Oryginalnie nasze patio nie posiadało zadaszenia. Nasz architekt i wykonawca zapewniał nas, że przy tej ilości słońca zadaszenie to strata pieniędzy. Skoro tak mówił tubylec, nie mieliśmy powodów aby mu nie wierzyć. Szybko przekonaliśmy się, że nie miał racji. Bardziej obawiał się dalszego windowania ceny budowy domu.
Po roku mieszkania nie mieliśmy złudzeń, że patio w wersji niezadaszonej jest kompletnie bezużyteczne przez większą część roku. Od marca trwa tutaj pora deszczowa zwykle aż do połowy maja. Nie pada codziennie ale generalnie w tym okresie jest więcej dni deszczowych niż słonecznych. Zaraz po zakończeniu pory deszczowej przez kilka tygodni wiatr urządza sobie w okolicy plac zabaw. Jeszcze dobrze nie skończy się wietrzny sezon a już zaczynaja się lipcowe i sierpniowe dni chłodne. Oba te miesiące należą do najchłodniejszych w tej strefie geograficznej.
Nie było wyjścia. Dach okazał się koniecznością bo nie tylko dawał możliwość korzystania z patia ale również brał na siebie chłód, wiatr i deszcz, dzięki czemu temperatura wewnątrz również podskoczyła o kilka stopni. Trzeba wiedzieć, że poza grzejnikami elektrycznymi innej formy ogrzewania tutaj się nie stosuje, po prostu nikt inny niczego innego nie potrzebował.
Dach i ściana ze szkła zmieniły całkowicie patio. Wreszcie, nawet przy odrobinie słońca mogliśmy je zacząć używać. Świeży oddech złapały również kwiaty, którymi Luśka udekorowała zadaszone wnętrze. Spędzamy tam teraz najwięcej czasu. Po pierwsze światło dzienne jest tam najlepsze. Po drugie – mamy tam jak w cieplarni.
Miejsce polubiły również wszystkie rośliny jakie tam posadziliśmy. Nie tylko one. Pomału zaczęły odwiedzać nas drobne zwierzaki, z których szczególnie nasze patio upodobały sobie jaszczurki. Uwielbiają się wygrzewać na ceglanej części i wcale się nas nie obawiają. Rozumiemy je doskonale, sami lubimy się wygrzewać na naszym patio.





Nie dziwię się że tak kochasz to miejsce. Zieleń uspokaja, a promienie słońca poprawiają nastrój, więc można powiedzieć że to patio to taki gabinet odnowy psychicznej 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Dobrze to określiłeś „gabinet odnowy psychicznej” na każdą sytuację. Naprawdę działa
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo mądrze zrobiliście zadaszając patio. Natomiast obecność jaszczurek jest miła dopóki ograniczają się tylko do patio, a niestety, te małe spryciule nie stawiają sobie ograniczeń, do tego sprawnie wspinają się po ścianach. Miałeś już takie przebudzenie oko w oko z gadem ? 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W ciągu dnia czasami wchodzą do domu, na nic zamykamy drzwi. Rzeczywiście wspinaczka dla nich po murze to żaden problem. Hak rzekłem w nocy przy drzwiach zamkniętych jeszcze nie mieliśmy jaszczurczej niespodzianki.
PolubieniePolubienie
Strzał w dyszkę, zyskaliście dodatkowy pokój i to w harmonii z naturą!
PolubieniePolubienie
Taki był cel. Prawdę mówiąc zyskaliśmy również na wzroście wartości domu. Póki co to nasz pokój dzienny
PolubieniePolubienie
Domyślam się że te jaszczurki to Was w domu też odwiedzają…. :-))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Odwiedzają, odwiedzają…dlatego na noc zamykamy drzwi. Pozwalamy im jednak egzystować na patio
PolubieniePolubienie
Jaszczurki są bardzo dekoracyjne:) Takie patio z roślinami i drobną zwierzyną leśną jest bezcenne. Miłych chwil tamże!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To patio to takie naturalne przejście z natury do domu. Dzięki, rzeczywiście to miejsce dostarcza nam samych miłych chwil
PolubieniePolubienie
Oranżeria, ogród zimowy, pomarańczarnia, a Ty tak skromnie mówisz „patio” ! Bajeczne i magiczne miejsce!
(…a z tyłu głowy włącza mi się czerwona lampka: kto te szyby myje?! 😮🤔)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oranżeria, pięknie to określiłaś. Zmiana nazwy się oficjalnie dokonała.
Raz na pół roku wynajmujemy syna Pepe. Robi to bardzo dobrze i pół roku mamy spokój z myciem
PolubieniePolubienie
Rajskie patio
PolubieniePolubienie
Ciekawe co zjada (albo wystrasza) te sympatyczne jaszczurki? U nas w Polsce na takie sytuacje dobrzy są Wietnamczycy, oni podobno zjadają wszystko. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na wszelki wypadek Wietnamczyków zapraszać nie będę. 😂😂😂
PolubieniePolubienie
Fajnie mieć takie patio, zazdroszczę… 🙂
Też by mi się wydawało, że lepiej odkryte, ale jak tak często pada lub wieje to faktycznie bez sensu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bez dachu nic na patio by nie urosło, nie mówiąc, że my z tego pożytku żadnego byśmy nie mieli.
PolubieniePolubienie
Pięknie tam macie i jest kontakt z przyrodą! Zazdraszczam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Blisko przyrody i daleko od kaczyzmu
PolubieniePolubienie
Ty to masz Marku szczęście ha ha
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A widzisz…wystarczyło tylko nie bać się latać samolotem. 🙂🙂🙂
PolubieniePolubienie
Oj nie wsiądę nigdy Marku! Ciepełka Ci dalej życzę. U nas za chwilę wiosna.
PolubieniePolubienie
Dzięki Elu, mamy naprawdę wymarzoną pogodę przez ostatnie kilka dni
PolubieniePolubienie
A u nas aby do wiosny jak napisałam. Znowu będą zielone listki na drzewach. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeszcze ze trzy miesiące do tej wiosny. Ale nie ma co ukrywać, jak drzewa zaczną się zielenić to aż miło się żyje.
PolubieniePolubienie
Marku ostatnio wiosna szybciej przychodzi. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pamietam Elu, przyszła z Biedroniem i zniknęła na drugi dzień. 😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ha ha też prawda ha ha
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sama widzisz…wiosna ma różne oblicza
PolubieniePolubienie
Moja będzie piękna i wyjdę na zdjęcia fotografować stokrotki ha ha
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Co daj Boże, amen
PolubieniePolubienie
Amen i pokażę na blogu!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czekać będę
PolubieniePolubienie
Cieszę się! Będzie pretekst wyjść z domu!
PolubieniePolubienie
Nie ma to jak wiosenne powietrze
PolubieniePolubienie