Nie trzeba było czekać zbyt długo na efekty wymytych okien. Siedzimy na naszym patio racząc się to pojawiającym się, to znikającym słońcem zasłuchani w kontemplacyjna muzykę relaksacyjną. Gorąca planeta nagrzała nam wnętrze, można zatem leniuchować w pozycji z nogami do góry. Nagle bum, coś walnęło w drzwi wejściowe na patio. Uderzenie było dość mocne. Kolejny... Czytaj dalej →
Oaza spokoju raz jeszcze
Jeden z moich stałych komentatorów pod moim wpisem „Ponad chmurami”, zaproponował mi kupno drona i sfilmowanie mojej okolicy z lotu pticy. Świetny pomysł Stanley. Sam tego nie będę robił. Przypomniałem sobie jednak, że parę lat temu ktoś to zrobił. Zamieściłem ten króciutki filmik na swoim blogu. Od tego czasu jednak mam nowych czytelników może zatem... Czytaj dalej →