Nad rzeką

Pierwsze dwa tygodnie po naszym przyjeździe pogoda była wręcz wymarzona. Słoneczko jakby wiedziało, że mamy kolośne zaległości ogródkowe i porządkowe, nie oszczędzało nam zatem swoich promieni. Tak zresztą powinno być bo przecież na tej półkuli zbliżają się najcieplejsze miesiące.

Każdy kij oczywiście ma dwa końce. Nadmiar słońca to brak wody. My jeszcze tego nie odczuliśmy ale w Cuence zaczęto przebąkiwać o koniecznych oszczędnościach. Na szczęście ostatni tydzień zmienił sytuacje. Mamy pogodne ranki a po południu pada deszcz. Był on potrzebny naszemu ogródkowi bo wszystko domagało się wody.

Wszystko zaczęło się od mojej wycieczki na rzekę. Chciałem zobaczyć jaki jest jej stan. Szum rzeki wciąż dochodzi do naszego domu, ale już i on się wyciszył. Zaopatrzony w przyrządy do robienia zdjęć udałem się na swoją przechadzkę. Kiedyś drogę do rzeki przez dziewiczy las wyciął nam Słowak i jej wciąż używamy. Mocno jednak zarosła, bo nie znalazła się na naszej liście rzeczy do zrobienia. Zreszta przecinka do rzeki ma się wciąż dobrze jedynie zdziczała co nieco. Na szczęście wciąż ją można znaleźć.

Rzeka rzeczywiście podeschła i teraz można by było przyjść na drugą stronę, po której znajduje się już teren pod ochroną.

Gdy już zacząłem robić swoje fotki, nagle usłyszałem potężny grzmot. Spojrzałem w górę. Niebo czarne jak smoła niczego dobrego nie zwiastowało. Machnąłem jeszcze ze dwie fotki i dawaj wracać do chaty. Cały czas pod górkę. Udało mi się wrócić trochę skropiony deszczem ale pompa mało mi nie wyskoczyła. I żeby chociaż polało, ale nie. Co prawda to był dobry deszcz ale mogłem go spokojnie przetrwać nad rzeką. Od tego jednak dnia zaczęło już podać codziennie. Ot prawie „Jak rozpętałem II wojnę światową”.

Tam gdzieś jest wejście i przecinka nad rzekę.

Dość szybko odnalazłem.

Trochę podeschła

Wciąż jednak płynie

Pośród głazów i kamieni

No dobra, wracam do domu.

26 myśli w temacie “Nad rzeką

Add yours

  1. Dziękuję za rzekę:) Dobrze by było utrzymać dojście do wody bo to fajny punkt docelowy dla spacerów i chyba ochłoda w upalne dni? Małe „toto”, ale potrafi się ładnie spienić i to trzeba docenić uwieczniając na fotografii. Niech płynie!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Prawdę mówiąc myślałem o Tobie w kontekście tej rzeczki. Już dawno chciałem umieścić kilka fotek. Prace kołodomowe nie pozwalały. Woda w niej zimna jak wszyscy diabli, ale nogi dobrze zamoczyć. Próbowałem kiedyś wejść cały. Podłoże jest kamienne i bardzo śliskie…można się dobrze poobijać. Ale siedzenie na tych głazach…rewelacja.

      Polubione przez 1 osoba

    1. Kontakt z przyrodą lepszy bez butów. Lubię usiąść na jednym z tych kamieni i trzymać nogi w wodzie, choć zimna. To nie jest miejsce dla każdego. Słowak lubi ten teren ale tylko na chwile..on z tych towarzyskich i do ludzi. My odczuwamy potrzebę ucieczki, jak rzekłem uroda terenu jest niepowtarzalna … trzeba to jednak czuć. Szczerze mówią na covidową gorączkę, według mnie, lepszego miejsca nie znajdziesz. 😃😃

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do sagula Anuluj pisanie odpowiedzi

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Up ↑

mo mnsoor blog

Website News

pk 🌍 MUNDO

Educación y cultura general.

Staircase Heaven

Modern Staircase & Balustrade

NA SATURNIE

jestem na innej orbicie, a tu jest chaos

Pisane Kobiecą Duszą 💋

Witryna Internetowa Pisana Kobiecą Duszą*** The website has a google translate. A google translate is below***

Listy i [inne] brewerie.

"Plus ratio quam vis".

kosmiczne lata

papa was a rolling stone

notatki na mankietach

mysli szybkie, mysli smiale, wszystkie mysli duze i male...

𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂

𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒

Myśli (nie)banalne Joanny

Moje spojrzenie na świat

FacetKA

... bo ktoś musi nosić spodnie!

rymki i nie tylko

Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,