Smutno-śmieszny Panie prezydencie Dawno temu stojąc na zakręcie Wybrałeś drogę konfliktów pełną Boś osobą nie jest samodzielną W służbieś tylko jest jednego pana Co on każe, Ty i Twoja dama Bez namysłu stanowicie prawem Upatrując sobie dobrą w tym zabawę Tak się poniżyłeś w tych usługach Że już bredni Twoich nikt nie słucha Chciałeś wojska... Czytaj dalej →