..te numery Bruner. To już kultowe sformułowanie, którego moje pokolenie używało wielokrotnie. Scena, w której to zostało wypowiedziane przez Hansa Klossa do Hermanna Brunera też należy chyba do najbardziej popularnych. Nie ze względu na to zdanie lecz na niezapomniany szyderczy uśmiech Emila Karewicza, który wykreował postać niemieckiego esesmana. Stanisław Mikulski pożegnał nas kilka lat temu.... Czytaj dalej →