzą do dzisiaj
Cały czas pod górkę
Budynek gospodarczy pana Pepe
Tabor drogowy również Pepe
Przydrożne dziwadło.
Więcej przyrody
Przeszliśmy około kilometra … dalej do góry

35 myśli w temacie “Droga do domu

Add yours

    1. Niestety nie. Na szczęście obeszło się bez problemów. Dom Pepe jest całkiem, całkiem, ale te zabudowania po drugiej stronie trochę nadwyrężone wiekiem. To i tak dobry stan w porównaniu do innych zagród.

      Polubienie

        1. U nas też tłumów do szczepienia nie ma, ale gdy pies ugryzie, to pierwsze o co pyta policja to zaświadczenie o szczepieniach i jak sie tego świstka nie ma, to ma się przepierdzielone. Pies na obserwację a właściciel porządną grzywnę… No, ale Polska to nie Ekwador… U Was przynajmniej tych PiSowskich skurwysynów nie ma.

          Polubione przez 1 osoba

        2. Tutaj nie ma obowiązku szczepienia. Psy można zobaczyć wolne na ulicach i nikt ich nie łapie. Te uliczne jednak nigdy nie atakują. Jednym słowem psy mają równe prawa. Do ciebie należy obowiązek aby nie dać się ugryźć. 😂😂

          Polubione przez 1 osoba

  1. Klik dobry:)

    Podobną przyrodniczą drogę mogę mieć tylko wtedy, gdy wybiorę się na wakacje. Zazdroszczę ludziom mającym ją pod ręką, a właściwie nogą. Często też marzę o takim zamieszkaniu. W realia sprowadza mnie jednak nasz klimat i brak umiejętności zabezpieczania się na wszelki wypadek. Ciężko by było zimą każdemu, kto nie potrafi robić odpowiednich zapasów ani niczego wyhodować i wie tylko tyle, że masło i jajka bierze się ze sklepu.

    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Bez specjalnego chwalenia się … uczyliśmy się wszystkiego sami. Wydaje mi się, że taki powrót do podstaw bardzo dobrze wpływa na zdrowie ogólne. Początki nie są łatwe , za to potem wszystko ceni się inaczej.

      Polubienie

  2. Ruch niewielki na tej drodze:) Super! Wiem, że łatwo się zachwycać siedząc wygodnie w domu i z tej perspektywy pokonanie takiej drogi to czysta przyjemność i zysk dla zdrowia.
    Rzeka – urocza!

    Polubienie

    1. Zagroda to taka trochę prowizorka…dom prezentuje się znacznie lepiej.
      W tym roku rzeczywiście przy tej ilości opadów, może ślizgawki nie było, ale trzeba było dwie pary butów, bo po dojściu do autobusu pierwsza para trochę była zabłocona. Ot uroki życia „daleko od szosy”.

      Polubienie

        1. ~Marku spoko! Polska jest wciąż piękna, a paskuda ma zamiar rządzić jeszcze parę lat! Zwiedzajcie i zapomnijcie o paskudzie!

          Polubienie

  3. Wędrówka Twoją drogą, to niezły sport. Ależ byłabym zachwycona, bo ładnie wygląda i ja piechur długodystansowy. Tylko kąsania po nogach bałabym się :-)))

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑

mo mnsoor blog

Website News

pk 🌍 MUNDO

Educación y cultura general.

Staircase Heaven

Modern Staircase & Balustrade

NA SATURNIE

jestem na innej orbicie, a tu jest chaos

Pisane Kobiecą Duszą 💋

Witryna Internetowa Pisana Kobiecą Duszą*** The website has a google translate. A google translate is below***

Listy i [inne] brewerie.

"Plus ratio quam vis".

kosmiczne lata

papa was a rolling stone

notatki na mankietach

mysli szybkie, mysli smiale, wszystkie mysli duze i male...

𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂

𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒

Myśli (nie)banalne Joanny

Moje spojrzenie na świat

FacetKA

... bo ktoś musi nosić spodnie!

rymki i nie tylko

Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,