Jak już wspomniałem w jednym z poprzednich wpisów, Ekwador to kraj katolicki. Z dala od miast być może wciąż kultywują jakieś inkaskie tradycje religijne. Kraj jednak dzięki hiszpańskim konkwistadorom zdominowało wyznanie rzymsko-katolickie. Dzisiaj kościół wciąż odgrywa ważną rolę ale nie aż taką jak w naszym kraju. Ekwador celebruje wiele świat kościelnych. Nie wszystkie z nich... Czytaj dalej →
Drzewo i światło
To drzewo rośnie na granicy naszej i sąsiadów posiadłości. Jest najbardziej charakterystycznym elementem mojego przydomowego krajobrazu. Przeglądając zdjęcia uświadomiłem sobie, że na wielu z nich ono widnieje. Jednak z uwagi na światło czyli porę dnia za każdym razem wyglada trochę inaczej. Sami popatrzcie. Na tle błękitnego nieba A tu zachmurzone niebiosa Widziane z niższego poziomu... Czytaj dalej →
Niech się stanie światło
Od paru dni chodzi za mną słowo, nietoperze. Przyczepiło się do mnie jak rzep do psiego ogona i atakuje mnie od rana do wieczora. Coś w tym musi być, pomyślałem sobie i sprawdziłem hasło nietoperze na Wikipedii. To co tam znalazłem uświadomiło mi natychmiast skąd w mojej głowie nagle takie zainteresowanie tymi ssakami. Jest ich... Czytaj dalej →
Epilog dnia bez …..
Na czym to ja skończyłem? Już mam. Seeker odgadła mój nastrój w sposób najbliższy prawdzie. Gdzieś mój spokój mistrza z Ekwadoru w tym hałaśliwym zgiełku też mnie opuścił. Miałem ochotę trzepnąć martwą rzeczą w drugą równie nieżywą czyli ruterem w lustro. W porę jednak przyszło opanowanie w czym pomogło mi dziecko z krwi mojej czyli... Czytaj dalej →
No i stało się
No i stało się. Wczoraj wymordowany duchotą panującą w mojej tymczasowej sypialni, obudziłem się relatywnie wcześnie. Jeszcze chwilę walczyłem z klimatyzacją, której oczywiście nie ma. Moja potyczka polegała na sprawdzaniu, co bardziej daje mi chwile wytchnienia, otwarte czy zamknięte okno. Różnica była niewielka. Jeszcze chwile trachnąłem swoje ciało na łoże, skląłem nakrycie i wszystko w... Czytaj dalej →
Widoki z dachu.
Budownictwo mieszkaniowe w staram mieście Cuenki odróżnia się od tego w nowoczesnych dzielnicach nie tylko stylem. Główna różnica to występowanie wewnętrznego dziedzińca. Nasz budynek jest skonstruowany właśnie na starych zasadach. Z zewnątrz wchodzi się na dziedziniec a potem po schodach do kolejnych apartamentów. Stąd tylko mieszkania usytulowane na zewnętrznych murach budynku mają widok na ulicę.... Czytaj dalej →
UFO w dolinie.
Dzialka, na której powstał nasz dom nie jest płaska, jak to zwykle bywa w górach. Z jednej strony jej krawędź wyznacza droga, a z drugiej rzeka. Między drogą a rzeką jest pewnie z pięćdziesiąt metrów różnicy w pionie jeśli nie więcej. Po drugiej stronie szlaku wodnego znajduje się już teren chroniony bez możliwości budowania na... Czytaj dalej →