Niewiele wiem na temat działalności poczty w Ekwadorze. Jest w Cuence jej budynek i pewne w samym mieście jakoś działa. Na peryferiach to już inna para kaloszy. Moja oaza spokoju nie ma adresu, jeśli zatem chcę coś otrzymać pocztą muszę używać adresu naszego taksisty. Czego akurat o tym? Otóż podczas naszej wizyty w kafeluszarni, czyli... Czytaj dalej →