Chociaż wyjechaliśmy ma nasze „wakacje” w ekwadorskiej porze zimowej, to wcale nie znaczy, że tutaj nic w tym okresie nie rośnie. Może tempo jest wolniejsze, jednak trawie zima nie przeszkadza. Wokół domu było koszone. To jedyne miejsca, które wyglądały w miarę dobrze. Im dalej od domu i schodów tym trawsko było bardziej bezczelne wchłaniając kolejne... Czytaj dalej →