Dzisiejszym światem wbrew pozorom nie rządzą politycy lecz media. Ci pierwsi oczywiście wiedzą o tym, umiejętnie wykorzystując je i ich istnienie dla swoich potrzeb. Podobnie jest z mediami, które swoim zasięgiem i możliwościami nawet z kłamstwa potrafią uczynić prawdę wklepując kłamstwo do głów czytelników tak długo aż stanie się dla nich prawdą. Potrzebują do tego... Czytaj dalej →
Na filmowo
Po długiej przerwie nadrabiamy nasze filmowe zaległości. Sporo się tego nazbierało podczas ponad czteromiesięcznej nieobecności. Na pierwszy rzut poszły filmy, których scenariusz oparty jest na faktach lub nimi inspirowany.„Przygody Matematyka” totalnie mnie zaskoczyły. Kto nie zna amerykańskiego programu pod nazwą Manhattan Projekt? Pewnie on jak i historia drugiej wojny światowej powoli odchodzą w niepamięć. Gwoli... Czytaj dalej →
Lorena
Dawno nie było wpisu poświęconego jakiemuś filmowi, który ostatnio obejrzałem. Nie wszystkie pozycje zapewne zasługują na notkę, ale ten, o którym chce dzisiaj napisać wydaje mi się jest jej wart. Gdy zobaczyłem tytuł filmu „Nazywam się Lorena Bobbitt”, początkowo nie skojarzyłem jej sprawy. Dopiero po chwili przypomniałem sobie kim była tytułowa Lorena. Preferowane przez mnie... Czytaj dalej →
To też..
...kiedyś było uważane z teorię spiskową. Nawet dzisiaj, pomimo dowodów, zamiata się to pod dywan. Nie tylko w Niemczech. Wystarczy spojrzeć na nasze podwórko. Władze Berlina przez 30 lat celowo przekazywały bezdomne dzieci pod opiekę pedofilom w ramach tzw. eksperymentu Kentlera - wynika z raportu dotyczącego działalności seksuologa Helmuta Kentlera, przygotowanego przez Uniwersytet w Hildesheim.... Czytaj dalej →
Skorumpowani i źli
Eksplozja była rezultatem całej serii kłamstw sowieckich biurokratów, działających pod wpływem strachu, dbających o własna karierę w skorumpowanym, dysfunkcyjnym systemie. I mimo, że wydarzyło się to w określonym miejscu, to jak mówi Mazin, scenarzysta serialu, historia katastrofy jest bardzo uniwersalna. - Tak, Czarnobyl zdarzył się, ponieważ system sowiecki był głęboko zepsuty i zły, ale on... Czytaj dalej →
Na Stanisława nagonka.
Czy nie żal wam Stanisława z Karczewskich? Nie dość, że stracił swoje stanowisko w Senacie to jeszcze musiał wyprowadzić się z willi rządowej gdzie mieszkał sobie cichutko i bardzo skromnie. Teraz się musi cisnąć biedaczysko w trzech pokojach z kuchnią. Nic tylko palnąć sobie w łepetynę. To jednak wszystko mało. Odkąd nie pełni funkcji Marszałka... Czytaj dalej →
Prezesowe prawdy
Zamiast swoich przemyśleń, postanowiłem dzisiaj przedrukować wpis Romana Giertycha z FB. Powód był prosty. Mam podobne pytania do prezesa jak były wicepremier. Brzydzi mnie wykorzystywanie zmarłych w jakichkolwiek celach. Widać to jednak standard w działaniu naczelnika naszego kraju. A oto co napisał Roman Giertych. Jarosław Kaczyński ogłosił, że śmierć posła Szyszki, to nie przypadek. I... Czytaj dalej →
W poszukiwaniu prawdy historycznej.
Jedną z najbardziej obrzydliwych instytucji jakie powstały po odzyskaniu przez nasz kraj tak zwanej wolności jest, według mnie oczywiście, Instytut Pamięci Narodowej. Nazwa jakże wzniosła, cele jakże płytkie. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z żadnym instytutem, bo w takiej organizacji pracują ludzie z dużym doświadczeniem w danej dziedzinie, w tej natomiast historycy z łapanki.... Czytaj dalej →
Apel do Hetmana
Z nijakim smutkiem i rozczarowaniem dowiedziałem się, że nasz pierwszy i najbardziej nieprzejednany i nieprzekupny tropiciel komunistycznej agentury i donosicieli z tamtego okresu, zwanymi tajnymi współpracownikami, poszukuje nominacji na szefa NIK-u. Zdaje sobie sprawę, że jest to urząd, który w dużej mierze funkcjonuje na donosach. Rozumiem rownież, że grzebanie w aktach to ulubione zajęcie owego... Czytaj dalej →
Historii nie da się zmienić.
Moja szanowna rodzicielka była wciąż dzieckiem kiedy na nasz kraj najechali sąsiedzi z zachodu. Miała właśnie rozpocząć szkolną przygodę jako pierwszoklasistka lecz musiało to poczekać. Mieszkając na wiosce nie miała aż takiej styczności okupantem jak ludzie z miast. Nie znaczy to oczywiście, że było jej rodzinie lżej czy lepiej. Pamięta okropności tych czasów chociaż jej... Czytaj dalej →