Poniższym tekstem podzieliła się serdeczna znajoma na swoim fejsbukowym koncie. Napisała przy nim, że czytając go nie mogła powstrzymać się od śmiechu. I ja się uśmiałem serdecznie i prawdę mówiąc liczę na to z waszej strony. Czkawka, odbijanie się i puszczanie bąków, to naturalne funkcje organizmu. Zwykle wywołują śmiech osób, które są ich świadkami, winowajcę... Czytaj dalej →
Trochę okolicznej przyrody.
Doszedłem do wniosku, że wszystkim należy się przerwa od ... wszystkiego. Parę zdjęć okolicy zatem proponuję.
Z mojego albumu
Jakiekolwiek podobieństwa zupełnie przypadkowe Na łonie natury
Mieszanka wybuchowa
Wyglada na to, że życie powoli wraca do normy. Drogi odblokowane, protestanci wrócili do domu. Czy osiagnieto porozumienie? Jeszcze nie wiem. Nasz słowacki sąsiad też wrócił do domu ale i on nie wie czy to tylko weekendowe zawieszenie broni, czy to oznacza, źe strony konfliktu się dogadały. Pewnie poniedziałek wiele wyjaśni. Świat jest oczywiście piękny.... Czytaj dalej →
Czar i wdzięk natury.
Świat dookoła nas gna w zastraszajacym tempie. Na nic nie chce poczekać do jutra. Liczy się tylko dziś. Jednak to nie on narzuca nam ten bieg na czas, to my sami podkręcamy, śrubujemy wyniki dnia dzisiejszego. Jutro, to co zrobiliśmy i osiągnęliśmy dziś, może być zbyt wolne i przestarzałe. Gdzieś tam w tym wyścigu, jak... Czytaj dalej →
Purkle i penqo
Nasz pomocnik domowy do spraw koszenia trawy czy innych prac natury budowlano-ogrodniczych poznał nas juz dość dobrze a zwłaszcza Luśki inklinacje do naturalnych metod leczenia i medycyny ludowej. Jeśli coś nam zatem dolega z chęcią dzieli się z nami swoją wiedzą. Kolano mojej małżonki w dalszym ciagu sprawia jej sporo problemów. Już raz starał się... Czytaj dalej →
Trzęsienie ziemi w Ekwadorze
Tego artykułu wolałbym nie pisać. Czuje się jednak coraz bardziej emocjonalnie związany z Ekwadorem zatem pominięcie ciszą tego co się stało w sobotę szesnastego kwietnia tego roku nie byłoby w porządku. Matka natura przypomniała o sobie nawiedzając wybrzeże Ekwadoru potężnym trzęsieniem ziemi. Pomimo, że jego epicentrum było około pięćset kilometrów na północ ode mnie to... Czytaj dalej →