Być może ta opowiastka jest znana. Ja jednak przeczytałem ją po raz pierwszy. A, że mi się spodobała to i na bloga sobie ją przeflancowałem. Pewna kobieta, krótko po rozwodzie, spędziła pierwszy dzień smutna, pakując swoje rzeczy do pudeł i walizek, a meble do wielkich skrzyń. Drugiego dnia przyszli i zabrali jej rzeczy i meble.... Czytaj dalej →
Witam po przeprowadzce
Po chwili przerwy wznawiam swoją działalność. Moja cisza była wynikiem dwóch zdarzeń. Pierwsze i najważniejsze to fakt, że będący sponsorem blogosfery Onet zdecydował się ja zlikwidować, zmuszając pewnie nie tylko mnie do szukania alternatywy. Dalsze pisanie na platformie Onetu mijało się z celem. Drugim powodem przerwy były niespodziewane kłopoty zdrowotne. Niby zwykle przeziębienie, z którym... Czytaj dalej →
Fifty, fifty.
Podpatrując dzisiejszy lot Alicji, niespodziewanie uświadomiłem sobie, że oto w tych dniach obchodziłem całkiem okrągłą rocznicę opuszczenia Polski. To był listopad 1987 zaraz po andrzejkach, na których jeszcze byłem obecny u Jolanty i Jerzego. Już wtedy wiedziałem, że to mój ostatni dzień w kraju i miałem zamiar pożegnać się ze wszystkimi obecnymi. Jakoś się tak... Czytaj dalej →