Moja droga do Ekwadoru wiodła prze Austrię i Stany. Spotkałem na niej wielu ziomków. Niektóre z tych spotkań były zdecydowanie zaskakujące. I to o nich będzie mowa. Jakoś po roku pobytu nad Dunajem, udało mi się wreszcie zyskać zaufanie Austriaka, który zdecydował się powierzyć mi role brygadzisty w dwuosobowej grupie. Mój podwładny był lepszym fachowcem,... Czytaj dalej →
Siatkarscy cudotwórcy
Oryginalnie mój pobyt w ziemi ojców miał się rozpocząć w połowie października. Dobrze jednak było przyjechać o te pare dni wcześniej. Dobrze było na żywo oglądać niesamowite wyczyny polskich siatkarzy. Wreszcie dobrze było być w tych dniach wsród naszych kibiców tej dyscypliny sportu. Powiem szczerze, że po przegranych z Argentyną a potem z Francją, nie... Czytaj dalej →
Kocie perypetie
Nasz ekwadorski sąsiad rodem ze Słowacji po odbębnieniu dwóch lat w trakcie, których nie mógł opuści kraju na więcej niż trzy miesiące, czując się tutaj odrobinę samotnym, zdecydował się na dłuższy pobyt w kraju swego urodzenia. Zanim jednak do tego doszło, aby zapewnić sobie towarzystwo jakiejś żywej istoty, zafundował sobie dwa małe koty. Wtedy jeszcze... Czytaj dalej →
Niespodziewane zaproszenie.
Po raz kolejny przyszło mi spędzić święta z dala od rodziny. Emigrując często nie bierzemy wszystkiego pod uwagę. Z drugiej strony nawet gdybyśmy brali, to życie i tak spłata nam jakiegoś nieprzewidywalnego figla. Boże Narodzenie to nie jest zwykle święto, przynajmniej w naszej kulturze. Całe rodziny gromadzą się wokół wigilijnego stołu by celebrować narodzenie zbawiciela.... Czytaj dalej →
Powyborczy krajobraz
Cały świat komentuje dzisiaj wyniki wczorajszych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich w tym rownież lokalnych analityków wygrał niedoceniany kandydat republikanów Donald Trump. Jego zwycięstwo jest nie tylko zaskakujące z punktu widzenia samego wygrania ale rownież ze względu na jego rozmiary jak rownież klęski partii Hilary Clinton w stanach będących bastionami demokratów.... Czytaj dalej →
I jak tu nie kochać sportu
Skazana na pożarcie drużyna Legii Warszawa urwała punkt naszpikowanemu gwiazdami obrońcy tytułu. Punkt ten jest o tyle ważny, że pozwala mieć nadzieje na wyjście legionistów z grupy z trzeciego miejsca. O wszystkim prawdopodobnie zadecyduje grudniowy mecz ze Sportingiem Lizbona. Po katastrofalnym starcie i kompromitującej porażce z Borussią Dortmund przed własna publicznością trudno było oczekiwać, że... Czytaj dalej →
Ot i niespodzianka
Już od dawna namawialiśmy z żoną nasze dzieci do odwiedzenia nas w naszym nowym miejscu na ziemi. Ciagle się jednak nie składało z rożnych powodów. Daliśmy sobie zatem spokój czekając na lepsze czasy. Rzeczywiście w życiu naszych dzieciaków nastąpiło w ostatnim czasie sporo zmian zawodowo personalnych toteż nie mieliśmy im za złe, że musimy troszkę... Czytaj dalej →