Odkąd Stanami zaczął dowodzić podejrzany blondyn sytuacja na świecie znacznie się pogorszyła. Być może jego rządy dały jakieś wymierne korzyści krajowi. Jeśli nawet tak się stało to nie musiała być to koniecznie jego zasługa. Wszelkie zmiany ekonomiczne nie dokonują się bowiem z dnia na dzień. Jest to proces wieloletni. Pewnie zatem w pobudzeniu Stanów za czasów Donka miał swój udział równie Obama.
Podobnie jak kaczystów w Polsce jemu też udało podzielić się Amerykanów. Jedni nie mogą go ścierpieć, inni zaś są kompletnie nim zaślepieni. USA to już nie ten kraj, który ja pamietam kiedy do niego przyjeżdżałem. To wciąż niewątpliwie potęga ale już nie kraj, w który ślepo zapatrzone są inne państwa, no może poza rządem znad Wisły. Dzięki temu populistyczno-nacjonalistyczne pokrzykiwania szeryfa z Białego Domu spodobały się sporej części ludności.
Co jednak Donek zrobił dla świata? Niewiele albo nawet nic. Śmiem nawet twierdzić, że pogorszył jego bezpieczeństwo.
Na początek swojej prezydentury zawziął się na Meksyk. Bezsensowna budowa muru niczego nie polepszy ale pomysł kupili jego wyborcy. Stany były są i będą miejscem pielgrzymki za pracą mieszkańców Ameryki Łacińskiej. Mur tego nie zmieni. Kiepska gra pod publikę i na emocjach sfrustrowanych ludzi. Nikt już dzisiaj nie pamięta, albo woli nie pamiętać, że obecny prezydent bardzo chętnie zatrudniał nielegalnych pracowników, w tym Polaków, na swoich budowach. Kto miał zarobić na taniej meksykańskiej sile roboczej już zarobił. Nie pojmuję zatem tej idei uszczelniania granicy. Ale niech tam, to takie niegroźne dziwactwo, które kupił amerykański patriota.
Groźniejszym okazała się wojna celna z Chinami. Rozumiem, że bilans handlowy z tym krajem jest dość niekorzystny i zapewne coś z tym trzeba było zrobić. Chiny to jednak nie jakieś państewko, z którym można robić co się komu rzewnie podoba. Zalew tanich towarów z tego kraju dokuczył nie tylko Stanom Zjednoczonym. Tania siła robocza, inny stosunek do pracy dają Chińczykom olbrzymia przewagę na wielu rynkach. Przeciętniak tego nie rozumie. Nikt nie chce zapytać co się właściwie stało z przemysłem samochodowym w Stanach? Odpowiedź dość prosta, poszedł tam gdzie tania siła robocza. Z tego wynika, że Chińczykom nie wolno wykorzystywać różnic w płacach natomiast amerykański właściciel już może. Ludowi sprzedano jednak tylko wygodną stronę medalu o tej niepasującej do obrazu lepiej nie mówić.
Tak zwany outsourcing to tez amerykański wynalazek. Mnóstwo tutejszych korporacji za mniejsze wynagrodzenia zatrudnia specjalistów z wielu dziedzin w ich rodzimych krajach.
Amerykański prezydent wyciąga z tego obrazka na potrzeby publiki tylko to co mu i klasie, która reprezentuje, pasuje.
To jednak nie koniec „światowych” poczynań Donka. O innych w następnym wpisie.
Populizm jest tutaj chyba jedyną odpowiedzią i trendem zapewniającym najskuteczniejsze dojście do władzy. Kandydat „do rządzenia” mówi to co w danej chwili i otoczeniu oczekują jego słuchacze. To umożliwia nowoczesna technologia identyfikacji ludzi – „dajcie nam człowieka, a my powiemy kim on jest, i jakie ma poglądy”. Oczywiście stoją za tym olbrzymie pieniądze, ale niektórym to może się opłacać, innym nieco mniej – np. M. Bloomberg zrezygnował z kandydowania po wyrzuceniu na kampanię pół milarda dolarów:
https://tvn24.pl/swiat/wybory-prezydenckie-w-usa-miliarder-michael-bloomberg-rezygnuje-z-walki-o-nominacje-partii-demokratycznej-4298231
PolubieniePolubienie
Niewątpliwie populizm jest dzisiaj na fali. Mówią, że obecny wirus ich mocno zweryfikuje. Trump napewno bardzo dobrze odczytał nastroje wśród Amerykanów. Stara się je podtrzymać, bo to przecież rok wyborczy. Światu jednak nie pomógł a wręcz odwrotnie chyba nie było prezydenta, który tak jemu zaszkodził
Demokrata miliarder…ta formuła raczej miała małe szanse. Choć i wśród tych demokratów nie mogą narzekać na biedę.
PolubieniePolubienie
Mimiką i sposobem myślenia przypomina naszego Adriana…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niewiele więcej ma do powiedzenia.
PolubieniePolubienie
I taki wypastowany na pomarańczowo cudak na świeczniku. Widzisz Marku, nie tylko u nas cudak. Nasz chociaż skromny, a tamten rozpasany, obleśny, śliniący się …
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wart jeden drugiego Basiu. Nasz to jednak płotka a ten to żarłacz i to ciagle głodny.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sam widok tego czlowiek wzbudza odruch wymiotny. Oby się zarlacz nie udławił
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I mnie się robi na jego widok niedobrze
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ludzie na świecie wybierają coraz więcej debilnych prezydentów!
PolubieniePolubienie
To jednak w dużej mierze wina polityków, którzy przed nimi sprawowali władze. Żyli oderwani od rzeczywistości co wykorzystali właśnie kaczysci i trumpisci.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale chyba nie można tego powiedzieć o Obamie. Jego prezydentura była zbawieniem dla USA (i połowy świata) i gdyby mógł być wybrany na trzecią kadencję, to byłby. Podobnie jak prezydentura Clintona. Świat zmierza w stronę stania się Chińską Republiką Ludową.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obama nie wywoływał chyba aż tak skrajnych emocji. Chociaż znam osoby, które go wyjątkowy nie tolerowały. Clinton to już inna para kaloszy. Sądzę, że on rozpoczął niszczenie Stanów. Przejął kraj w całkiem dobrej sytuacji. Oddał do jednak już w kryzysie, który po części sam spowodował.
PolubieniePolubienie
Nie, Clinton zostawił kwitnącą gospodarkę, z olbrzymią nadwyżką budżetową. To W. Bush rozpieprzył wszystko na wojenki i inne kaprysy establishmentu. Clinton good, Bush – bad. Serio.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Młody Bush to jedna z największych pomyłek w historii amerykańskich prezydentów. To jednak Clinton zafundował Stanom North American Free Trade Agreement, po którym upadło Detroit i przemysł samochodowy. Niestety widoczny efekt tego dopadł Busha. Clinton przyznał, że to była pomyłka. To właśnie za jego czasów rozpoczął się ten outsourcing. Dzisiaj to widać szczególnie ostro. Myśle, że gdyby Clinton okazał się tak dobrym prezydentem jak on chciałby siebie widzieć to pewnie Hilary by wygrała z Trumpem i Obamą. Jednak ludzie mieli już dość Clintonow.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja postrzegam go jako prezydenta konfliktu, buty i chamstwa… Co prawda wszyscy ostatni prezydenci USA coś na sumieniu mieli, ale akurat on, jego sposób bycia, wywołują we mnie negatywne odczucia… To taki Amerykański odpowiednik Kaczyńskiego…A to w moich ustach komplementem nie jest…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jest niewątpliwie wiele podobieństw między nim a Kaczyńskim. Kierują się tym samym, władza za wszelka cenę. Nasz Kaczorek-potworek może jednak zniszczyć tylko nasz kraj, co zresztą robi. Donek niszczy świat. I tez mało go to obchodzi.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Dobrze że Kaczyński nie ma takich możliwości, bo z jego chorą mściwością na bank by Rosji wojnę wypowiedział.
PolubieniePolubienie
Nie mam co do tego złudzeń. Marszałek Kaczyński i Admirał Macierewicz gdyby tylko mogli…aż strach pomysleć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To by wojowali z całym światem a gorszy sort skończyłby w obozach pracy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak by właśnie było.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na szczęście nigdy do tego nie dojdzie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na szczęście.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Donalda pamietam jeszcze z czasów, kiedy był młody i paskudny, a jego czeska żona miała na imię Ivana i była o wiele mądrzejsza niż obecna. Niektórzy nie powinni być bogaci, bo wydaje im się, że są nieomylni 😦
PolubieniePolubienie
Zawsze wzbudzał we mnie niechęć. I to się nie zmieniło.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bogaci mają więcej do stracenia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Te gnidy z każdej sytuacji wychodzą bogatsi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedy jakąś dekadę temu pisałam notkę o zagrożeniach płynących z wykluczenia, to liberalni mieli mnie zjeść.
PolubieniePolubienie
No i wyszło na Twoje.
PolubieniePolubienie
Wcale mnie to nie cieszy 😦
PolubieniePolubienie
Bo tu i nie ma się z czego cieszyć
PolubieniePolubienie
Creo que Donek es Kaczyński polaco. No me gusta. No me gusta lo que dice, su cabello y su cara naranja 🙂 Es impredecible y le tengo miedo.
¡Saludo!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Él también me asusta. Tiene confianza en sí mismo y piensa que cada vez solo el tiene razón. Con todo esto engaña y miente.
Felicidades
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Nie potrafię zrozumieć tego, jak jeden człowiek może zmieniać sytuację na świecie? Dlaczego to jest możliwe?
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Ja myśle, że on daje tylko twarz. Nie jestem nawet pewien ile zależy tak naprawdę od niego.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie