W ciepłe dni bardzo często otwieramy nasze drzwi prowadzące z patio na zewnątrz na oścież aby trochę schłodzić gorąc jaki panuje pod szklanym dachem. Takich dni jest dość sporo, chociaż nie zawsze i nie wszystkie jednakowo gorące.
Otwarte drzwi od czasu do czasu przynoszą niespodziewaną ptasią wizytę. Wlecieć ptaszkom jest dość łatwo, wylecieć to już insza inszość.
Ostatnio gościliśmy małego koliberka. Wpadł jak burza zaskakując nas kompletnie. Potem starał się wydostać z pułapki nie mogąc znaleźć wyjścia. Kolibry to dość niesamowite ptaki. Potrafią latać we wszystkich kierunkach nie zmieniając swojego położenia w powietrzu. Latają do tyłu, na boki i potrafią stać w powietrzu trzepiąc skrzydłami z niesamowitą ilością ich ruchów na minutę.
Nasz gość w końcu znalazł wyjście na zewnątrz. Zanim jednak to się stało udało mi się go złapać odpoczywającego. Tak wyglądał nasz gość.
Nie chciałbym żeby taki koliber lecąc się zagapił i wpierdzielił mi dziób w tyłek 🙂 Jak sporych rozmiarów igła 🙂 Ptak ze wstecznym biegiem… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
On świetnie wyglada w powietrzu z tym niespodziewanym zmienianiem kierunków. Dziób nie powiem budzi respekt. 😃😃
PolubieniePolubienie
Zazdroszczę że masz pod ręką to, co ja widzę tylko w TV 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się, że mogę pokazać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Klik dobry:)
Wlatując do naszego życia koliber przynosi miłość i dar równowagi. Wnosi harmonię i energię światła.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo mnie to cieszy bo tych rzeczy nigdy za dużo.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Miło z jego strony, że zechciał pozować 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Powiedziałem mu o swoim blogu…zgodził się na kilka fotek, by po chwili znowu szukał znowu wyjścia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W pierwszej chwili pomyślałam, że to jakiś owad, a dziób to jeden z czułków. 😀
A koliberki bardzo lubię, są urocze, ale normalnie ciężko im zrobić zdjęcie, takie malutkie i ruchliwe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miałem szczęście, bo padł lekko zmęczony szukając wyjścia.
PolubieniePolubienie
Mały, ale dziób zadziera wysoko! Coś (kogoś) mi to przypomina:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak się ustawił…to skromny ptaszek. 😃😃😃
PolubieniePolubienie
Na pewno nic mu się nie stało?
Nadrobiłam zaległości w czytaniu twojego bloga i wiesz co? Twój świat jest lepszy niż mój. Przytulaski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Każdy świat jest dobry, dopóki choroba do niego nie wlezie. Dzięki za czas spędzony ze mną. Ptaszek przetrwał to tymczasowe uwięzienie i cieszy się już wolnością. Ściankami słonecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przegapiłem Twój poprzedni wpis „Na gorąco”, też traktujący o ptaszkach, i teraz widzę, że patio stało się stacją przesiadkową dla tych ładniejszych ptaszków. Ja bym nic nie nalepiał, bo ptaki latające tak nisko, czyli kilka metrów nad ziemią, z reguły rozwijają mniejszą szybkość, bo a/ polują, o b/ nie chcą zawadzać o przeszkody naziemne. Też miałem podobne przypadki (chociaż moje szyby są niezbyt czyste), ale to wina „moich” sokołów, które zaganiają ptactwo wszelakiej maści.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Raczej nic naklejać nie będziemy, bo biorąc pod uwagę ilość kolizji do ilości fatalnych w skutkach następstw, wychodzi na to, że odsetek jest prawie żaden. Większość ptaków, po ostrzelaniu piór odlatuje dalej. Fajnie jak wpadną do środka i szukają wyjścia. Wtedy się dzieje..
PolubieniePolubienie
Śliczny!
nam kiedyś wleciał wróbel, dobrze że nic sobie nie zrobił!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ten też trochę się naszukał wyjścia ale w końcu znalazł.
PolubieniePolubienie
Śliczny, w końcu równik, więc ptaków egzotycznych nie brakuje.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Koliberki są najbardziej widoczne…innych gatunków, choć nie brakuje to i tak ich nie znam.
PolubieniePolubienie
Nigdy koliberka nie widziałam tak blisko – dzięki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cala przyjemność po mojej stronie.
PolubieniePolubienie
U mnie są wrony i mewy, ale czasami pojawiają się wróbelki i gile!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyli ptaszki są i u Ciebie.
PolubieniePolubienie
Są ptaszki i je obserwuję i karmę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz dobre serce. Zwierzakom w zimie trzeba pomagać
PolubieniePolubienie
U nas podczas zimy, kiedy jezioro zamarzło dokarmiano łabędzie i inne ptactwo jak kaczki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I ja miałam wiele „przygód” z ptakami.
Żałuję, że to nie były koliberki 🙂
PolubieniePolubienie
U mnie przede wszystkim koliberki.
PolubieniePolubienie
Dobrze, że cały i zdrowy odleciał, bo na ostatnim zdjęciu nieciekawie wygląda taki rozpłaszczony 😉
PolubieniePolubienie
Rozłożył skrzydła do fotki. 🙂🙂
PolubieniePolubienie
Ojejku, jaki cudny maluszek!!
PolubieniePolubienie