Anegdota o Panu Janku.

Może znacie poniższą anegdotę z życia Jana Kobuszewskiego? Dla mnie to był jednak pierwszy raz. Ponieważ aktor ten to dla mnie bezdyskusyjna ikona polskiego kina i komedii, nie mogłem sobie odmówić zamieszczenia tej opowieści u siebie.

Podczas próby aktorka grająca scenę z Janem Kobuszewskim, zauważyła kawałek nitki na jego rękawie. Jako straszna pedantka nie mogła się powstrzymać przed jej zdjęciem, nie wychodząc przy tym z roli.

Na następną próbę pan Jan już celowo miał kawałek nitki na rękawie. I znowu „Pan wybaczy, panie radco. Niteczka” i tak zdejmowanie nitki z rękawa wrosło w rolę.

Jak łatwo się domyślić, na premierze pan Kobuszewski miał w wewnętrznej kieszeni dużą szpulkę białych, wyjątkowo mocnych nici (koniec przeciągnięty przez rękaw).

Znów „Pan wybaczy, panie radco. Niteczka” i dalej jak z rzepką „Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może”.

Urwać nitki nie daje rady, próbuje przegryźć, nic z tego, publiczność coraz bardziej rozbawiona.

Wreszcie szpulka się skończyła. Aktorka trzyma w rękach wielki kłąb nici, a Kobuszewski, z kamienną twarzą, nachylił się do niej i z wyraźną pretensją wyszeptał:

– Sprułaś mi gacie.

31 myśli w temacie “Anegdota o Panu Janku.

Add yours

  1. Piękna postać, niepowtarzalna osobowość sceniczna. Aż by się chciało powiedzieć „dziś takich aktorów już nie ma”, ale zaraz się mityguję, bo pamiętam, jak mnie to drażniło u moich rodziców 🙂

    Polubione przez 3 ludzi

      1. Masz rację, ale to był wspaniały aktor, bo był wspaniałym człowiekiem.
        Jak ktoś jest wspaniałym człowiekiem to we wszystkich swoich rolach życiowych jest wspaniały, bo albo się jest wspaniałym albo nie jest ,tylko czasami się gra wspaniałego i to nie wszystkim się udaje , bo bycie wspaniałym człowiekiem jest autentyczne ,prawdziwe tego nie da się grać a szczególnie na dłuższą metę .Rozbawiła mine ta anegdota i dobrze bo dzisiaj jakiś smutny dzień miałam .
        Pozdrawiam prawdziwie, autentycznie, już w lepszym nastroju :)):)):))

        Polubione przez 1 osoba

        1. Ujęłaś w tym komentarzu wszystko. Dzisiaj tyko ścianka, kasa i parcie na szkło. Nie ma w tym skromność i respektu dla fanów.
          Mnie ta anegdota tez poprawiła humor.
          Serdecznie i autentycznie i ja pozdrawiam.

          Polubione przez 1 osoba

    1. Wężykiem, to chyba jego najbardziej znany tekst. Ja go pamietam z Czterdziestolatka jak mówił do Inżyniera Karwowskiego „pijesz pan” a Karwowski, ze niby od czasu do czasu, a Kobuszewski „ a ja chleje, panie jak jak kocham te naftę”…..rewelacja.

      Polubione przez 2 ludzi

  2. Pamiętam jak jeden z 3 aktorów (chyba Łazuka, Gołas i właśnie Kobuszewski) opowiadał anegdotę, którą zaaranżował Kobuszewski. Otóż dwóch z w.wym. aktorów było przebranych za konia ciągnącego pług, a trzeci szedł za pługiem. Aktorom jednak znudziło się codzienne powtarzanie tej samej kwestii i 2 udających konia postanowiło zrobić kawał temu trzeciemu. W okolicach ogona zainstalowali światełko „stop” i gdy idący za pługiem wygłosił swoje „prrr” (?) światełko „stop” się zapaliło … „Ach, co to się działo” to chyba tylko Młynarski wie. 😉

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Nie wiem czy to aż tak się świat zmienił, czy my mieliśmy inne poczucie humoru ale jakoś te dzisiejsze kabarety nie maja w sobie tego czegoś. Zapewne są i dzisiaj doskonali kabareciarze, tamci jednak dodatkowo mieli osobowość. Takie moje subiektywne odczucie.

      Polubienie

      1. Myślę, że winowajcą jest chałtura. Dawniej kabarety (np. O. Lipińskiej) to doskonałe skecze, teksty, piosenki, taniec i muzyka. Dzisiaj wychodzi na scenę przebieraniec (np. w podartym swetrze, z wypchanymi policzkami, i ogólnie w stylu klowna) i rąbie tę chałturę aż smród leci. Przyznaję się, ja też to czasem oglądam, i nawet się śmieję, ale po kilku minutach przełączam się na inny kanał.

        Polubione przez 1 osoba

        1. Zapewne jest tej chałtury sporo. Nie mam juz takiej styczności z tą formą rozrywki jak kiedyś, wydaje mi się, że trzeba jednak mieć osobowość. Kobuszewski, Dziewoński, Laskowik nie musieli specjalnie się przebierać a i tak wywoływali salwy śmiechu osobowością, głosem, intonacją. Może tez i po części czasy były inne i śmieszniejsze do parodiowania.

          Polubienie

  3. Mój św.pamięci teść był bardzo do Kobuszewskiego podobny i nawet koledzy w pracy taką ksywkę mu wymyśli” Kobuszewski”i rzeczywiście bardzo przypominał Jana Kobuszewskiego z wyglądu twarzy i całą posturą ,no i też był z niego oryginał.Nawet dzieci jak widziały Kobuszeskiego w TV to mówiły „o dziadek Tadek. „:))

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do Widzianezekwadoru Anuluj pisanie odpowiedzi

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Up ↑

mo mnsoor blog

Website News

pk 🌍 MUNDO

Educación y cultura general.

Staircase Heaven

Modern Staircase & Balustrade

NA SATURNIE

jestem na innej orbicie, a tu jest chaos

Pisane Kobiecą Duszą 💋

Witryna Internetowa Pisana Kobiecą Duszą*** The website has a google translate. A google translate is below***

Listy i [inne] brewerie.

"Plus ratio quam vis".

kosmiczne lata

papa was a rolling stone

notatki na mankietach

mysli szybkie, mysli smiale, wszystkie mysli duze i male...

𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂

𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒

Myśli (nie)banalne Joanny

Moje spojrzenie na świat

FacetKA

... bo ktoś musi nosić spodnie!

rymki i nie tylko

Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,