Wyjeżdżając z Polski z oczywistych powodów nie sposobów było zabrać wszystkiego. Co się dało porozdawaliśmy w rodzinie. Wiele rzeczy jednak, na przestrzeni czasu przeflancowaliśmy przez Atlantyk. Następna przeprowadzka z północy na południe znowu spowodowała, że nie wszystko byliśmy w stanie wziąć ze sobą. Pozostawiliśmy trochę tych sentymentalnych rzeczy po domach młodszego i starszego. Z każdymi... Czytaj dalej →
Kto pod kim kopie.
Miska ryżu dla każdego Rzekł przystojniak dnia pewnego Do łba wpadło mu to o poranku Kiedy był prezesem banku Pragnął wtedy wejść do spółki Z klientami z górnej półki Czuł się z nimi wyśmienicie Rano, wieczór i o świcie Od soboty do niedzieli Jedli, pili, w karty rżnęli Lubił z nimi przebywanie Ośmiorniczki i wczesne... Czytaj dalej →