Elvis Presley nie zapisał się w mojej pamięci, jako ktoś tego wart. Przede wszystkim pewnie dlatego, że w owym czasie „trójki” w formie jaką pamietam nie było. A gdyby nawet była to Elvis jako postać zza żelaznej kurtyny raczej nie miałby szans zaistnieć w naszej rzeczywistości. Nigdy zatem nie dotarła do mnie ani jego wielkość,... Czytaj dalej →