Upłynął już ponad miesiąc od wyborów. Głosy przeliczono, co na niewiele się zdało, powołano marszałków, wicemarszałków i diabeł tam wie kogo jeszcze, w obu izbach. W Sejmie niewiele się zmieniło, rządzi nim trzymiesięczna policjantka. Nie sprawdziła się jako szef resortu, znaleziono jej lepszą fuchę. Prawdę mówiąc to chyba prezes nawet ucieszył się, źe były marszałek... Czytaj dalej →