Mam wyjątkową słabość do polskich seriali. Nie, nie tych aktualnych tasiemcowych. Do tych starych. Zapewne ma to uzasadnienie w tym, że tamte lata są mi dość bliskie a im człowiekowi więcej wiosen przybywa tym bardziej robi się sentymentalny. W swoich zbiorach mam większość kultowych produkcji. Nie będę ich wymieniał bo chyba łatwiej byłoby powiedzieć czego nie mam.
Nie miałem „Polskich Dróg”. Zrealizowano je pod koniec lat siedemdziesiątych. Niewiele pamiętałem z fabuły. Kiedy jednak podczas ostatniego pobytu w Polsce zobaczyłem go w Empiku nie miałem złudzeń, że oto nadejszła wiekopomna chwila aby dokonać zakupu.
Właśnie obejrzeliśmy ostatni odcinek. Lata siedemdziesiąte to era propagandy sukcesu i Edwarda Gierka. Nie mogło to pozostać bez wpływu na scenariusz. Serial pokazuje lata wojny oczywiście przez pryzmat zbliżających się zmian. Niektóre wydarzenia były oparte na historycznej prawdzie. Pokazano bowiem rozstrzelanie ludzi z łapanki w Palmirach czy proces wysiedlania mieszkańców zamojskich wiosek.
Bodaj trzynaście odcinków pokazuje realia życia w okresie okupacji. Nie mogło się oczywiście obejść bez pokazania skonfliktowanych ze sobą środowisk przedwojennej władzy z rodzącą się do życia klasą robotniczą. Jak to się skończyło wszyscy wiemy.
W ostatnim odcinku ma miejsce wymiana zdań pomiędzy dwoma bohaterami filmu. Brat jednego z nich jest na liście skazanych, znajomy drugiego z nich jest rownież na tej liście. Ma dojść do wykonania wyroku na konfidentce niemieckiej, która może spowodować odwet ze strony Niemców. Brat nie waha się poświecić swojego brata w przeciwieństwie do drugiego bohatera, który chciałby spróbować pomóc znajomemu. W dialogu pomiędzy nimi, jeden z nich mówi o upływie czasu. Stwierdza między innymi, że za trzydzieści, czterdzieści lat już niewielu będzie pamiętało kto kogo napadł, jakie były przyczyny, ile ludzi zginęło, kto był zły a kto dobry, a ocenę dobrą z historii będą oferować za określenie ilości ofiar z dopuszczalnym błędem do miliona osób. Prorocze słowa. II Wojna Światowa skończyła się niecałe siedemdziesiąt pięć lat temu. Niby dużo, niby mało. Pamięć o jej okrucieństwach zanika. Na całym świecie coraz cześciej mamy do czynienia z ruchami nacjonalistycznymi i neofaszystowskimi. Nawet w naszym kraju, który najbardziej został dotknięty zbrodniami wojennymi, da się to zauważyć. Czyżby rzeczywiście nasza pamięć była tak krótka?
Pisząc ten artykuł uzmysłowiłem sobie, że idea filmu Forrest Gump była bardzo podobna. Życie głównego bohatera pokazane jest w kontekście najważniejszych wydarzeń w historii Stanów Zjednoczonych tego okresu. Polskie Drogi, które powstały wcześniej, pokazują najważniejsze wydarzenia okresu wojennego ale w kontekście życia głównego bohatera. Tak się złożyło, ze był on w Krakowie gdy aresztowani profesorów. Był na Zamojszczyźnie gdy Niemcy ją pacyfikowali. Był obecny w tej samej grupie ludzi gdy aresztowano Grota czyli Stefana Roweckiego szefa AK. Był w Warszawie podczas łapanki, po której większość ludzi zginęła w Palmirach.
Kto wie, być może scenarzysta Forresta Gumpa, wzorował się na naszym serialu.
Na koniec słowo o aktorach. Sama śmietanka tamtych czasów. Zbigniew Zapasiewicz, Bronisław Pawlik, Wacław Kowalski, Leszek Herdegen, Ryszarda Hanin, Zofia Mrozowska, Beata Tyszkiewicz, Anna Neherbecka, Jadwiga Jankowska- Cieślak, Stanisław Mikulski, Jan Machulski, Jan Englert, Kazimierz Kaczor. W głównej roli wystąpił młodziutki Karol Strasburger.
Mało znam dzisiejsze gwiazdy. Tamtych jednak do tych dzisiejszych nie da się porównać. To był, moim zdaniem złoty wiek polskiego kina.
To naprawdę wciągający serial!
PolubieniePolubienie
I ja lubię te stare seriale
PolubieniePolubienie
Podzielam Twoją opinię o dawnych serialach. Były pomyślane jako pewna sensowna całość, miała przekazać konkretną wiedzę, poglądy, filozofię. Dzisiejsze seriale to tasiemce, zamulacze mózgu, akurat na dobry sen 😉
Kiedy przeczytałam tytuł notki natychmiast pomyślałam o Polskich Drogach i Daleko od szosy, ale mój najulubieńszy, choć powstał także w wersji filmowej, to Noce i dnie. Dla mnie to prawdziwe arcydzieło.
PolubieniePolubienie
Tamte seriale maja bardzo specyficzny klimat. Daleko od szosy rownież mam w swoich zbiorach. Niestety Nocy i Dni jeszcze mi brakuje. Zgadzam się jednak, że to był świetny i filmie serial. Przy następnej okazji zafunduje sobie.
PolubieniePolubienie
Bardzo lubię ten serial, nawet jeśli wpływ na jego scenariusz miały czasy PRL-u. Wbrew pozorom to mu dobrze zrobiło, bo pokazano też zjawiska po stronie AK, które i dzisiaj budzą kontrowersje. Brak stycznośći ideałów z realiami mścił się srodze. Z tamtego okresu jeszcze „Chłopi” i „Noce i dnie” … koncerty gry aktorskiej!
PolubieniePolubienie
Tak sobie pomyślałem czytając Twój komentarz, czy ktoś z dzisiejszych gwiazd byłby w stanie zagrać lepiej w Chłopach od Hańczy, Gogolewskiego i Krakowskiej. Albo od Barańskiej i Bińczyckiego w Nocach i Dniach. Jakoś nie wiedzę nikogo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rozmawiamy o tym teraz z Kraciastym … nowa obsada takich „Nocy i dni” … kurcze, nie mamy pojęcia … ale to musiałaby być jakaś bomba, aktorzy pościągani z teatrów … przecież dzisiaj w telewizji mało kto tak gra.
PolubieniePolubienie
Słabo znam aktualne środowisko. Szczerze jednak mówiąc jakoś nie jestem w stanie wyobrazic sobie kogoś innego w roli Bogumiła i Barbary. 🙂
PolubieniePolubienie
Dawno nie oglądałam żadnego serialu
PolubieniePolubienie
Ja oglądam tylko z DVD.
PolubieniePolubienie
Ja wolę książki;)
PolubieniePolubienie
Od książek tez nie uciekam. Generalnie wydaje mi się, że w zakresie czytelnictwa zrobiliśmy się trochę leniwi.
PolubieniePolubienie
Może ludzie i tak, ale nie ma się, co dziwić, że później więcej ludzi nie potrafi nawet własnego języka poprawnie używać. Na szczęście dla mnie i moich znajomych książki to samo dobro ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Byłoby idiotyzmem z mojej strony polemizować z Twoim spostrzeżeniem. Mogę tylko powiedzieć, masz racje i tak trzymaj. 🙂🤞
PolubieniePolubienie
Tampoco me gustan las nuevas series polacas, prefiero estas viejas.
Ostatnio na jednym z programów powtarzają ‚Dom’ i ‚Daleko od szosy’ i oglądam je
po raz kolejny 🙂
Dzisiaj nie ma już takich gwiazd jak te, które wymieniłeś. Teraz to… celebryci.
Saludos!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Para mi estos viejos películas tiene una clima especialmente.
Ja mam w swoich zbiorach i Dom i Daleko od Szosy. Nie wiem ile razy je oglądałem. Wiem natomiast, że napewno do nich wrócę bo ich klimat jest niepowtarzalny.
Felisidades.
PolubieniePolubienie
Nie jestem fanem ani filmów, ani tym bardziej seriali (kiedyś musiałem oglądać tasiemca z Isaurą, bo na spektakl przychodzili sąsiedzi). Jednak do najbardziej udanych nieprzerwanie zaliczam „Ziemię Obiecaną”. Może dlatego, że jestem łodzianinem … ?
PolubieniePolubienie
Tasiemca O jednej niewolnicy tez pamietam. To jednak nie to samo. Lubienie stare bo wiążą się z moją młodością stąd pewnie ten sentyment. No i ci niezapomniani aktorzy. Nawiasem mówiąc Ziemie Obiecaną niedawno tez oglądnąłem.
PolubieniePolubienie
Film w 99% był kręcony na tle starej (1960/70) fabrycznej Łodzi. Łodzi, której już nie ma, ale którą znałem z dzieciństwa. To dlatego zawsze, gdziekolwiek trafię na fragmenty tego filmu, zachowuję się tak jakbym słyszał hymn Polski grany podczas bardzo ważnych wydarzeń.
PolubieniePolubienie
Wcale mnie to nie dziwi. Ja kiedyś wróciłem na swoje podwórko, którego juz nie ma, bo odstawili na nim pare budynków mieszkalnych. Myślałem, że mu pompa pęknie. Juz tam na wszelki wypadek nie wracam. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Znam ten ból. Moje dwa rodzinne domy (dziadków i rodziców) poszły pod wielkopłytówkę i ślad po nich nie pozostał … może to i lepiej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo lubiłam ten serial ze względu m.in.na wielość wątków i ukazanie postaci.
Są filmy i seriale, do których sie wraca, są i takie, które odgrzebywane są z archiwów i puszczane czasami w TVP kultura lub TVP historia i tylko za to cenię TVP.
PolubieniePolubienie
Nie mając takich możliwości programowych, muszę się zaopatrzyć we własnym zakresie. Ale nie żałuje. Kiedyś naprawdę robiono świetne kino i to z przesłaniem.
PolubieniePolubienie
Też lubię stare Polskie seriale, bo w przeciwieństwie do tego dzisiejszego chłamu mają duszę a poza tym człowiek może poznać realia w jakich nie dane było mu żyć…. A „Polskie drogi” oglądałem, bo na szczęście nasza rodzima telewizja nie zapomina o dawnych serialach…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jest w nich wątek o Zamościu. Za czasów niemieckich miał się nazywać Himmlerstadt. O tym nawet nie wiedziałem. Zamojszczyzna natomiast Himmlerland
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przyznam że ja też nie wiedziałem…
PolubieniePolubienie
Czyli dostałeś darmową lekcje historii.😃
PolubieniePolubienie
To prawda. Czasem człowiek nie ma nawet wiedzy co za miedzą się działo. W czasie wojny na moim osiedlu było lotnisko 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak to wlasnie jest, że najmniej wiemy o tym co mamy pod nosem. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A dowiadujemy się od kogoś mieszkającego na innym kontynencie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bywa i tak. Tyle, że i ja się tego dowiedziałem przypadkiem. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ostatnio rozkoszowałam się Nocami i Dniami. Masz rację, że już nie ma takich seriali. Nie oglądam współczesnych wcale.
PolubieniePolubienie
Te współczesne nie maja ani końca, ani przesłania, ze nie wspomnę, że grają w nich na ogół poprzedni aktorzy.
PolubieniePolubienie
Ja ogólnie nie lubię wchodzić w seriale. Natomiast Vabank Machulskiego, ujmuje serce do dziś.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Vabanki to były genialne filmy. Zreszta i Seksmisja była rewelacyjna. Jednak bez tych aktorów czyli Pietraszaka, taty Machulskiego i Pyrkosza ten Vabnk byłby ubogi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O, tak!
PolubieniePolubione przez 1 osoba