Gdybym wciąż mieszkał w Stanach to ten tydzień byłby wyjątkowy. Wczoraj było jedno z najważniejszych świąt amerykańskich popularne Thanksgiving czyli Święto Dziękczynienia. To po obchodach dnia wyzwolenia drugi pod względem ważności dzień w życiu Amerykanina. Nawet Boże Narodzenie nie ma tak dużego znaczenia. Wiadomo, religii w tym kraju jest spora ilość i każdy celebruje je inaczej. Thanksgiving to jednak święto wszystkich obywateli Stanów. To w tym dniu najważniejszą potrawą jest indyk. Dlaczego indyk? Sam nie bardzo wiedziałem. Zacząłem zatem przeszukiwać internet w poszukiwaniu odpowiedzi. To co znalazłem zaskoczyło mnie odrobine. Nie tyle sam indyk ile geneza tego święta. Otóż z informacji internetowych wynika, że to coś na kształt naszych dożynek. To święto ścisłe wiąże się z podziękowaniem za dary w płodach rolnych, które miały miejsce w okresie jesiennych zbiorów.
Zgodnie z historycznymi przekazami, pierwsza fiesta na kształt tego święta w Stanach, miała miejsce w 1621 roku w dzisiejszym Massachusetts.
Miejscowi osadnicy na te obchody zaprosili Indian ze szczepu Wampanoag, którzy w poprzednich latach byli im bardzo pomocni. Indianie zjawili się z dziczyzną natomiast osadnicy serwowali dzikie ptactwo. Jakie? Przyjmuje się, że mógł przeważać właśnie dziki indyk, który w tamtych czasach żył w okolicznych lasach i było go pod dostatkiem.
Te wydarzenia, choć uważane są za korzenie święta dziękczynienia, w kolejnych latach nie przełożyły się na konkretne obchody. Wręcz odwrotnie. Świąt dziękczynienia było wiele i każdy obchodził je wplatając w nie swoje sukcesy. Dopiero w 1863 roku Abraham Lincoln ustanowił ostatni czwartek listopada jako dzień dziękczynienia za wszystkie dobrodziejstwa jakie spłynęły na Stany. Wpływ na prezydenta miały wieloletnie starania Sarah Josephy Hale, która od czterdziestu lat starała się o wprowadzenie narodowego dnia wspólnego dla wszystkich Amerykanów, które scaliłoby wszystkich obywateli. Gdy Lincoln proklamował to święto, wciąż trwała wojna domowa w Stanach i dopiero od 1870 zaczęto celebrować ostatni czwartek jako święto dziękczynienia. Od 1941 roku czwarty czwartek listopada a nie ostatni stał się oficjalnym dniem tego święta.
Jak rzekłem na wstępie, to święto nie zna podziałów. Obchodzą je wszyscy bez względu na kraj pochodzenia. Indyk stał się jego synonimem. Wielu twierdzi, że przede wszystkim z powodu swojego rozmiaru. Przyrządzony na czwartkowy rodzinny obiad swoją wielkością pozwala na oblecenie jeszcze piątkowego, sobotniego a czasami nawet niedzielnego obiadu.
Dzień ten oczywiście jest wolny od pracy jak i dzień następny, tak aby przedłużyć obchody do czterech dni. Piątek stał się jednak szalonym dniem sprzedaży. Nie mogło być inaczej, bo jak mówi George Carlin w swoim skeczu, Amerykanie najbardziej uwielbiają jeść i robić zakupy.
Masz ochotę na indyka…spróbuj mnie.
Można powiedzieć, że to święto obchodzą wszyscy, na czele z indykami 🙂 No, może nie licząc tych, które ułaskawia prezydent. W sumie zobacz jak to jest, w USA prezydent ułaskawia indyki a u nas Andrzej ułaskawił pedofila 🙂 Nie mogę sie uwolnić od rodzimej polityki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To jest prawdziwe święto bez podziałów…póki co. Anżeja musieli molestować na religii i pewnie dlatego jest lekko zboczony i myśli, że tak powinno być.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I to jest fajne w Stanach. U nas już żadne narodowe święto bez podziałów się odbyć nie może.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tego też zazdroszczę Amerykanom.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja wprowadziłam własną tradycję świąteczną: indyk 🙂 No, nie cały, ale jego części. Sprawdza się zawsze. Zwłaszcza z przyprawą do indyka Knorra 🙂
A może by tam w kurniku Waszym kilka sztuk przychować?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
My jakoś od tradycji indykowej odeszliśmy. W kurniku robi się coraz ciaśniej a na dodatek aż cztery kury zaczęły kwoczeć…koniec świata z tymi babami😂😂😂
PolubieniePolubienie
No, to trzeba ubić koguta 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mamy dwa…będzie musiał się pożegnać z kurami…decyzje jeszcze nie zapadły.
PolubieniePolubienie
Indyk najbardziej podobał mi się na głowie Jasia Fasoli:
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wcale się nie dziwię. Tak sobie myślę, że może by tak Jarek z Anżejem walnęli sobie indyka na łeb…tak dla ocieplenia wizerunku, zwłaszcza, że twarze mają równie durnowate jak Fasola.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podoba mi się to święto choć niewiele amerykańskich obyczajów odbieram pozytywnie:)
W PRL pieczony indyk był luksusem – dziś spowszedniał. Dostępny na co dzień w wygodnych do użycia kawałkach nie budzi u mnie emocji.
Niech smakuje amerykanom jak najlepiej. Ja wolę kaczki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thanksgiving robi wrażenie. Stany mi już przeszły. Przyznam jednak, że to jedyne państwo na mojej podróżniczej mapie, gdzie spotkałem bardzo otwartych ludzi. Ostatnio jednak i tam zaczyna być z tym problem.
Smakoszem raczej nie jestem. Słyszałem jedynie, że najlepsza z ptactwa jest gęś. Mnie zadawała kurza noga😂😂😂
PolubieniePolubienie
Dla mnie to zawsze było dziwne święto, ale dziękuję za wyjaśnienie Marku!
PolubieniePolubienie
To bardzo ważne święto w amerykańskim kalendarzu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I ja dziękuję za objaśnienia, bo nigdy nie zastanawiałam się, dlaczego indyk, a nie gęś na ten przykład. Dobrze, że mają swój dzień scalania.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Przy okazji dam się trochę dowiedziałem. 😃😃
PolubieniePolubienie
No tak, też szukałeś informacji. Marku a ja Ciebie zawsze podziwiam za trud bycia wegetarianinem. Starasz sie. Ja tyle prób podjęłam .. teraz kolejna
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Prawdę powiedziawszy ostatnio podjadały trochę kurzyny. Luśka gotuje bardzo gesty rosół na samych szłapkach, to ponoć sam kolagen, dobry na układ kostny. Do wegetarianizmu trzeba podejść trochę psychologicznie i wtedy łatwiej. Ludzie myślą, że to dieta. Tak ale nie tylko. To też sposób myślenia. Zabijanie to negatywne pojęcie…zabijanie zwierząt również…jeśli ten sposób myślenia zaakceptujesz to i na wegetarianizm spojrzysz inaczej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja nie chcę zjadać mięsa bo zwierzęta to dobre często bezbronne istoty wobec człowiek uzbrojonego w siekierę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To dobry początek 😃
PolubieniePolubienie
😘
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tytuł jest trochę mylący, bo indyk rac
zej nie jest zadowolony z tego święta. Miliony tracą dostatnie życie, aby ozdobić stoły świętujących.
Ciekawi mnie jednak problem komu oni składają dziękczynienie, bo w życzeniach zamieszczanych na Fb niech ma odniesień do Boga , ani do ludzi. Króluje Happy Thanksgiving Day.
Pytałem kiedyś na blogu o opinię na temat słuszności ustanowienia takiego święta u nas. Opinie były negatywne
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzeczywiście to bardziej indycze cierpienie niż święto.
Jak wiesz w Stanach nie ma już dominującej religii. Przysięgnie prezydenta na Biblię to już tylko symbol. Kiedyś życzenia świąteczne odnosiły się do Boga. Dzisiaj ponieważ każdy ma innego Happy Thanksgiving zadawala każdego. Jeśli wiesz kto w co wierzy możesz być bardziej bezpośredni. Zwróć uwagę, że kartki na święta bożonarodzeniowe też znikły, poją wiło się bardzie ogólne Season Greetings.
Czytając o Thanksgiving mam wrażenie, że to nasze dożynki, które kiedyś były obchodzę z dużym pietyzmem. Dziś w nawałę innych świat chyba straciły na znaczeniu. Dożynki powinny być ważnym świętem, bo to w końcu podziękowanie matce ziemi za to co nam daje. To moje zdanie oczywiście,
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podzielam Twoje poglądy Marku. Przez wiele lat odbywały się u nas wojewódzkie dożynki ekologiczne. Obsługiwałem to święto zdjęciowo i opisowo działając na rzecz parafialnej strony internetowej. W tym roku ze względu na pandemie nie organizowano
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ten rok wszędzie jest inny niż zwykle. Dożynki warto jednak kultywować bo to i dla ziemi podziękowanie a i status rolnika zdaje się być doceniony.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nawet Trump nie podzielił tak amerykanów, chociaż próbował i dlatego przegrał, jak nasz domorosły polityk z Żoliborza.
PolubieniePolubienie
Za to można obwinić .. Tuska. Brzmi to trochę dziwnie ale, zapomniał on o tych uboższych warstwach społeczeństwa i ono się od niego odwróciło. Przeciętny Amerykanin żyje lepiej niż przeciętny Polak, dlatego tak łatwo nie da władzy komuś niepewnemu.
PolubieniePolubienie
Ciekawe. Czasami się zastanawiałam, co upamiętnia ten dzień, że to takie wielkie święto, wychodzi, że tak po prostu. 🙂
Uświadomiłam sobie, że jadłam w czwartek indyka, w postaci gulaszu z udźca.
PolubieniePolubienie
Kiedyś już pisałem, że w życiu Amerykanina istnieją zasadniczo dwa święta, z którymi oni się identyfikują i zapominają o wszelkich różnicach. 4 lipca czyli Independence Day i czwarty czwartek listopada czyli Thanksgiving. Reszta to badziewie reprezentujące różne kultury, więc niech sobie je każdy obchodzi inaczej.
O, to jakbyś świętowała z tym gulaszem😂😂😂
PolubieniePolubienie
nie znałam genezy tego święta nie wiem dlaczego miała ale zawsze myślałam oni dziękują tym dniem za jakieś wybawienie albo zwycięstwo, wiedziałam natomiast że po 4 lipca to najważniejsze święto amerykanów, ale teraz dzięki Tobie już wiem jeszcze więcej.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Sam trochę więcej się dowiedziałem. Warto znać te rzeczy i przekazywać dalej by całkiem nie zanikły. Cieszę się, że mogłem Ci je przybliżyć.
PolubieniePolubienie
Ciekawe czy u nas możliwe są wspólne obchody jakiegokolwiek święta?
Na razie nie widzę takiej możliwości, może ktoś jeszcze takowe wymyśli?
PolubieniePolubienie
To bardzo smutne, że nie ma u nas święta , które by nas jednoczyli. Źle o nas świadczy.
PolubieniePolubienie