To będzie jutro

Jutro mija czterdziesta pierwsza rocznica śmierci Johna Lennona. Któż go nie zna? Żył tylko czterdzieści lat. W październiku skończyłby osiemdziesiąt jeden. Niestety dosięgła go kula fanatyka The Beatles Marka Davida Chapmana. Zginął przed wejściem do własnego mieszkania. Po drugiej stronie ulicy znajduje się nowojorski Park Centralny. Specjalną sekcję dedykowano właśnie jemu i The Beatles, nazywając ją Strawberry Fields. Tutaj wmurowano też kamień z napisem Imagine.
To chyba najbardziej znany utwór Lennona, którego treść jest ponadczasowa. Wyobraźmy sobie świat bez nieba i piekła, bez religii, bez państw, bez chciwości, bez głodu, bez konieczności zabijania i umierania za coś, bez posiadania. Wyobraźmy sobie świat, tylko z ludźmi którzy pragną pokoju. Pewnie myślisz, ze jestem marzycielem, jednak nie jestem jedynym. Mam nadzieje, że i Ty do nas dołączysz i świat będzie nasz wspólny i jedyny.
Niesamowity tekst i przesłanie, od którego coraz bardziej się oddalamy.
Często zachowuję w swoich fotograficznych zbiorach anegdotki znalezione gdzieś w sieci. Oto jedna z nich na temat Beatlesów.
W 1994 Paul, George i Ringo spotkali się w celu nagrania muzyki do Antalogii. Nie mieli jednak na to zbytniej ochoty i chcieli coś wspólnie skomponować. Jeszcze za życia Johna ustalili jednak, że gdyby zespół się rozpadł albo kogoś zabrakło, pozostali członkowie nagrywając wspólnie nigdy nikogo nie zastąpią kimś innym i nie użyją słowa Beatles. Paul jednak wpadł na pomysł aby skontaktować się z Yoko Ono, by dowiedzieć się czy nie ma jakiś starych nigdy nie publikowanych taśm z nagraniami Johna. Okazało się, że miała. Były to nagrania z 1977 roku a jedną z niedokończonych piosenek była kompozycja „Free like a Bird” czyli „Wolny jak Ptak”. Nowojorczycy słowo bird wymawiają po swojemu i brzmi tak jak boid. Ta wymowa znalazła się w kompozycji Johna.
Paul, George i Ringo skomponowali wspólnie utwór, w którym znalazły się również fragmenty „Free like a Bird”.
Po skończeniu nagrania wyszli przed dom i postanowili zrobić sobie wspólne zdjęcie. W jego trakcie niespodziewanie w oku obiektywu znalazł się paw. Paul był przekonany, ze to była personifikacja ducha Johna.