W życiu znałem dwóch Jarosławów. Jednego w Polsce drugiego w Stanach. Z obydwoma jednak nie mam najlepszych wspomnień. Teraz dodatkowo znam jeszcze dwóch gości o tym samym imieniu, na szczęście nie osobiście ale z ich działalności politycznej, Jarosława K. i Jarosława G. Proszę nie mylcie ich nazwisk z kurwą i gównem, chociaż podobieństwo nadwyraz bliskie.... Czytaj dalej →
Dokąd zmierzamy?
Z ostatniego pobytu w kraju nad Wisłą przywiozłem sobie trochę książek. Nie mam specjalnie ulubionych gatunków. Lubię jednak fakty i biografie. W ten sposób stałem się właścicielem opowieści o Wandzie Rutkiewicz. Sporo faktów, sporo wspomnień, z którymi się identyfikuje no i sama postać naszej najsławniejszej himalaistki okazała się bardzo interesująca. Na jednej ze stron przeczytałem... Czytaj dalej →
Wszyscy jednakowi
Pisałem już kiedyś na temat szkolnictwa w Ekwadorze. Nie będę zatem tematu rozwijam. Przypomnę jedynie w skrócie, że podstawówka to osiem klas a średnia szkoła to cztery klasy. Nie ma w tym nic szczególnego bo to przecież chyba najpopularniejszy system nauki na świecie. Chyba. Najbardziej zauważalną różnicą jest jednak to, że dzieciaki chodzą ubrane w... Czytaj dalej →
Dobre wychowanie i żółwiowy słup
Ponownie sięgnąłem do mądrości i śmieszności z anglojęzycznych blogów. Te dwa dowcipy przypadły mi bardzo do gustu. W trakcie jednej z lekcji w szkole, nauczyciel zapragnął nauczyć swoich uczniów jak się powinni zachować w określonej sytuacji. Pytanie, na które mieli odpowiedzieć uczniowie brzmiało: Jeżeli jesteś na randce połączonej z obiadem z piękną dziewczyną i nagle... Czytaj dalej →
Znowu trochę humoru
Zwyczaj opalania się na plaży pochodzi z epoki brązu. *** Jednym z nałogów szlacheckich w XVIII wieku było pijaństwo, któremu Krasicki poświęcił wiele czasu i wysiłku. *** Dziadek był kawalerzystą, bo nie mógł znaleźć panny. *** Wiersze, które pisała Konopnicka, przedstawiały obraz nędzy i rozpaczy. *** Bogurodzica była napisana w... Czytaj dalej →
Na dobry miesiąca początek.
Angora na swoich łamach ma rubrykę zwaną humor z zeszytów. W numerze 42 z 21 października ubiegłego roku ten humor był wyjątkowo zabawny. Oto parę uczniowskich przejęzyczeń. Przed ganek zajechała golaska, z której wysiedli podróżni. Xxxxxxxxxxxxxxxxx Pegazowi zanikły skrzydła w drodze ewolucji i stad mamy konie. Xxxxxxxxxxxxxxxxx Sierotka Marysia służyła... Czytaj dalej →
Rzecz o czytaniu.
Odkąd pamietam, czytanie książek nie wzbudzało we mnie zachwytu. Lektura kojarzyła mi się z czymś nieuzasadnionym. Kombinowałem zatem jak mogłem z tym czytaniem. W którymś momencie powaliła mnie grypa. Tak się złożyło, że wszelkie przeziębienia przechodziłem z reguły dość ciężko co powodowało konieczność ich odleżenia w łóżku. Nudy na pudy. Ktoś podsunął mi książkę z... Czytaj dalej →
Edukacyjne przemyślenia
Jak bardzo chęć zniszczenia wszystkiego co ma w sobie posmak PRL-u owładnęła elity III RP widzimy na codzień. Bez względu na sens czy jego brak co się wiązało z tamtym okresem należało usunąć poczynając od zmian ulic a kończąc na konstytucji. O ile zmiana tej ostatnie była uzasadnione to już na przykład zmiana systemu edukacji... Czytaj dalej →