Po podziale majątku nasza własna gromada kur stopniała do dwóch. Zdecydowaliśmy się zatrzymać przede wszystkiem nasze wychowanki z pierwszego wyklucia. Zanim nasze drogi się rozeszły uzgodniliśmy z lewostronnym, że czas odmłodzić kurze plemię. On już wtedy miał własne, trochę inne ale nie chciał się przyznać. Dokupiliśmy w niewiedzy o zamierzeniach sąsiada jeszcze czwórkę młódek. Okazuję się, że dzisiaj kury chowa się albo dla jajek albo na mięcho. Trzeba konkretnie się zdeklarować, inaczej można czekać latami na jaja i się nie doczekać a kura w międzyczasie stanie się niezjadliwa, nie tyle ona ile mięso z niej. Nam bardziej zależało na nioskach i takie właśnie kupiliśmy. Naszego byłego wspólnika nie interesowały kurczęta. Nie mieliśmy zatem problemu z ich zatrzymaniem.
Aby jednak ułatwić nam wszystkim życie i kurczętom również, przenieśliśmy je do naszej szklarni, w której póki co jest pusto. Po kilku dniach dołączyliśmy do kurcząt dwie kurze damy, które wybraliśmy w ramach podziału.
Dopóki nie było dam, podlotki nawet sprawowały się całkiem nieźle. Po wprowadzeniu się dorosłych zaczęły się rządy tych ostatnich. Małe bardziej były zajęte uciekaniem przed starszyzną niż innymi zajęciami. Widać dojrzałe panie, niebędące kwokami, zabaw z dzieciarnią raczej nie lubią. Gdy wreszcie kurnik się opróżnił starszyzna wróciła na swoje a młodzież pozostała jeszcze na chwilę w szklarni. Musieliśmy się zdrowo nagimnastykować, żeby te dwie dojrzałe panienki złapać. Dowiedziałem się przy okazji, że kury mają pamięć. Oto bowiem chciałem sfotografować damy w nowym miejscu, kilka dni po przeprowadzce, ale chowały się przede mną jak przed kimś z tasakiem. Widać pamiętały, że raz już były gonione, nawet jeśli to nie było w rosołowym celu. W przeciwieństwie do nich, małe wcale się nas nie boją i nawet zapisały się na naukę jedzenia z ręki. Widać i one doceniały naszą troskę o nie w kontekście przegonienia starszyzny, która mocno im utrudniała życie…świat zwierząt jest naprawdę pełen ciekawych spostrzeżeń i niespodzianek.



I bardzo dobrze że postawiliście na młodzież, bo w młodzieży siła! 🙂 A i żal by kurnik świecił pustkami. Jedna z kur rzeczywiście ma łysą szyję czy zdjęcie tak wyszło??? Moje, gdy jeszcze miały koguta, mnajczęściej miały zady obskubane 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ta z łysą szyja to tutejsza odmiana. Kiedyś pisałem o jej piątce Petroneli, która uciekła z kurnika. Zaatakował ją pies sąsiada i mocno pokaleczył. Podleczyliśmy ja trochę ale nie całkiem do końca i puściliśmy do kurnika. Na dugi dzień było już po niej…zadziobały ją koleżankom kurnika. To bardzo charakterne kury i dobre nioski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety kury tak mają, wystarczy na kilka dni zabrać jakąś a po odstawieniu koleżanki traktują ją jak intruza. Sam przez to przechodziłem. Życie hodowcy kur nie jest łatwe 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trzeba się zdrowo nagimnastykować dla jednego jaja. 😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale z własnej hodlwli najsmaczniejsze 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bez wątpienia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz rację, ptactwo ma dobrą pamięć, jedna z moich ciotek przywoływała obłaskawioną nioskę po „imieniu”, aby sprawdzić, czy będą miały jajko. Te inne natomiast nie przychodziły, ale posłusznie przysiadywały przed ciotką, dając się sprawdzać. Ciotka nigdy nie goniła kur, jeżeli chciała jakieś złapać to po prostu wchodziła do kurnika z latarką i wybierała kandydatkę do rosołu. To miało sens, bo kury nie wiedziały kto im zabrał koleżankę i obwiniały lisa. 😉
Ta „obłaskawiona” kurka często przychodziła do ciotki na „pogaduszki”, sama wskakiwała do przygotowanej metalowej wanny (ptactwo nie kontroluje wydalania, tu działa automat) i zaczynały się „rozmowy”. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kury jak chyba większość zwierzaków wyczuwają swojego człowieka i wtedy nawet są gotowe do „zwierzeń”…ciotka wiedziała jak zdobyć zaufanie kokoszek.
PolubieniePolubienie
Taki to feministyczny kurnik. Nie widzę żadnego dżentelmena. Może gdyby był, to pogodziłby damy i podfruwajki?
PolubieniePolubienie
Ostatni dżentelmen częściej dziobak panienki niż dostarczał im niezapomnianych wrażeń…😂😂😂. Postawiliśmy zdecydowanie na LGBT 😂😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Klik dobry:)
A damy nie chcą być przez jakiegoś dżentelmena adorowane?
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może i by chciały, jednak ostatnio na polu dżentelmenów trafiają nam się jedynie damscy bokserzy…😂😂😂
PolubieniePolubienie
Ustrój prawie, jak w „Seksmisji”! 😀
Obserwuj, czy któraś z dam nie okaże się Jej Ekscelencją…?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja nijak się na tym nie wyznam…Byliśmy jednak zapewniani, że to nioski…dzisiaj jednak każdy kłamie jak najęty, kto zatem wie czy nie trafi się przebieraniec….😂😂😂
PolubieniePolubienie
Żyłam w przekonaniu, że kury są głupie, ale kiedyś już gdzieś widziałam opinię, że wcale nie. Chociaż kolega, który obserwował naukę wchodzenia do kurnika, miał inne zdanie… 😉
Jeśli chodzi o relacje z młodymi, to pamiętam, że moja szczurka swoim maluszkom poświęcała praktycznie całą dobę, ale gdy już były podrośnięte, biegały po klatce, biły się, piszczały i skakały jej nad głową, to już się złościła i chyba poczuła ulgę, jak się wyprowadziły. 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, tak kury wbrew pozorom swój rozum mają…zresztą generalnie uważamy zwierzęta za niższy szczebel rozwoju a jednak pod względem macierzyństwa to niekoniecznie prawda.
PolubieniePolubienie
Świetne są te opowieści „Z kurzej grzędy”. Niech rosną zdrowo!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Co daj panie na wysokościach…amen.
PolubieniePolubienie
Czysta analogia do zachowań ludzkich. Te starsze damy i buntownicze nastolatki! Jak w życiu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To tylko potwierdza, że jednak jesteśmy w pewnym sensie częścią przyrody.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Całkiem ładne te podlotki 😉
To znowu macie ciekawe pole obserwacyjne:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mamy sporo czasu…to i szukamy sobie zajęcia. 🙂🙂
PolubieniePolubienie
Kury mają to do siebie, że walczą o miejsce w stadzie. Jedne są dziobane inne dziobiące. Dziobana próbuje dziobać inne, ale jak ustalą hierarchię dadzą spokój. Może się zdarzyć, że dziobią kiedy brakuje im mikroelementów, wtedy stają kanibalkami. Hodowla kur to wdzięczne zajęcie, ale trzeba znać podstawowe zasady.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moja dziewczyna pochodzi z takiej rodziny gdzie hodowali niemal wszystko. Nie była zbyt zadowolona gdy na nią spadały tego typu obowiązki. Dzisiaj te kury sprawiają jej wiele radości i satysfakcji. Szczerze mówiąc świat zwierząt, jakichkolwiek, jest bardzo ciekawy i pozwala na ciekawe obserwacje.
PolubieniePolubienie
Kury „som mondre ” juź.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Napewno by nie głosowały na Jarka i spółkę 😂😂😂
PolubieniePolubienie
i już miało być!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No proszę… to tu się chyba jakaś praca naukowa szykuje…
:-))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pod wspólnym tytułem „ Kurze przypadki”.
PolubieniePolubienie