Trwa zażarta walka, niemal na noże, pomiędzy ministrami aktualnego rządu w zakresie najbardziej absurdalnego zachowania lub wypowiedzi. Moim faworytem jest Szogun, który jak tylko coś chlapnie to z miejsca przeszywa mnie jakiś ból wywołany ni to śmiechem, ni to niewiarą, że mógł on wpaść na tak niewiarygodny pomysł. Powoli jednak przyzwyczaja mnie do swojej prawdy... Czytaj dalej →
Granice absurdu
Mam wrażenie, że litery "p" i "s" to chyba dwie od, których zaczyna się najwiecej polskich wyrazów. Literka "i" aczkolwiek mniej popularna w kontekście ilości wyrazów się od niej zaczynających, jako spójnik jest w naszym języku niezastąpiona co da się zauważyć w poniższym tekście. Rządzi nami "prezes i spółka" i nie wolno tego mylić z... Czytaj dalej →
Co to za kraj – lista absurdow
W którym banda nawiedzonych kelnerów, wykorzystując swoje miejsce pracy, nielegalnie podsłuchuje, nagrywa i sprzedaje to co nagrali wścibskiemu brukowcowi, W którym jeszcze bardziej nawiedzona banda sprawujących władzę polityków miele ozorami podczas prywatnego spotkania w knajpie na tematy dotyczące państwa, W którym brukowiec drukuje to co zostało zdobyte nielegalnie a dziennikarze podnoszą larum że się im... Czytaj dalej →