To musiało się tak skończyć. Od początku maja praktycznie rzecz biorąc nie było ani jednego dnia pozbawionego opadów. Pada z mniejszym lub większym natężeniem. Ziemia na naszej posesji jest nasiąknieta do granic wytrzymałości. Kury większość dnia spędzają pod kurnikiem. Kanały, które wykopaliśmy, chociaż odprowadzają wodę, to jednak stopień ich zamulenia powoduje, że wody wokół nich... Czytaj dalej →