Codziennie, jakoś wedle ósmej rano,staramy się iść na spacer. Pogoda ostatnio dopisuje, zatem nie mamy zbyt wielu argumentów żeby nie ruszyć czterech liter. Nasza trasa ciągnie się wzdłuż rzeki. To najbliższe miejsce od naszego mieszkanka. Można tam pospacerować we względnej ciszy. Co prawda i tutaj znajduje się ulica, ale prowadzi ona przede wszystkim do miejsc zamieszkania lub restauracji, które o tej porze są wciąż zamknięte. Ktoś wymyślił, że po jednej stronie ulicy będzie chodnik dla pieszych, a po drugiej droga dla rowerów. Problem jednak w tym, że ta rowerowa autostrada jest bliżej rzeki a chodnik po drugiej stronie ulicy. Może idea była taka aby wychodzący z domów nie wpadali pod rowery, nie wiem. Piesi jednak chcą chodzić bliżej rzeki zatem poruszają się szlakiem rowerowym. Nie sprawia to większego problemu tym użytkownikom, którzy przyszli pospacerować czy rekreacyjnie pojeździć na rowerze. Niestety człowiek to takie ciekawe stworzenie, które lubi sobie komplikować życie. Zaznaczę jeszcze, że okolica i droga rzeczywiście ma charakter typowo relaksujący.
Nie dla wszystkich jednak. Dzisiaj podczas spaceru jakiś pomyleniec w granicach dwunastu lat wpadł na swoim rowerze i postanowił urządzić sobie wyścig na czas. Akurat spacerowiczów było dość sporo. Smarkacz jednak nie bardzo zwracał na to uwagę. W pewnym momencie musiał jednak zahamować bo przejechać było nie sposób. Przed nim drogą spacerowała grupka starszych osób, które zajmowały całą drogę. Widać w rowerze nie pracowały hamulce, bo do zatrzymania się musiał kierowca użyć własnych nóg. Mało nie rozjechał mężczyzny o lasce. Starszy pan zaczął mu zwracać uwagę, co prawda lekko zdenerwowany i podniesionym głosem, ale w miarę spokojnie. Smarkacz rzucił rowerem i zaczął się stawiać do przechodnia. To oczywiście podniosło starszemu ciśnienie i się zaczęło. Rowerzysta, na oko około dwunastu lat, zacisnął pieści i dawaj zamierzał zaatakować. Starszy pan jednak nie zamierzał uciekać. Kij, który służył mu za laskę, poszedł w ruch i smarkacz zaczął uciekać. Nie zamierzał jednak się poddawać, chociaż razy kijem zrobiły na nim wrażenie. Nie wiem jak się ta afera skończyła. Wiem natomiast, że problem dróg rowerowych, które krzyżują się z miejscami dla pieszych chyba nie został najlepiej rozwiązany. Nie mam nic przeciwko rowerzystom. Gdy jednak poruszają się w okolicach spacerowych powinny ich obowiązywać ostrzejsze zasady ostrożności. Ci, którym się spieszy niech się ścigają po ulicach z samochodami. W tym wypadku dodatkowo zbulwersowało mnie agresywne zachowanie smarkacza.
Nie jestem zwolennikiem kar cielesnych. Mam jednak wrażenie, że w ochronie praw dziecka poszliśmy zbyt daleko. Dzieci wbrew pozorom są mądrzejsze niż nam się wydaje i potrafią być niezłymi manipulantami. Nie apeluję tutaj o bezkrytyczne dyscyplinowanie dzieciaków, ale też nie dajmy się zwariować. Odrobina dyscypliny i krytyki na każdym etapie jest potrzebna. Jeśli tego dzieciak nie zrozumie dojrzewając to potem będzie tylko gorzej.






Marku u na Minister Edukacji Czarnek nie pieści się z dzieciakami i wieszczy, że dzieci należy bić jak zasłużą.
https://scontent.fpoz4-1.fna.fbcdn.net/v/t39.30808-6/334071419_575528320960860_4713394908681637286_n.jpg?_nc_cat=100&ccb=1-7&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=9ctSXrDpJlsAX-rqnQa&_nc_ht=scontent.fpoz4-1.fna&oh=00_AfCkFEDQYz6yCEiv9U4ojRgt16BEXkIwhxd2DV2qtMCw8w&oe=64053BE4
PolubieniePolubione przez 1 osoba
On jest odzwierciedlenie miernoty tej partii…żałosny prostak
PolubieniePolubienie
Marku zobacz do czego to w Polsce doszło, że Polacy tego typa wybrali.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U nas podobne problemy i jeszcze wykorzystywanie chodników do szybkiej jazdy nawet na hulajnodze, a piesi musieliby chyba fruwać!
Ogłada i szacunek dla dorosłych to podstawa wychowania i to wynosi się z domu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Koegzystencja pieszych z rowerzystami chyba jednak się nie sprawdza. Z drugiej strony to też kwestia szacunku dla innych użytkowników, ale jak rzekłaś szacunek wynosi się z domu a z tym różnie bywa.
PolubieniePolubienie
Ja skupię się na pięknych widokach, drzewach, zieleni, a najbardziej na słońcu, którego brak bardzo mi doskwiera. Myślę, że ci którzy mają go za dużo, powinni się podzielić 🙂
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
W tym względzie Ekwador definitywnie jest doskonałym miejscem. Z chęcią podzielę się tym słońcem bo doskonale rozumiem, że bez niego jest nam wsrzytkim trudniej.
PolubieniePolubienie
Jak rozumiem, chłopak jechał po ścieżce rowerowej? Jeśli tak, to senior dał ciała. Ordnung musi być 🙂 bo inaczej się wszyscy pozabijamy lub będziemy okładać kijami.
Fajnie, że wracasz. Mam nadzieję, że na stałe. Brakowało mi Ciebie.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Widać źle to opisałem. Ścieżka niby rowerowa ale użytkują ją również piesi. Po pierwsze jest ona bliżej rzeki, a po drugie chodnik jest w cieniu a ona w słońcu. Niby nikt z tym nie ma problemu, nawet inny rowerzyści. Definitywnie jednak, ten kto planował ten odcinek drogi, wymyślił, że po tej stronie będą się poruszać rowerzyści. Trochę to bez sensu bo nawet uczniowie okolicznej szkoły, razem z nauczycielami też poruszają się po rowerowej drodze.
Dziękuje za miłe słowa. Będę chciał bywać częściej. Szczerze mówiąc jak wracam to cofam się do Twoich wpisów i od nich zaczynam lekturę znaczy się sympatia jest wzajemna. 🙂🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bezstresowe wychowanie się kłania. Dzisiejsza młodzież za nic ma starszych, a pojęcie szacunku jest im obce. Jakby zarobił pasem po dupie to by mu rozum wrócił 😉 A rowerzyści i w Polsce tytułowani są świętymi krowami.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak rzekłem, nie jestem zwolennikiem znęcania się i totalnie się zgadzam, że z tym bezstresowym wychowanie poszliśmy zbyt daleko…życie nie jest bezstresowe i dzieciaki muszą być tego świadome.
PolubieniePolubienie
Obawiam sie że już lepsze nie będą, bo dawne wychowanie nie wróci a to które jest daje im sygnał, że wszystko wolno.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mało prawdopodobne…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No cóż, zgadzam się tutaj raczej z Szarabajką, że winę ponoszą staruszkowie łażący po ścieżce rowerowej, w dodatku całą szerokością, bez poszanowania przepisów. Przypuszczam, że w takich na przykład Niemczech byłoby to nie do pomyślenia, a starsi spacerowicze dostaliby porządny mandat za stworzenie zagrożenia i łamanie przepisów. Oczywiście inną kwestią jest brawura nastolatka, nawet na ścieżce rowerowej obowiązują pewne zasady, to nie tor wyścigowy. No i wreszcie – nawet mając rację powinien już w tym wieku umieć wyłożyć to grzecznie, a nie ciskać się z pięściami do bójki. Tak czy owak – jestem zwolenniczką przestrzegania przepisów, nawet jak nie są nam „po nosie”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Powtórzę się być może, ale jak odpowiedziałem Szarabajce, sytuacja niby wygląda na oczywistą na korzyść rowerzysty, jednak tak nie jest. Ktoś przy planowaniu nie wziął pod uwagę ani słońca, ani dostępu do rzeki. Jednocześnie nad rzeką rozstawione są ławki żeby można było się zrelaksować i wsłuchać w szum rzeki. Piesi zatem nagminnie spacerują po tej stronie drogi bo każdy woli słońce i gdy być bliżej rzeki. Większość rowerzystów to rozumie, chociaż również większość z nich ma w poważaniu że to jest teren rekreacyjny i rozwija tu prędkość ponaddźwiękową. Wszystko w tym wypadku sprowadza się do nas czyli ludzi, a my generalnie nie mamy dla siebie szacunku. Patrząc zero jedynkowo na tą sytuację to prawo pewnie było po stronie chłopaka, jednak jego reakcja była poniżej krytyki.
PolubieniePolubienie
No cóż, prawo jest po stronie chłopaka, ale to nie usprawiedliwia chamskiego i agresywnego zachowania wobec osoby pieszej. Obie strony obowiązuje zawsze zachowanie ostrożności i dbałość o bezpieczeństwo innych. Szkoda, że taki incydent zakłócił radość spaceru.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wszystko da się opisać i sprowadzić do kwestii prawa. Ja nie jestem najlepszy jeśli chodzi o opis. Ta ścieżka choć napewno w zamiarze rowerowa to jednak służy i pieszym o czym najlepiej świadczy fakt, że również patrole policyjne właśnie po niej się poruszają. Wszystko zatem sprowadza się do kultury osobistej i wzajemnego szacunku…ale to temat rzeka…
PolubieniePolubienie
Cóż, ja też jestem zwolenniczką Ordnungu i uważam, że na ścieżce rowerowej to pieszy ma się dostosować, nieważne, kto jest starszy. Kilka lat temu w Berlinie zostałam ofukana za samo naruszanie przestrzeni ścieżki, kiedy rowerzysta akurat przejeżdżał (ale Niemcy to mam wrażenie w ogóle nie mają hamulców przed opierniczaniem obcych ludzi :P). Gdyby to była taka serio droga dla rowerów zaplanowana z głową, to bardziej by mnie zbulwersował staruszek, bo nienawidzę, jak ktoś wyjeżdża z pretensjami, a nie ma racji. Choć nie trzeba od razu z pięściami.
Biorąc pod uwagę okoliczności, które opisujesz, wygląda to już nieco inaczej i rowerzyści powinni uważać, a nie reagować agresją.
W sumie to, że patrole chodzą po ścieżce, też o niczym nie świadczy, bo mnie w ostatnim czasie już ze trzy razy policja wymusiła pierwszeństwo na pasach, podczas gdy obecnie pieszy ma pierwszeństwo na przejściu zawsze (w tym raz byłam w połowie, za coś takiego to i wcześniej był spory mandat). 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
I tu jest właśnie pies pogrzebany, ktoś kto to zaplanował nie przemyślałem tej drogi do końca. Wychodzi kompletny brak wyobraźni. Jak już pisałem, każdy woli spacerować w słońcu, chodnik tego nie daje. Jak bardzo ludzie nie lubią tego chodnika niech świadczy fakt, że cały ruch pieszy odbywa się właśnie po tej stronie drogi. Dodatkowo na brzegu rzeki wiele osób ćwiczy co widzimy każdego rana i to też ma wpływ na ruch po tej stronie.
Ordnung, rozumiem tylko, że im więcej praw regulujących ten ordnung tym bardziej świadczy to o tym jak bardzo nam się trudno dogadać nawet w najprostszych sprawach, że aż prawo musi to regulować. Zbyt wiele prawa to też nie jest najlepsze rozwiazanie. Tak czy inaczej, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku i takich sytuacji by nie było, tylko że z tym mamy akurat najwiecej kłopotu.
PolubieniePolubienie
10.03.2023.Oława
„Zdrowy rozsądek”
Czy sam zdrowy rozsądek zapewniłby porządek
Czy rozumienie zdrowego rozsądku
Nie zaburzyłoby porządku
Sądzę że same dywagacje nad zdrowym rozsądkiem
Nie wiele miałyby wspólnego z porządkiem
Ilu członków w dyskusji proszę panów i pań
Tyle byłoby na ten temat zdań.
Im dłużej dyskusje by się toczyły
Tym więcej bałaganu by zrodziły
Lepiej nie liczmy na zdrowy rozsądek
Biorąc pod uwagę społeczny porządek
Prawo powinno być mądre i zrozumiale sformułowane
A przede wszystkim przez wszystkich przestrzegane
Molekułka
To świeża bułeczka, zainspirowana Twoim postem .Pozdrawiam serdecznie i zdroworozsądkowo :)):)):))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zapach świeżości poczułem aż tutaj … a i miło, że zainspirowałam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też się cieszę, kiedyś bardzo często, cudze posty mnie inspirowały do pisania, często wpadały pomysły na wiersze w momencie pisania komentarzy,komentarz był pomysłem ,albo nawet początkiem wiersza. Fajne to było, takie spontaniczne, teraz rzadziej mi się to zdarza, a szkoda. Pozdrawiam radośnie :)):)):))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też uważam, że takie spontaniczne są najlepsze.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba