Ostatnie dwa lata w Ekwadorze to pogoda iście pod wpływem jakiegoś jej, tej pogody, wirusa. Zarówno w 2018 jak i w 2019 padało tutaj jakby jakaś dziura w niebie się zrobiła właśnie nad nami. Praktycznie w owych latach nie było miesiąca bez deszczu. Ilość opadów w ciągu roku przekroczyła w obu latach wszelkie normy.
W tym roku jest wreszcie inaczej. Chociaż aktualnie mamy porę deszczową to jednak nie pada z takim natężeniem jak w poprzednich latach. Mało tego, zdarza się kilka dni z rzędu bez deszczu z piękna słoneczna pogodą.
Nawet jednak te kilka bezdeszczowych dni nie było w stanie osuszyć namoknięty jak gąbka grunt. Gdy ponownie spadnie deszcz ziemia natychmiast zmienia się w błotko a z okolicznych górek spływają niezliczone ilości małych potoczków. Okolica nie jest zamieszkała przez wiele rodzin stąd tutejsza droga nie ma żadnych rowów odpływowych, woda więc spływa sobie według własnego widzimisię. Wielokrotnie okoliczne władze ją ulepszały ale bez odpływu po kilkunastu dniach deszczowych droga ponownie jest w opłakanym stanie. To takie okoliczne podejście do napraw.
Ilość deszczu z ostatnich lat nie mogła pozostać bez wpływu na górskie stoki. Obciążone i nasiąknięte często się osuwają. Tego nigdy nie było aż w takiej ilości jak w tym roku. Na szczęście nikomu na chałupę jeszcze nic się nie osunęło ale drogę trzeba było już wielokrotnie naprawiać.
W ubiegłym tygodniu miałem specjalistę do przeglądu wody. No i chłopina tyle co zdążył uciec. Jakaś godzinę po jego wyjeździe na drogę gruchnęła cześć górki. Przejazd został całkowicie zablokowany i pewnie miałbym gościa na głowie. Co dziwne, stało się to w dniu bez deszczu. Górka na szczęście zwaliła się w miejscu gdzie nikt nie zamieszkuje. Dość spora jej częściowo po prostu się urwała. Pozostał jednak nawis, który czy wcześniej czy później też zapewne ewakuuje się na drogę. Choć opisowo to może wydawać się jak jakiś kataklizm, to jednak nic z tych rzeczy. Już na drugi dzień buldożery usunęły całą ziemie w przepaść obok i wszystko wróciło do normy.
Stamtąd spadło.
Zablokowało naszą autostradę
Z drugiej strony grogi miejsca a miejsca aby to co spadło usunąć.
Klik dobry:)
To góry coraz mniejsze są? 😉 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Cała góra jeszcze się nie rozsypała. Robi się bardziej stromo.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Ten rok pod względem pogody chyba wszędzie jest nietypowy… Ale obawiam sie, że teraz to będzie normą, bo klimat wariuje.
PolubieniePolubienie
W zmiany klimatyczne i tak wciąż mało kto wierzy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I właśnie tego nie idzie pojąć, bo widać je gołym okiem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Problem w tym, że tu znowu mamy do czynienia z walką o kasę a nie z tym co powinnismy robić dla ziemi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety takie są teraz priorytety, że kasa jest na pierwszym miejscu a to że na naszych oczach ginie nasze miejsce do życia…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Co gorsza cały czas wybieramy wyjątkowo podłe typy
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najwyraźniej nasz naród lubi szumowiny u władzy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyli bandytów i zamordystów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety tak.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeszcze będzie pięknie. Po prostu musi być.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie tracę wiary. Gdybyśmy jeszcze mieli prezydenta, to była by spora szansa by ukrócić ten burdel…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kto wie, może zmiana nadchodzi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdyby Dupa przegrał te wybory to chyba ze szczęścia popierdzieliłbym do Częstochowy!!! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czytam sporo o wpływie pozytywnego myślenia na nas i otoczenie. Przeżyj zatem tą energię na kontrkandydata Dudy i wszystko będzie możliwe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A może drogę nie przez tę okolicę poprowadzono do trzeba. Człowiek sobie dobrze robi nie zważając na otoczenie.
PolubieniePolubienie
Ta droga pewnie pamięta jeszcze Inków 😂😂
PolubieniePolubienie
No popatrz, a globalnie susza jest.
PolubieniePolubienie
U mnie dziś znowu pada. Potop mi nie grozi ale te osuwiska to żadna przyjemność.
PolubieniePolubienie
Ale masz tam widoki, przyrodę.. Och. Nakładasz gumiaki i wędrujesz sobie z Lusią. Uważajcie tylko na teren. Lubię, jak piszesz i pokazujesz nam swoje egzotyczne miejsce na ziemi
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jestem tu już ładnych kilka lat i wciąż odkrywam okolicznych terenów urodę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
👍😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie na działce beczki na wodę już puste a na deszcz się nie zanosi! 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z największą chęcią bym się tymi opadami podzielił…ale co ja mogę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pamiętam doniesienia mediów i lawinach błotnych, pod którymi znikały całe wioski, a u nas znikają stawy, jeziora i rzeki, a błota nie oświadczysz…
PolubieniePolubienie
Natura i ziemia chyba bronią się przed nami. Mało dobrego robimy dla ziemi.
PolubieniePolubienie
No to masz atrakcje. Ciekawe, czy architekci uwzględniają takie przypadki projektując domy w takich miejscach?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nasz architekt przyrzekł nam, że bez względu na ustawienie domu słońca wewnątrz nam nie zabraknie, bo przecież tu jest równie. No i ustawił tak, że słońca nie mamy wcale. A Ty mnie pytasz o osuwiska.😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
Wow, ale osuwisko! :O
PolubieniePolubienie
Ten rok wyjątkowo obfity w te niespodzianki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
u mnie to samo – na szczęście niektóre są miłe 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oby tych miłych było więcej niż tych niemiłych.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dokładnie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
👍
PolubieniePolubione przez 1 osoba