Nie wiem dlaczego i skąd w twórcach filmów futurystycznych tyle przekonania i wiary w to, że gdy nawiedzi naszą ziemie jakaś klęska to świat po niej będzie wyglądał jak pobojowisko a ludzkość miast się zjednoczyć będzie kontynuować walkę między sobą o wszystko to co pozostało po Armagedonie.
Ostatnio oglądałem najnowszy film z Tomem Hanksem w roli głównej. „Finch”, taki tytuł nosi owa produkcja, to jeszcze jeden przykład tego o czym nadmieniłem wyżej. Wyniszczone miasta, ludzie boją się ludzi, każdy żyje z dala od innych starając się przeżyć. Mógłbym wyliczać przynajmniej kilkanaście filmów ukazujących świat po tragedii, po której ludzie walczą między sobą o dominację zamiast szukać wspólnego wyjścia z tragicznej sytuacji. Mam zatem wrażenie, że twórcy tych filmów nie mają najlepszego mniemania o nas ludziach, mieszkańcach tej planety. Czy mają racje? Składaniem się osobiście aby im ją przyznać. Świat znajduje się na krawędzi upadku. Niekoniecznie winna jest temu pandemia. Sprawujący władzę, gdzie byśmy się nie spojrzeli, wciąż bardziej dbają o swoje interesy niż dobro ogółu i planety. Tak ja to widzę. Być może do podobnych wniosków doszli reżyserzy filmów futurystycznych.
Z innej beczki. Rozwój nauki w ostatnich kilkudziesięciu latach doprowadził do wąskich specjalizacji niemal w każdej dziedzinie nauki. Dla swoich celów, postanowiłem na tapetę wziąć medycynę. Pamiętam jak przeprowadzano pierwsza transplantacje serca bodaj w Południowej Afryce. To było pewnie ze czterdzieści lat temu. Dzisiaj tego typu operacje są na porządku dziennym. Medycyna dokonała niesamowitego skoku. Praktycznie dzisiaj nie ma lekarzy, którzy znaliby i potrafili zdiagnozować człowieka jako całość. Rodzinny to taki ogólny, który zasadniczo na niczym się nie zna i zwykle kieruje do specjalisty. No może coś tam wie z medycyny ale diagnozy raczej nie postawi. Miotamy się zatem pomiędzy różnymi -logami, którzy znają tylko swój odcinek i nic poza tym. Może znowu przesadzam. Ostatnio bardzo modni są wirusolodzy. Nie dziwota. Niemal każdego dnia jeden z nich dzieli się swoimi przypuszczeniami na temat kierunku, w którym zmierza pandemia. Od tych ich przewidywań można się na serio rozchorować.
Czego w tym wpisie zostawiłem armagedon z medycyną?
Żyjemy w świecie polityków, celebrytów, sportowców, naukowców. To oni zapełniają pierwsze strony gazet. Gdyby jednak nadszedł ten przez wielu oczekiwany armagedon, kogo byście chcieli mieć przy sobie – jednego z pierwszych stron gazet czy zwykłego rolnika, znawcę ziemi i tego co ona nam daje? Proporcje i balans zostały zachwiane. To nie wróży dobrze.


filmy sa wlasciwa przepowiednia przyszlosci, ludzie to straszne stworzenia. Zdecydowanie rolnika, historia to potwierdzila. Gdyby kolonisci przyjezdzajacy do Jamestown mieli miedzy soba rolnikow, rzeznikow czy piekarzy zamiast oficerow to nie wymarliby z glodu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pełna zgoda z całością Twojego komentarza…świat się rozpada a posiadający władze wręcz ten rozpad finansują…uczymy się rolnictwa, może się bardzo przydać.
PolubieniePolubienie
Na wstępie napiszę że coś dziwnego się stało, bo obserwuję Twój blog od wielu miesięcy, a wczotaj okazało się że jednak nie obserwuję… Coś nam się WordPress znów pierdzieli… Ale wróćmy do tematu. Gdyby doszło do armagedonu to musielibyśmy liczyć głównie na swoje umiejętności, bo to wszystko co jako społeczeństwo budowaliśmy w ostatnich dziesięcioleciach okazało by się nic nie warte. My, przyzwyczajeni do nowoczesnych technologii i tego że wszystko mamy na tacy podane, bylibyśmy jak dzieci we mgle, a już szczególnie młodzież, urodzona ze smartfonami w ręku i nie potrafiąca sobie nawet kanapki zrobić. Armagedon w końcu nadejdzie, bo Ziemia nie od dziś odwdzięcza się ludzkości za to że ta ją nieszczy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam podobne zdanie. W swoim zadufaniu człowiek nie dba o Ziemie. Pozjadaliśmy wszystkie rozumy a jednak wciąż nie potrafimy sobie poradzić z kataklizmami, które ziemia na nas spuszcza. Pewnego razu to będzie totalny kataklizm, a my oczywiście sami się pozabijamy..
Z WordPressem miałem ten sam problem, poznikali mi ci, których obserwowałem bez mojej wiedzy. Te ichnie ulepszenia naprawdę są wkurwiajace.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I jeszcze nie zdarzyło się żeby któreś wyszło na dobre.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Takich dziwnych maja tych pomysłodawców.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeśli chodzi o filmy, to również uważam, że ta wizja jest słuszna: w sytuacji zagrożenia czy braku zasobów ludzie zasadniczo stają się sobie bardziej wrodzy, solidarność i wzajemna pomoc to tylko w wąskiej grupie najbliższych.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety i ja się z tym zgadzam…ludzie maja raczej podłą naturę.
PolubieniePolubienie
A rolnik kogo ma mieć za towarzysza w sytuacji krytycznej?
Matka ziemia już buntuje za to jak ją traktujemy i armagedon nadejdzie bo opamiętania nigdzie nie widać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myśle, że czy wcześniej czy później jakiś kataklizm spowoduje, że pokażemy światu prawdziwe swoje twarze, i nie będzie w nich nic pięknego.
Rolnik chyba da sobie radę sam, ziemia odpłaca się ludziom, którzy o nią dbają .
PolubieniePolubienie
Jak wiesz filmów, a jeszcze bardziej seriali z natury nie oglądam, szkoda mi czasu. Jednak moja żona uwielbia filmy S-F, na które patrzę jednym okiem i jednym uchem, i stąd moja opinia może wydać Ci się dziwna. Otóż jako elektronik/informatyk już od dawna zauważyłem, że dla ponad 90% wynalazków i odkryć naukowych źródłem są właśnie filmy futurologiczne. Jednak wojny nie są wynalazkiem filmowym, a więc i rzeczywistość będzie zupełnie inna.
Przyjmuje się, że po III, IV wojna światowa odbędzie się na kamienie. Ja jednak, po zachowaniu despotycznych autokratów gromadzących olbrzymie majątki sądzę, że wszystkie kolejne wojny będą konwencjonalne, bo komu by się chciało ryzykować zniszczeniem swoich pałaców ze złota? A więc: „… szable w dłoń, i hajda na koń …”
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Tez uważam, że wojna takiemu Putinowi się nie opłaca. Zbyt duże ryzyko, że mógłby stracić wszystko co posiada. Jeśli dojdzie do jakiekolwiek konfrontacji to raczej będzie to rewolucja, bo biedy na świecie coraz więcej. Ktoś ja oczywiście będzie musiał sfinansować. Potwierdza to tylko moją teorie, że już aktualnie gdzieś za kulisami trwa walka o całkowitą kontrole i władzę nad światem. Tylko my oczywiście nic o tym nie wiemy.
PolubieniePolubienie
Wynik „walki o całkowitą kontrole i władzę nad światem” będzie wyglądał zupełnie inaczej niż nam się wydaje. Ta walka/wojna już się zresztą zaczęła na początku tego wieku (kryzys ekonomiczny w USA i UE), i – jak piszesz – koszt już ponieśli ci, którzy w USA musieli oddać swoje nieruchomości, a w UE zbankrutowali na przełomie lat 2008/2009. Wojna toczy się nadal, głównie o: szlaki handlowe (Morze Chińskie), bogactwa naturalne (oba bieguny) i panowanie w Kosmosie (Księżyc, Mars). Nikt nie będzie zatem wprowadzał swoich wojsk i rządów do podbitych krajów, i w zasadzie najbiedniejsi (tak jak w Polsce z lat 80′ ub.w.) sami przeprowadzą rewolucję w wyniku której będą jeszcze biedniejsi. 😉😁
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trudno si z tym nie zgodzić. Konflikty wewnętrzne to tylko zasilona dymna. Globalne natomiast są umiejętnie przykrywane.
PolubieniePolubienie
W ciężkich czasach, gdy wzrasta poziom lęku, rośnie i agresja. Lęk i agresja to jak dwie strony płaszcza: gdy jedno jest pod spodem, to drugie na wierzchu i odwrotnie. Dlatego przewidywanie, że w czas armagedonu skoczymy sobie do oczu jest pewne. To też jest powodem mojego żalu do rządzących, że zamiast nas wspierać w tak trudnym okresie, jak pandemia, bujają tą łódką, którą jest Polska, żebyśmy się czuli jeszcze mniej bezpiecznie. To cyniczne i wyrachowane działanie.
Oglądam skoki narciarskie, jak wiesz. Zauważyłam, że skoczkowie z krajów stabilnych i rozumnie zarządzanych są w zdecydowanie lepszej formie. Nie wiem, czy mogę wyciągać takie wnioski, ale przecież skoczkowie to też ludzie, żyjący w jakiejś rzeczywistości. Nasi kompletnie się posypali 😦
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Mam wrażenie, że obecnie sprawujący władze, gdziekolwiek nie spojrzysz, bardziej wola dzielić niż wspierać. Usadowili się przy korycie a ludzie dla nich to mięcho armatnie, które jest im potrzebne tylko w trakcie wyborów. Ten system się wyczerpał, trzeba nowych rozwiązań inaczej nigdy nie wyjdziemy z tego szamba.
Myśle, ze obecna sytuacja w Polsce ma mentalny wpływ na każdego. Ja staram się izolować od wiadomości z Polski, ale mam tam rodzine. To co czytam jest bardziej niż przygnębiające. Wcale się zatem nie dziwie, że na sportowcach tez to wywiera jakiś wpływ.
PolubieniePolubienie
Chyba chciałabym mieć obok siebie specjalistę od survivalu, bo ten także zna arkana pierwszej pomocy i wie czego nie jeść , by się nie zatruć.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Mam wrażenie, że to będzie zawód XXI wieku.
PolubieniePolubienie
Mądrość ludowa głosi, że…
„Od myszy do cesarza wszyscy żyją z gospodarza”.
Tam znajdziemy przyczółki służące odbudowie po zniszczeniach
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Święte słowa. Nie znałem tego przysłowia ale w pełni się z nim zgadzam. Przyjdzie czas, że jeszcze docenimy gospodarza.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A mj smutno, że tylko przez chwilę na tym świecie było pięknie. Teraz ja muszę tłumaczyć dzieciom to, co kiedyś tłumaczyła mi mama 😔
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A z każdym pokoleniem świat zmienia się na bardziej niesympatyczny. Ludzie to jednak smutny i zły dodatek do ziemi.
PolubieniePolubienie
Nie oglądam takich filmów bo mnie dobijają i wprowadzają w straszny nastój. Niewiele mi lat zostało i nie chce się dobijać. Koniec ludzkości jest bliski! To kwestia czasu, kiedy Putin rozpęta wojnę z Ukrainą i wszyscy są bezradni!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Filmów nie musisz oglądać…na wszelki wypadek poznaj jakiego rolnika…nie w celach matrymonialny oczywiście, 😀😀😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A dlaczego nie w celach matrymonialnych. ha? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie chcę podpaść obecnemu Panu i Władcy…😂😂
PolubieniePolubienie
Filmy oswoiły nas z wyrazem „armagedon” i wizją tego co mogłoby po nim zostać. Mało kto wie, że słowo to pochodzi z Biblii i oznacza nie koniec ziemi ale wojnę Boga z ludźmi.
I opis tego jak będzie potem, jest też zupełnie inny niż scenariusze filmów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szczerze mówiąc sam tego nie wiedziałem. W wierzeniach Inków to ziemia była ich najważniejszym bóstwem. Wychodząc z tego założenia armagedon jak bunt ziemi przeciwko nam, ziemi swego rodzaju bóstwa, ma sens.
Film to fantazja…efekt końcowy jednak może się sprawdzić.
PolubieniePolubienie
jeśli czegoś brakuje to zaczyna się walka, a nie porozumienie. Nie oglądam sf, ponieważ nie lubię bajeczek, a katastroficzne? wystarczy codzienność.
PolubieniePolubienie
Słuszne spostrzeżenia….po co się dolewać filmami, skoro dołują nas na codzień
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku, dobra, przyznam się. Jestem rolniczką, uprawiam kiepskie zboża ozime. Kiepskie, bo ziemia u mnie piątej klasy, ale owies wychodzi niezły 😀
Co do apokalipsy, to myślę, że ludzkość sobie będzie po cichutku wymierać, a cała natura będzie się z tego cieszyć. Przytulasy
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Eee, to jesteś bezpieczna, żaden armagedon ci nie straszny. Mi już aż tak bardzo na ludzkości nie zależy, chociaż sam jestem członkiem tego klanu…niech matka ziemia nauczy nas trochę pokory.
Ściskam cieplutko
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Feliz Navidad Marku, niech wam się darzy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki Ewciu. Frohe Weihnachten tak się chyba szprecha w krainie deszczowców…najserdeczniejsze życzenia zasyłam
PolubieniePolubienie