Każdego roku Ed i Norma udawali się na doroczny stanowy kiermasz różności. Każdego roku Ed zagadywał Normę o zgodę na przejażdżkę helikopterem. Za każdym razem Norma się nie zgadzała z uwagi na pięćdziesięciodolarowy koszt tej atrakcji, bo pięćdziesiąt dolarów to w końcu pięćdziesiąt dolarów.Któregoś roku małżeństwo wybrało się po raz kolejny na kiermasz. Ed rzekł... Czytaj dalej →
Dowcip zza oceanu
Nie spałem dobrze ostatniej nocy. Dziś rano, przygotowałem sobie zatem kawę z Red Bullem zamiast wody. Byłem w połowie drogi do pracy, gdy przypomniałem sobie, że zapomniałem samochodu. Dla tych, którzy mają zły dzień…zawsze może być gorzej. Pamiętaj, że jeśli nas złapią, ty jesteś głucha, a ja nie mówię po angielsku. Piłem alkohol w barze,... Czytaj dalej →
Znak czasów
Skecz taki, kilka miesięcy temu, dostałem od znajomych. Jak tak dalej pójdzie, to żadnych tajemnic mieć nie będziemy. Rozmowa odbywa się przez telefon jak łatwo zauważyć. Klientka: czy to Pizza HutGoogle: nie proszę pani, to Google PizzaKlientka: musiałam wykręcić zły numer, przepraszamGoogle: nie proszę pani, Google kupiło Pizza Hut w ubiegłym miesiącuKlientka: w porządku, chciałabym... Czytaj dalej →
Szkolny humor przy niedzieli
1. A do kotletów była sałata, którą mamusia przyprawiła potem 2. Wojski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupot niedźwiedzich kopyt 3. Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem. 4. Rycerze urządzali teleturnieje 5. Było ich tysiące, a nawet setki 6. Pan Dulski był sterylizowany przez żonę 7. Tatarzy... Czytaj dalej →
Dawno nie było…
...humoru. Wiem, że czas nie jest do śmiechu. Warto jednak spróbować. Na koniec coś jednak aktualnego.
O dietach, ćwiczeniach i..paleniu
Żółwie to mają klawe życie. To się nadaje do zawiadomienia głównego prokuratora. Ten typ i tak nic nie robi poza psuciem. Palić czy....nie palić.
Znowu coś do śmiechu
Dawno już nie publikowałem żartów. Nadrabiam zatem zaległości. Najbardziej szkodliwą pracę mają politycy. Nikt tak nie szkodzi jak oni. Benek zaparkował samochód przed gmachem polskiego parlamentu. Od razu podchodzi do niego strażnik i mówi: - Nie możecie tutaj parkować. Tu wprost roi się od polityków Na to Benek z uśmiechem: - Ja tym się nie... Czytaj dalej →
Z zaskoczenia
W lipcu 2016 roku napisałem na swoim blogu notkę pod tytułem Ku Klux Klan po polsku. Odnosiła się ona do trzech, moim zdaniem, najważniejszych osób w naszym kraju. Byli nimi i wciąż są trzej panowie K, czyli prezes i marszałkowie Senatu i Sejmu. Gdy pisałem ten artykuł premierem była wtedy pewna gospodyni z Brzeszczy. Nie... Czytaj dalej →
Pora na trochę śmiechu.
Dawno nie było dowcipów. Wynalazłem pare ze starych numerów Angory. Dwaj przyjaciele dyskutują o różnych formach uprawiania seksu. - Uwielbiam na rodeo - mówi pierwszy - Na rodeo? - dziwi się drugi - jak to jest? - Kochasz się ze swoją żoną, pieścisz, a potem szepczesz jej do ucha: pachniesz takimi samymi perfumami jak moja... Czytaj dalej →