Przez las maszerował ateista podziwiając otaczającą go przyrodę. „Co za wspaniałe i majestatyczne drzewa. Co za niesamowita i niebezpieczna rzeka. Ależ nieprawdopodobna ilość pięknych zwierząt” – myślał w duszy.
Spacerując wzdłuż rzeki, usłyszał nagle w krzakach dziwny szum. Odwrócił się i zobaczył ponad dwumetrowego niedźwiedzia zmierzającego w jego kierunku.
Zerwał się zatem do ucieczki ile miał siły w nogach. Odwrócił się po pewnym czasie i stwierdził, że niedźwiedź się do niego zbliża. Po chwili odwrócił się ponownie i zobaczył, że niedźwiedź jest jeszcze bliżej.
Na swoje nieszczęście ateista potknął się o wystający korzeń drzewa i się przewrócił. Po kilku koziołkami znowu był na nogach. Niestety niedźwiedź był już nad nim próbując sięgnąć po niego lewą łapą, by prawą zadać śmiertelny cios.
W tym momencie ateista wydał z siebie okrzyk „ O Boże”.
Wtem, czas się zatrzymał. Niedźwiedź zamarł w bezruchu. Las całkowicie ucichł. Z jasnego światła, które się nad nim pojawiło, przemówił głos płynący z nieba.
„Zaprzeczałeś mojemu istnieniu przez wszystkie te lata, uczyłeś innych aby we mnie nie wierzyli. Twierdziłeś, że życie jest wynikiem kosmicznego wypadku. Czy sądzisz, że powinienem ci teraz pomoc gdy znalazłeś się w śmiertelnej sytuacji. Czy mogę cię teraz zaliczyć do wierzących”?
Ateista odwrócił się i spojrzał w kierunku światła i rzekł: byłoby hipokryzją z mojej strony prosić Ciebie teraz abyś uznał mnie za wierzącego. Mógłbyś jednak spowodować aby niedźwiedź był Twoim wyznawcą.
„Niech się stanie, skoro takie twoje życzenie” – odpowiedział głos.
Światło zniknęło a las i życie w nim wróciły do normy.
Niedźwiedź wycofał jedną ze swoich łap, złożył obie do kupy i przemówił.
„Panie pobłogosław to pożywienie, które dla mnie przygotowałaś z Twoich zasobów, przez Chrystusa naszego Pana, amen”.

Dobre!!! 🙂 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
Coś dla odmiany
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Śmiechu nigdy dość.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Amen
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetne po prostu, a ze boli mnie głowa, to może przestanie?
Dowcipy o zwierzątkach dobre są i nikt nie może powiedzieć, że poczuł się urażony!
PolubieniePolubienie
Mam nadzieje, że pomogło na ból głowy. 🙂🙂
PolubieniePolubienie
Dobrze jest się uśmiać w świąteczny i mroźny ( minus 9!) poranek. Wesołego dnia:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie plus dwadzieścia…wcale nie tęsknie za zimą.
PolubieniePolubienie
Rozmawialiśmy wczoraj też na ten temat. Było ostro, ale żyję.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najważniejsze, że rozeszliście się w zgodzie.
PolubieniePolubienie
Jak dobrze czasem uśmiechnąć się, choć bajka skłania ku głębokiej refleksji.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Byłem ciekawy czy ktoś dojrzy to drugie dno tej humoreski…cieszę się, że nie jestem sam.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Widzę, że humorek dopisuje 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lewostronny znikł mi z oczu do trzeciego stycznia…radość o poranku. 🙂🙂
PolubieniePolubienie
Zaskakująca puenta, ale dobra…
Nie tylko niedźwiedzie doznają takiej przemiany
PolubieniePolubienie
Mnie ona również zaskoczyła. To prawda, nie tylko niedźwiedzie…zwierzęta obecnie jednak zdają się być zdecydowanie wdzięczniejszym tematem.
PolubieniePolubienie
Niedźwiedź musiał mieć niezłą knagę … 😉
PolubieniePolubienie
Jak to niedźwiedź 😊😊
PolubieniePolubienie
Jest jeszcze szansa, że jeśli to był czas postu, to może ateista przeżył, bo nie wliczamy się w poczet zwierząt morskich- więc nie nadawalibyśmy się na Wigilię.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W sumie to byłoby sprawiedliwie. Osobiście wole jednego zdeklarowanego ateistę ni setkę fałszywych wierzących.
PolubieniePolubione przez 1 osoba