Rzutem na taśmę pani Salmiakowa trafiła i zatopiła mój statek, czyli podała prawidłową odpowiedź do mojej zagadki filmowej.
Dialog opisany przeze mnie w poprzednim wpisie pochodził z filmu „Matrix”. Dialog, o którym mowa odbywał się pomiędzy agentem Smithem, który jest sztuczną inteligencją a Morfeuszem, który jest jednym z ostatnich ludzi walczących z tym nowym bytem o przetrwanie.
To właśnie agent Smith porównuje nas do wirusa.
Okulary, które naprowadziły panią Salmiakową na trop, miały być wskazówką, choć domyślam się, że gdybym napisał ciemne okulary to zadanie byłoby łatwiejsze.
Matrix to jeden z lepszych filmów futurystycznych, według mnie. Świat w nim to jeden wielki program, w którym wszyscy funkcjonujemy.
Film ukazał się na ekranach kin w 1999 roku i okazał się hitem sezonu. W głównej roli zagrał Keanu Reeves. W następnym roku film otrzymał cztery Oscary, choć żaden z nich nie był w najbardziej poszukiwanych kategoriach.
Sukces kasowy zmobilizował twórców do nakręcenia jeszcze dwóch odcinków. Jak to zwykle bywa, oryginał był definitywnie najlepszy.
Obejrzeliśmy zatem ten nasz przyszły świat po raz kolejny. Pewnie ze względu na panującą pandemie, monologo-dialog, który przytoczyłem zbił mnie totalnie z nóg. Ludzkość rzeczywiście stwarza dla ziemi największe zagrożenie. Czy jednak nasz sposób działania przypomina rozprzestrzenianie się wirusa? To już kwestia indywidualnych odczuć. Osobiście skłaniam się do przyznania racji twórcą scenariusza.
Takich ciekawych stwierdzeń, które po ponad dwudziestu latach od inauguracji tego filmu, zdają się być opisem dnia dzisiejszego, jest w tym filmie jeszcze kilka a może i więcej.
Sztuczna inteligencja zastępująca człowieka w coraz większej ilości dziedzin, zdaje się być przyszłością. Czy uda jej się wymknąć spod naszej kontroli i decydować o życiu na ziemi? Pewnie my już nie zobaczymy. Prawdę mówiąc jeśli świat ma tak wyglądać, to nawet mnie to cieszy.
Polecam obejrzenia Matrixa raz jeszcze. Po tych dwudziestu latach od premiery wydaje się coraz bardziej aktualny, a teksty w nim zawarte, wtedy brzmiące dość niezrozumiale, dziś nabierają całkiem realnego znaczenia.
Podejrzewam że jestem w mniejszości, ale nigdy do tego filmu nie mogłem się przekonać, choć robiłem kilka podejść…Może dlatego nie skojarzyłem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Filmy sf najlepiej ogląda się po latach. Miałem mieszane uczucia w trakcie premiery. Teraz jednak patrząc na zmiany na świecie to niektóre dialogi powalają z nóg…przynajmniej mnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chcesz powiedzieć, że Matrix jest w jakimś sensie proroczy?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niektóre dialogi naprawdę dają do myślenia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Muszę pogrzebać w moich płytach, bo gdzieś na bank go mam…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Byłbym ciekaw opinii
PolubieniePolubienie
Może po latach i do mnie dotrze. Dziś świat wygląda inaczej niż wtedy gdy film wchodził do kin.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To właśnie mają do siebie tego typu filmy…po latach już nie są takie wizjonerskie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No to muszę się przyznać, „Matrix’a” oglądałem, a właściwie słuchałem, kilka razy. Dlaczego słucham, a nie oglądam? Otóż moja żona jest fanką filmów s-f … ja właściwie też. Ale żona wchłania wszystko, a ja tylko sprawdzam co twórca filmu wie na temat przyszłości w takich kwestiach jak fizyka kwantowa, sztuczna inteligencja, i cywilizacja przyszłości. W efekcie żona jest zahipnotyzowana konsumowaniem filmu, a ja odbieram film partiami, żeby nie powiedzieć kwantami. Tak na marginesie … wiemy, że istnieje fikcja literacka, ale fikcja filmowa s-f to szczególny zbiór fejków bez których nasze życie by było uboższe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lubię filmy s-f, aczkolwiek szczerze mówiąc Gwiezdnych Wojen mam przesyt. To chyba tez gatunek s-f. Druga i trzecia odsłona Matrixa już mnie tak nie wciągnęła. Oryginał jednak po latach wydaje mi się lepszy niż na początku. Ostatnio, chyba właśnie po kolejnym obejrzeniu Matrixa zacząłem się zastanawiać dlaczego twórcy filmowi widzą naszą przyszłość w kategoriach przetrwania. Każdy film futurystyczny pokazuje nas niemal w tym samym świetle. Świat zdewastowany, my walczy,y o wodę albo z jakimiś robotami….bez końca ten sam klimat. Chyba się pozabijamy, niszcząc przy okazji naszą planetę.
PolubieniePolubienie
Jak wspominałem wcześniej w filmach s-f interesują mnie głównie t.zw. „technikalia”, czyli efekty specjalne i grafika komputerowa. Fabuła i scenariusz jest mi zupełnie obojętny. Mogę te filmy oglądać od końca do początku, od środka do końca, a nawet „od góry do dołu”, 😁 i na odwrót, co bardzo wkurza moją żonę. I zawsze niepomiernie się dziwię, dlaczego producenci nie zatrudniają konsultantów nawet do tych najprostszych spraw?
PolubieniePolubienie
Takie „zboczenie” zawodowe😃😃
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Film widziałam, ale nie zgadłabym, jakoś ta rozmowa nie zapadła mi w pamięć. Może od tłumaczenia to zależy? Niektóre filmy mają koszmarne tłumaczenia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo możliwe z tym tłumaczeniem. Ja oglądam w wersji oryginalnej. Ta rozmowa jednak nie zwróciła i mojej uwagi aż do tego momentu. Być może pandemia spowodowała, że teraz ten fragment totalnie mnie zaskoczył.
PolubieniePolubienie
Nie oglądałam – zawsze to jakieś usprawiedliwienie 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Usprawiedliwiona zatem…warto jednak obejrzeć…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
💪😎
PolubieniePolubione przez 1 osoba
👏
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oglądałam, byłam na nim w kinie nie zrobił na mnie dużego wrażenia ale może wtedy byłam zbyt młoda i nie potrafiłam dotrzeć tego co istotne, na pewno byłam Noe jak chyba każda młoda kobieta. Nie jestem wielka filmów sf. Może teraz na tyle dorosłam że powinnam obejrzeć Matrixa na pewno będzie inny odbiór
PolubieniePolubienie
Doskonale rozumiem. To był trochę taki wizjonerski film. Może warto spróbować wrócić do niego po tylu latach…ciekawe jakbyś go teraz odebrała.
PolubieniePolubienie
Jak obejrzę napiszę jakie wrażenie na mnie zrobił
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Będę czekał. 😃😃😃
PolubieniePolubienie
Ooo, w życiu bym nie zgadła. Oglądałam, ale chyba zbyt młodo. 😉 Spodobał mi się wtedy, ale nigdy nie ciągnęło mnie, żeby do niego wrócić, a może faktycznie byłoby to ciekawe, na pewno trochę inaczej bym na niego spojrzała.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świat się zmienił. Często niektóre tego typu filmy z perspektywy lat ogląda się zupełnie inaczej. My obejrzeliśmy wszystkie trzy części i powiem szczerze wiele rzeczy dzisiaj ma inny sens…wiele jednak to wciąż filozofia, nad którą trzeba się chwile zastanowić.
PolubieniePolubienie
Nawet gdybym zdążyła na czas przeczytać Twój wpis, nie odgadłabym zagadki. Matrix jest jednym z tych filmów, których nie byłam w stanie obejrzeć do końca, chociaż robiłam kilka prób. I czasem nie czaję konwersacji, gdy ktoś rzuca tekstem z tego filmu:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak wszystko w sztuce tak i w tym przypadku to kwestia gustu. To film trochę filozoficzny. Jestem pewien, że tekst, który przytoczyłem bez pandemii nawet dzisiaj przeszedłby koło mnie niezauważony. Jednak pandemia i zmiany polityczne na świecie sprawiły, że ten dialog wbił mnie w ziemie. Szczerze mówiąc, tak mnie zaskoczył, że nie mogłem sobie odmówić notki
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Przegapiłam zagadkę, ale i tak bym nie rozwiązała.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ot trochę zabawiłem się w „Milionerów”…bez milionów ma się rozumieć.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Kiedyś w filmach typu s-f pokazywano sceny wideo rozmów jako wymysł wyobraźni. Dziś wideo konferencje są codziennością. Tak więc duża szansa jest na to, że sztuczna inteligencja zapanuje nad światem. Problem w tym kto ją stworzy na swoje podobieństwo…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dlatego oglądanie tego typu filmów po jakimś czasie weryfikuje kierunek, w którym idziemy. Mi wychodzi na to, że już się pogubiliśmy na tej drodze. Obym się mylił.
PolubieniePolubienie
Nie zgadłam, bo to nie moje kino, choć dużo filmów oglądam, ale nie tego gatunku!
PolubieniePolubienie
Lubię dobry film Science fiction. Gwiezdne Wojny jednak mnie już zmęczyły.
PolubieniePolubienie