To juz koniec września. Na jego zakończenie coś do śmiechu. Pewna kobieta postanowiła kupić sobie gadająca papugę, żeby nie czuć się samotną, kiedy córki w szkole a mąż w pracy. W sklepie zoologicznym mieli papugę, która wcześniej należała do właścicielki burdelu. Kobiety to jednak nie zniechęciło. W domu postawiła klatkę z papuga w salonie. Wtedy... Czytaj dalej →
Cuenca z lotu ptaka
Mam nadzieje, że się uda wam to otworzyć. http://www.facebook.com/kunturi.media/photos/a.1792580827700562/1792905491001429
O Panu Janku słowo
Odchodzą powoli, jeden po drugim aktorskie ikony moich czasów. Będzie się to niestety zdarzać coraz cześciej bo przecież to już ludzie z ósmym, dziewiątym a czasami nawet dziesiątym krzyżykiem na karku. Dziś pożegnał naszą rzeczywistość i przeniósł się do krainy wiecznych łowów Jan Kobuszewski, niewątpliwie jeden z najbardziej popularnych aktorów komediowych. Był duszą wielu kabaretów.... Czytaj dalej →
Rozjechany
Na półkuli północnej powoli w powietrzu zatrzyma dominować jesień. To znaczy, że w mojej okolicy zbliża się wiosna. Słońce coraz chętniej pokazuje mi swoją twarz. Deszczowe dnie, choć jak i na wiosnę w Polsce, wciąż obecne, to jednak ich coraz mniej. Brzmiąca z oddali rzeka, pełna deszczowej wody powoli się wycisza i już słychać tylko... Czytaj dalej →
Warte przypomnienia.
Kto nie pamięta Wojciecha Młynarskiego? Można go lubić lub nie. Pozostawił po sobie setki utworów i kompozycji, które do dzisiaj wielu się z czymś kojarzą. Był nie tylko twórcą tekstów muzycznych ale również i zaangażowanym poetą. Jak mało kto potrafił wierszem wyrazić stan swego ducha na temat otaczającej go rzeczywistości. Wiersz, który dołączam do tego... Czytaj dalej →
Ksiądz o wyborach.
Wiele na moim blogu padło już gorzkich slow pod adresem polskiego kleru. Nie utożsamiam go ani z kościołem, ani z wiarą. Twarzą kościoła, jak zreszta każdej instytucji, jest jego hierarchia. Ta niestety, w moim przekonaniu, na polskim podwórku jest mocno zepsuta. Żyje ona, podobnie jak i władza, w przeświadczeniu, że reprezentuje nas wszystkich i jej... Czytaj dalej →
Hocki klocki
Jak podaje, w swoim zagranicznym serwisie, ekwadorska agencja prasowa „Ole Jaja”, w kraju nad Wisłą miało miejsce nadzwyczajne posiedzenie najwyższych władz partyjnych i państwowych. Udział w nich, poza członkami biura politycznego i komitetu centralnego partii wzięli również najwyżsi dostojnicy hierachii kościelnej oraz specjalnie na to spotkanie zaproszona prof. Urszula Dudziak, specjalistka nauk teologicznych z zakresu... Czytaj dalej →
Z emailowej poczty.
Znajomi często podsyłają mi fajne komiksy. Zbliżają się wybory. Chociaż te malunki ich bezpośrednio nie dotyczą to jednak dość dosadnie pokazują naszych aktualnie rządzących. Czy napewno chcemy ponownie wdepnąć w to samo bagno? Niemcy zawsze mieli słabość do porno. Czyli szacunek z najwyższej półki. Brawo TVP info. Co prawda ten gość dał dyla do Brukseli.... Czytaj dalej →
Marquesitos czyli pożegnanie z Meksykiem
Czy pamiętacie uliczne saturatory z wodą gazowaną? Wciąż się wydaje, źe to jeszcze nie tak dawno a to już teleńko lat śmignęło. Nie, nie będzie to wpis wspomnieniowy. To będą ostatnie wrażenia z Meksyku. Podobne mógłbym opisać również i tutaj w Ekwadorze. Handel żywnością na wszelkiego rodzaju wózkach to wciąż taki miejscowy folklor zarówno w... Czytaj dalej →
Nad zatoką
Jeszcze tylko skok nad Atlantyk a zasadniczo nad Zatoke Meksykańską oddaloną od Meridy o około pół godziny jazdy samochodem i nasz pobyt dobiegnie końca. Pogoda dopisała, zobaczyliśmy sporo, czas do domu. Takie wizyty, niezbyt długie są dla nas najlepsze. Równocześnie byliśmy w tej samej strefie czasowej. Chociaż podróż kilkunastogodzinna zawsze jest męcząca to szybciej dochodzi... Czytaj dalej →