Takie tam moje sny o urodzie. Był wczesny ranek Gdy się zbudziłem - wyszedłem na ganek A tam słońce świeci radośnie I drzewa szumią donośnie W oddali huk rzeki słychać I aż chce się oddychać A pachniało tak dookoła Że tylko otwarta stodoła Pełna zbóż wszelakich Może wydawać zapach taki. Zwierzaki w słońcu się grzeją... Czytaj dalej →
Pan bluszcz
Grudzień, styczeń to powinny być najcieplejsze miesiące na tej półkuli. Ekwador też chyba jednak dotykają zmiany klimatyczne. Ostatnimi laty wcale w tym okresie nie było tak ciepło jak powinno być. Dodatkowo w tym roku grudzień był wyjątkowo mokry. Pomimo chłodniejszych dni temperatura, powiązana z opadami sprzyja, wszelkiego rodzaju roślinom i roślinkom. Wszystko rośnie w zawrotnym... Czytaj dalej →
Bez internetu
Ekwador zapewne nie znajduje się w czubie państw technologicznie rozwiniętych. Gonią średniaków na tyle na ile mogą ale wciąż da się odczuć swego rodzaju, może nie zacofanie, ale fakt bycia lekko do tyłu. O ile w większych miastach, takich jak Cuenca poczyniono spore postępy w ostatnich latach, w dziedzinie rozwiązań technologicznych, o tyle peryferie to... Czytaj dalej →
Wypad do miasta
Wirus odstawił wszystkie problemy naszego świata na drugi plan. Być może z wyjątkiem kraju nad Wisłą, gdzie szalony starszy gość doprowadza większość ludzi do furii swoimi pomysłami. Świat jako całość żyje jednak wirusem i walką z nim. Zapomnieliśmy zapewne o wielu konfliktach jakie mają miejsce w różnych częściach naszego globu. Ja również o nich zapomniałem.... Czytaj dalej →
Zamaskowany świat
Dobiega pierwszy miesiąc naszego pobytu w USA. Wiele się nie dzieje. Przypomnieliśmy się wszystkim znajomym. Z ciekawością też słuchaliśmy ich stosunku do wirusa. Może poza jednym przypadkiem odrobiny lęku, reszta znajomych stara się żyć normalnie. Ruch na drogach nie wskazuje, że dzieje się coś zagrażającego zdrowiu i życiu. W sklepach obowiązuje noszenie maseczek. Niemal natychmiast... Czytaj dalej →
O światowej organizacji.
W dobie mediów elektronicznych i łatwości do nich dostępu, praktycznie można w nich znaleźć wszystko. Każdy więc szuka tego co go interesuje a w czasach wirusa, również i tego co potwierdza jego podejrzenia. Według mnie z tą niewidoczną gnidą można było walczyć inaczej i zdławić ją na samym początku. Może nie rozprzestrzenił by się aż... Czytaj dalej →
Świat według Wuja Sama
Odkąd Stanami zaczął dowodzić podejrzany blondyn sytuacja na świecie znacznie się pogorszyła. Być może jego rządy dały jakieś wymierne korzyści krajowi. Jeśli nawet tak się stało to nie musiała być to koniecznie jego zasługa. Wszelkie zmiany ekonomiczne nie dokonują się bowiem z dnia na dzień. Jest to proces wieloletni. Pewnie zatem w pobudzeniu Stanów za... Czytaj dalej →
Chyba się przekonałem
Staramy się prowadzić wegetariański tryb życia. Tak nam radzi nasz ajurwedyjski medyk. Wciąż mam ciągoty to czegoś mięsnego. Jednak po przeczytaniu w Angorze, a jakże, poniższych statystyk chyba zostałem przekonany. Daleki jestem od krytykowania jedzących mięso. Biorąc jednak pod uwagę te dane i fakt, że jednak są miejsca gdzie ludzie głodują widzi mi się, że... Czytaj dalej →
Chyba, że…
Ledwie com łoczęta łotworzył, jeszcze mocno zaspany i nie gotowy na następny dzień a tu słyszę klik, klik. Te charakterystyczny klik, taki co to mi mówi, że dziecka nasze wysyłają nam wiadomości za pomocą komunikatora komputerowego. Mamy na nim utworzoną grupę, tak więc wiadomość idzie we wszystkie strony świata gdzie tylko moja krew obecnie przebywa.... Czytaj dalej →
Nad rzeką
Nasz dom powstał na zboczu. W związku z tym z jednej strony domu widok mamy na to co jest powyżej nas z drugiej zaś odwrotnie, na to co poniżej. Jesli komuś chce się zejść w dół, to po około stu pięćdziesięciu metrach dojdzie do granicy naszej działki, która wytycza rzeka. Po drugiej stronie to już... Czytaj dalej →