Przy niedzieli odrobina humoru.
Kalsarikännit to po fińsku. Jedno słowo ale ma genialne znaczenie:
Na to tylko czeka kaloria
Wszystkiemu i tak winna jest waga
Miłej niedzieli.
Przy niedzieli odrobina humoru.
Kalsarikännit to po fińsku. Jedno słowo ale ma genialne znaczenie:
Na to tylko czeka kaloria
Wszystkiemu i tak winna jest waga
Miłej niedzieli.
Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.
Proste doświadczenia i skomplikowana rzeczywistość
mysli szybkie, mysli smiale, wszystkie mysli duze i male...
𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒
Moje spojrzenie na świat
... bo ktoś musi nosić spodnie!
365 days a lens LG/Samsung
Przed wejściem tutaj nie musisz konsultować się z żadnym lekarzem, farmaceutą, a nawet z rodziną, gdyż treści tu zawarte z pewnością nie zaszkodzą Twojemu zdrowiu i życiu,
Zawiłości codzienności
ou les tribulations d'Agathe Balboa de Kwacha
życie to nie bajka
Cała ja:)
We and nature
Tworzę piękne i minimalistyczne kalendarze, notesy, plenery cyfrowe oraz do druku, także autorskie narzędzia i szablony ułatwiające organizację i wcielanie planów w życie.
hills and valleys of grassroot creativity
Digital Nomad Travel Blog
takie tam obserwacje
Finowie to rzeczywiście mądry naród. Co prawda u nas ową czynność można pokazać uderzając się kantem dłoni w szyję,ale najważniejsze by od słów szybko przejść do czynu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Można i tak. Ale to nie uwzględnia bycia w bieliźnie. 😂😂
PolubieniePolubienie
Faktycznie, jednak my Polacy jesteśmy daleko w tyle za Finami 🙂 Przynajmniej w kwestii bielizny 🙂
PolubieniePolubienie
Bielizna, zwłaszcza nie ta codzienna to bardzo ważny element,
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szczególnie w zimie,kiedy można coś odmrozić 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kwestia treningu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To fakt 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🏃♂️
PolubieniePolubienie
Wszystkie rysunki bardzo trafne.
A najważniejsze że jak je zobaczyłam to mi przeszedł niedzielny ból głowy…
🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo się cieszę, że ból ustąpił. Takie wieści to dla mnie ekstra bonus. Dzięki.
PolubieniePolubienie
Zawsze lokowali się na najwyższych szczeblach drabiny szczęśliwości. Teraz Polacy ich dogonili, ale jeszcze nie strącili
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak dobrze wsłuchać się w ich propagandę, to chyba Finów już przegoniliśmy. 😂😂
PolubieniePolubienie
Dobre, od razu mam banan na twarzy i lecę odkurzyć…
PolubieniePolubienie
Ja tez odkurzyłem te kalorie. Idzie jak po grudzie ale idzie.
PolubieniePolubienie
hahahahahahaha pytanie jaki mi sie uruchomiło to dlaczego do cholery w samej bieliźnie? za karę czy w nagrodę, jakie słowo dla tech co piją w obraniu lub nago?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie w saunie sobie dogadzają 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A wtedy to bez bielizny 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Całkiem bez? No co Ty 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
no we własnej saunie? bielizna w saunie jest niezdrowa i sie niszczy
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To jakieś szaleństwo przy niedzieli, kiedy sklepy zamknięte z uwagi na potrzeby duchowe, wy mnie tutaj w goliznę wciągacie. 😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
Musowo nam do tej Finlandii. 😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
Możesz mieć rację. Nie jestem specjalnie biegła w fińskim. Mogłam pomylić jakąś sylabę i źle zrozumieć 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fińskiego tez nie znam. Sama idea jednak bardzo mi się podoba. 😃😃😃
PolubieniePolubienie
Może by tak na weekend do Finlandii. Zbadamy wszystko na miejscu. 😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
dobry pomysł, kiedy? 😛
PolubieniePolubienie
Hoły shit, daj mi pomysleć. 😂😂
PolubieniePolubienie
Myśl myśl 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🤯
PolubieniePolubienie
W tej fińskiej saunie ma się rozumieć.
PolubieniePolubienie
Chyba w nagrodę. Słyszałem, że w bieliźnie ludzie wyglądają bardziej seksi😃😃
PolubieniePolubienie
Wagi nie musiałam zabijać, sama padła. I nikt mi nie uwierzył, kiedy pytana o to ile ważę, o tym fakcie informowałam. „Hahaha też bym tak powiedziała” słyszałam 🙂
PolubieniePolubienie
Moja waga trzyma mnie przy życiu. Lubię patrzeć jak te cyferki się zmniejszają.
PolubieniePolubienie
Znaczy, próżny jesteś jak nastolatka 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No przecież mam jeszcze plany..😂😂😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
Pod koniec lat 70′ ub.w., gdy wódka była na kartki i można ją było kupić dopiero po 13:oo, przyjął się taki zwyczaj, że jak ktoś wracał z pracy do domu, albo na odwrót, i chciał wypić tylko „setkę” dla kurażu, to kupował najmniejsze 0,25 l. chował do kieszeni i poza sklepem czekał na wspólnika, którym mógł być każdy przechodzień. Nie słyszałem, aby taki sposób picia alkoholu przyjął się w innych krajach.
PolubieniePolubienie
Reglamentacja miała swoje uroki. Ja pamietam karki z początku lat osiemdziesiątych. Pamietam, źe bimberku zawsze można było kupić u znajomej babci. 😂😂
PolubieniePolubienie
Kiedyś opisałem melinę, gdzie na zasadzie „będzie wódka, będą śledzie, i potrzymać za co będzie” można było za 20 zł. (1971 r.) na stojąco łyknąć szklankę bimberku, i zjeść ogórka. Za drugie 20 zł. można było potrzymać za nogę jakąś młódkę „na metrażu”, akcja mogła trwać dalej, ale my tylko tą szklankę i ogóra. Niestety tego posta mi zamknęli, teraz został tylko ten:
https://bezkomentarza.wordpress.com/2015/05/13/imieniny-w-pracy-czyli-prl-cala-geba-obrzygana/
ale ponad 70 komentarzy już wycięto. Poczytaj sobie, warto.
PolubieniePolubienie
Moje wspomnienia datują się na dziesięć lat później. Ale i mnie przyszło pierwsza wypłatę przeznaczyć na napoje wyskokowe. Inaczej byłbym podejrzany. Pamietam brudzia z dyrektorem. Spore tego było. To se ne wrati. Jest jednak co wspominać.
Ten Twój wpis sporo mi przypomniał. 🥃
PolubieniePolubienie
Rany, chwile mnie nie było, a ty tyle dowcipów nazbierałeś! Dzięki, powrót do Polski był trudny, ale teraz znow lepiej 🙂
PolubieniePolubienie
Staram się dbać o dobry humor i uśmiech na twarzy. Cóż życie bez tego warte. 🙂
PolubieniePolubienie
My chyba mamy wódkę o nazwie Finlandia?
PolubieniePolubienie
To tak na dobry początek.
PolubieniePolubienie
Przywróciłeś mi uśmiech, bo właśnie nie upiekłam pizzy, zapomniałam o drożdżach, a w niedzielę nie kupisz w Żabce”. A tak nawiasem, u Ciebie też zamknięte?
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sporo politykuje na moim blogu. Staram się jednak pamiętać o śmiechu. U mnie sklep,y otwarte. Radio Maryja choć ma siedzibę w Cuence, to jednak rozmachem nie dorównuje ojcu dyrektorowi. Ma szczęście.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie