Trumpolandia, znana również jako Stany, Stany Zjednoczone, USA, Wielki Brat a po naszemu, tak po swojsku po prostu Ameryka to kraj marzeń wielu obywateli PRL-u.
Nic w tym dziwnego. Po drugiej wojnie światowej USA stały się niezaprzeczalną potęgą. Reszta świata odbudowywała się ze zniszczeń, których tutaj nie było. Owszem ponieśli ofiary ludzkie jednak poza Pearl Harbour wojna Stanów nie dotknęła.
Nie jest żadną tajemnicą również, że Amerykanie zwinęli co inteligentniejszych Niemców i przeflancowali ich przez ocean aby ci pozwolili im uciec jeszcze bardziej do przodu gospodarczo i technologicznie.
Pamiętacie „Kochaj albo rzuć” trzecia części przygód Karguli i Pawlaków? Akcja toczy się w Chicago. Pawlak trzyma całą kasę bo dolary wtedy miały olbrzymią wartość. Ania chciała sobie coś sprawić ale dziadek nie spieszył się z pozbywaniem się pieniędzy. I co robi Ania? Znajduje sobie pracę. Były to co prawda lata siedemdziesiąte ale wielu twierdzi, że właśnie tak było. Wtedy pracowników było mniej niż miejsc pracy czyli obowiązywał rynek siły roboczej. Pracy nie brakowało a i pieniądze miały swoją konkretnie przeliczalną wartość. Siła nabywcza tamtego dolara to było coś. Dzisiejszy zielony to już tylko podła podróbka coś tam wciąż warta ale już nie jest tym samym.
O tamtych czasach można już definitywnie zapomnieć. Świat poszedł bardzo do przodu i Stany dzisiaj już tylko mogą marzyć o byciu hegemonem. Mało kto już dzisiaj pada na kolana przed Wujem Samem a powoli dzieje się wręcz odwrotnie, to Wuj Sam zmuszany jest do ustępstw.
Stany już nie są tak upragnionym celem dla wielu poszukiwaczy lepszego życia. No może poza Ameryką Łacińską. Kraje takie jak Salwador czy Honduras to wciąż okrutna bieda, która zmusza ludzi do niebezpiecznej próby przedarcia się przez granice. Droga wiedzie przez Meksyk a tu rządzą bezwzględne klany przemytników, którzy często biorą pieniądze a potem człowiek ginie bez śladu. Znam wiele takich opowieści. Wiele tez powstało filmów dotyczących tego co się dzieje na granicy meksykańsko-amerykańskiej. Można na ten tema pisać bez końca.
Pamietam swój pierwszy dzień na ziemi obiecanej. Przyleciałem do Nowego Jorku na JFK. Miałem sponsora, który miał mnie odebrać z lotniska. Odebrał mnie jakiś pośrednik i „zdeponował” w hostelu, nie mylić z hotelem gdzieś na Bronxie. Na drugi dzień miał mnie odebrać właściwy człowiek i zawieźć do przygotowywanego dla mnie mieszkania. Nie zjawił się, bo zapomniał. Z hostelu dzwoniono po niego i dopiero następnego dnia miałem przyjemność poznać przedstawiciela organizacji, która zdecydowała się na mnie postawić.
Pośrednik mówił coś o mieszkaniu. Nie wiem nawet czy tak mu kazano, czy sprawiało mu jakąś dziką przyjemność oszukiwanie nas patrzących z tak olbrzymia dozą wiary, że złapaliśmy pana Boga za stopę.
Szybko wybudziła mnie z tego snu owa przedstawicielka rządowej organizacji pomagającej uchodźcom. Jej słowa brzmią po dziś dzień w moich uszach niczym ryk lwa na pustyni. Na dzień dobry powiedziano mi, źe nikt mnie tu nie prosił i nikt nie będzie się nade mną użalał. Mogę zakasać rękawy i wziąć się do roboty, w której znalezieniu owa organizacja oczywiście mi pomoże. Reszta zależy ode mnie.
Nie liczyłem na cuda. Nie bałem się też pracy zbytnio. Oczekując na owo złapanie Boga za stopę, imałem się w Austrii wielu zajęć aby jakoś doczekać owego pięknego dnia kiedy postawie swoją nogę w najlepszej demokracji świata, w kraju dzięki któremu imperium zła ze wschodu zostało powstrzymane.
Myśląc o tym wszystkim, rozglądałem się dookoła, podziwiając krajobrazy zza szyby samochodu mojej przewodniczki po Stanach w drugim dniu pobytu.
Wreszcie dojechaliśmy do celu podróży. Stan New Jersey okazał się tym gdzie miałem rozpocząć swoją przygodę. Miasto nazywało się Dover. Nie, mieszkania nie było. Był tylko dom przejściowy. W nim bodaj pięć pokoi pełnych uchodźców. Dwie rodziny z Polski i cała gromada ludzi cesarza czyli Etiopczyków.
Welcome to America.
Dziś to już chyba tylko głupia Polska pada na kolanach przed Stanami 🙂 Wystarczy że tylko Trump się uśmiechnie a PiSiory pieją jakby ich Matka Boska pogłaskała po głowach! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tylko Duda stoi jak Trump siedzi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobrze ze nie klęczy bo on tak lubi! 🙂 Podejrzewam że nie jedna prostytutka się tyle nie na klęczała co nasz „prezydent” 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gościu czuje się w tej pozycji najlepiej…Jaro go tak wyszkolił. 😂😂😂😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj,bo wchodzimy na bardzo cienki lód 🙂 🙂 Zaraz ktoś walnie donos, jak na mnie na Facebooku, że sugerujemy że prezydent ciągną Kaczorowi 🙂 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słuszna uwaga. Lepiej dmuchać na zimne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Patrzę na to wszystko z boku, ale mam wrażenie, że na chwilę obecną Stany są potęgą już tylko militarną. Ale to akurat dobrze, bo musi być jakiś straszak na Rosję czy kraje arabskie… Ale takim rajem jak dawniej mogą być co najwyżej dla mieszkańców zacofanych krajów, bo Europejczyka już tak tam nie ciągnie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Europejczyk bym się dziwił gdyby tu ich ciągło. Technologia wojskowa zapewne na najwyższym poziomie, dlatego staroci musza się pozbyć w wojnie albo sprzedać … Polsce.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I to jest powód dlaczego wciąż w jakimś konflikcie biorą udział, albo pozbywają się w ten sposób rupieci,albo testują nową broń… A Polska jest takim wysypiskiem militarnym, aż dziw że nadal dzid i łuków nie używamy! 🙂
PolubieniePolubienie
No przecież nasz były szogun Antoni jest biegły w broni nowoczesnej. On rupieci nie kupował. Coś Ci się pokiełbasiło.😂😂😂😂
PolubieniePolubienie
Fakt, Macierewicz odkrył bombę termobaryczną i sztuczną mgłę, więc lepszego speca w tym kraju ze świecą szukać 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
On nawet mózgu do tego nie musiał używać. 😂😂😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podejrzewam że on ma trotyl we łbie zamiast mózgu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I tak jakiś z opóźnionym zapłonęły.😂
PolubieniePolubienie
🙂 🙂
PolubieniePolubienie
I wiesz jakie jest moje pierwsze skojarzenie z USA? Konflikty zbrojne… Oni ciągle biorą w jakimś udział! A teraz tylko patrzeć jak Iran zbierze po dupie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No przecież ktoś musi wprowadzić amerykańską najlepszą demokracje na świecie.
PolubieniePolubienie
To bardziej przypomina nawracanie siłą dzikich narodów 🙂 Lepiej już niech to robi USA niż Rosja 🙂
PolubieniePolubienie
Ja bym tam wolał żeby Amerykanie odwalili się od tego jak inni chcą żyć.
PolubieniePolubienie
Tak by było najlepiej,ale te duże państwa od zawsze chciały mieć wpływ na mniejsze… Rosja robi to samo, z tym że w gorszym stylu…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oni wszyscy walczą o strefy wpływów. Sam nie wiem kto w tym jest gorszy.
PolubieniePolubienie
Pod Rosyjską (a raczej ZSRR) strefą wpływów już byliśmy i raczej nas to nie uszczęśliwiło, więc może Amerykanie zrobią nam dobrze 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Różnie było z tymi czasami pod ZSRR, jednak ludziska tęsknią za nimi.
PolubieniePolubienie
Uważasz że lepiej byśmy wyszli na przyjaźni z Rosją niż z USA?
PolubieniePolubienie
Nie wszystko było cacy. Myśle jednak, że dzisiaj należy patrzyć w przyszłość a Rosją to olbrzymi rynek zbytu. Szkoda, że tego nasi władcy nie rozumieją.
PolubieniePolubienie
Najlepiej by było i z USA i z Rosją dobrze żyć, ale tak się niestety nie da….
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Da się, da się. Jakoś Niemcom się udaje.
PolubieniePolubienie
No cóż początki rzadko bywają udane! 🙂
PolubieniePolubienie
To była bardzo dobra nauka. Nie żałuje.
PolubieniePolubienie
„Dzisiejszy zielony to już tylko podła podróbka coś tam wciąż warta ale już nie jest tym samym.
O tamtych czasach można już definitywnie zapomnieć. Świat poszedł bardzo do przodu i Stany dzisiaj już tylko mogą marzyć o byciu hegemonem. Mało kto już dzisiaj pada na kolana przed Wujem Samem a powoli dzieje się wręcz odwrotnie, to Wuj Sam zmuszany jest do ustępstw.”
Nie bardzo rozumie Twoich przemyslen.Co do wartosci zielonych,jest to problem, ile ktos ma ich w kieszeni.Amerykanin,ktory konczy dobra techniczna uczelnie,pierwsza wyplata zaczyna sie od 5 zer,a poczatek zalezy czy bedzie 1,2.badz 3.Europie jeszcze duzo brakuje,czy Chinom aby wynagradzala swoich obywateli tak jak w USA.Dla przykladu podaje tabelke wynagrodzenia prawnikow po najlepszych uczelniach w USA…….https://www.ilrg.com/rankings/law/median
PolubieniePolubienie
Ja rozumie, że tu żyjesz i sporo wiesz. Ja tu tez żyłem sporo widziałem. Czasem się z Tobą zgadzam. Tym razem Ty mówisz o chlebie a ja o niebie. Ilość zer na koncie zawsze decydowała o posiadaniu. Nie każdy jednak ma ich aż tyle. Poza tym ja mówię o sile nabywczej a Ty o bogactwie. Dwie różne rzeczy. W jednym z artykułów przedrukowywanych z Angory przytoczyłem temat ilości miliarderów. Najwiecej jest ich w Stanach. Tempo przyrostu jednak najwyższe w Chinach. Jeszcze pare lat i sytuacja się odmieni. Mało mnie to jednak interesuje.
Wreszcie prawnicy. Może podaj przy okazji koszty wykształcenia prawnika. Po najlepszych uczelniach mówisz, kogo na to stać.
Masz prawo być tu zadowolony. Mnie przeszło po tym jak otwarłem swój prywatny biznes naprawy samochodów. Ale o prowadzeniu własnej działalności tez pewnie wiesz sporo.
PolubieniePolubienie
Wystarczy Chinom zamknac wschodnie i zachodnie porty USA i na ulice w Chinach wychodzi setki miliony Chinczykow walacy w aluminiowe talerze lyzkami i wolajacymi „chleba i pracy”Za niedlugo odetnie im sie zrodla energi w Iranie i Wenezueli i zacznie sie wielkie pierdzenie.Ameryka juz nie potrzebuje Polakow do wykonywania prac prostych,ma sasiadow,Meksyk,Nikaragua,Honduras ect, i nawet duza populacja Ekwadorczykow jest.Bardzo duzo mlodych Polakow,zdolnych i zaradnych przyjezdza po studiach na studia doktoranckie w USA.I nic za to nie placa.Po skonczeniu,zaden nie wraca do tego dobrobytu w Polsce.Pamietam ,jak wylatywalem z Polski do USA…….z przekonaniem,ze nigdy nie wroce do kraju,gdzie rodak rodaka sprzedaje za czapke sliwek.Pamietam jak mowilem,lepsze spanie na lawce w Nowym Yorku jak dobrobyt polski.I tego przekonania nie zmienie.Piekny to kraj,do czasu do kiedy sie nie ma dreamow na lot na ksiezyc i granie w karty z Twardowskim.Dla uzupelnienia podaje zarobki nauczycieli w New Jersey…….https://patch.com/new-jersey/woodbridge/njs-highest-lowest-paid-teachers-school-district
PolubieniePolubienie
Nie będę się powtarzał bo szkoda mi czasu. Masz swoje przemyślenia i zapewne zadowolony jesteś z tego co robisz i jak żyjesz. I o to w tym wszystkim chodzi. Mi przestało odpowiadać. Postanowiłem szukać dalej. Nie jestem antyamerykaninem ale zauważam zwiany, które mi nie odpowiadają. Zobaczymy ilu tych przyjezdnych z Ameryki Łacińskiej przybędzie jak Trump postawi swój „mur”. Wiem gdzie mieszkam i nie musisz mi przypominać Ekwadorczykach, o nich też wiem.
Chiny prawdę powiedziawszy są wszędzie, porty amerykańskie nie są im aż tak bardzo potrzebne. Zapominasz, że Chiny to tez rynek zbytu dla Stanów.
I znowu z rym zarobkami. Zapominasz o kosztach utrzymania. W Nowym Jorku nawet 300k przy dwójce dzieci, które trzeba wykształcić, podatkach gruntowych to kwota niezbyt wielka. Same zarobki niewiele mówią.
No i wreszcie marzenia, na tym polega wielkość Stanów, ze tylko tu można je spełnić najszybciej. Ale trzeba iść po trupach. Ostatnich gryzą psy. Jednym to odpowiada innym nie.
PolubieniePolubienie
Prosiles i masz.Syn studiuje na Georgetown Law i tyle kosztuje 1 rok studiow-Estimated Cost of Attendance – $94,500 x 3=
PolubieniePolubienie
Pozostaje mi mieć nadzieje, że odrobi to w kilka lat, zgodnie z tym co piszesz.
PolubieniePolubienie
No to miałeś niezłe zderzenie marzeń z rzeczywistością, ni c tylko wracać lub jechać dalej…
PolubieniePolubienie
Myśle, że nie wolni się poddawać. No i wreszcie ja potrzebowałem się sprawdzić.
PolubieniePolubienie
Mnie w Stanach nie szokuje to, że emigrantów w ten sposób się traktuje. Czy my Polacy jesteśmy inni dla przybyszy zarobkowych? Natomiast mocno mi zgrzyta nie rozwiązana (chyba?) do końca sprawa ubezpieczeń społecznych.Obamacare miał poprawić sytuację w zakresie powszechnej opieki zdrowotnej, ale chyba niewiele z tego wyszło. Jasne, że zarobki są w Ameryce wyższe, bo nie potrąca się podatku na służbę zdrowia ( i innych), ale w/g mnie to źle świadczy o cywilizacyjnym poziomie kraju. Sorki, ale takie mam przekonania.
PolubieniePolubienie
Opieka zdrowotna zawsze była częścią benefitów zapewnianych prze przvodawce. zatem jeśli nie pracujesz to jej nie masz. Ale to tez nie jest prawda. Jeśli nie ma się pracy, tak jak to było ze mną po przyjeździe do USA, podpada się pod program zwany Medicaid. Problem w tym, źe nie wszyscy lekarze chcieli go honorować bo stawki za usługi były na poziomie najniższym z dopuszczalnych. Pracodawcy początkowo finansowali ubezpieczenie zdrowotne swoich podwładnych w stu procentach. Wraz ze wzrostem kosztów ubezpieczenia, zaczęto wymaga od pracowników partycypowania w opłatach za nie. Dzisiaj wiele kompanii w dalszym ciągu oferuje ubezpieczenie zdrowotne, tylko, że pracowników już nie stać jest na współudział bo wymaga się od nich pokrywania lwiej części składki. Obamacare miał oferować najniżej zarabiającym pomoc finansową w zawieraniu ubezpieczenia. Koszty jednak zaczynaja być coraz wyższe i oczywiście ponoszą je podatnicy. W Stanach większość usług jest sprywatyzowana. Musi zatem być zysk. Tak jak wszędzie i tutaj programy dla najbiedniejszych są nadużywane. Stąd generalnie niechęć do inicjatyw typu Obamacare. Jeśli chodzi o ubezpieczenia społeczne to wszyscy zatrudnieni maja takie. Istnieje przecież Social Security zapewniające emeryturę po osiągnięciu wieku istnieje również Medicare, który zapewnia opiekę zdrowotna po przejściu emeryturę.
Wszystko jednak wiąże się z ilością lat przepracowanych. Poza tym jeszcze dodam, że ubezpieczenia zdrowotne są drogie przede wszystkim przez pacjentów. Odszkodowania, które ponoszą firmy ubezpieczeniowe w rozprawach sądowych uniemożliwiałyby im funkcjonowanie. Aby ubezpieczyciel funkcjonował musi mieć dochód. Koszty odszkodowań windują składkę ubezpieczeniowa od odpowiedzialności cywilnej. To z kolei powoduje wzrost składki ubezpieczeniowej dla ludzi. I koło się zamyka.
PolubieniePolubienie
Zapewne zdobyczami swojej pracy nie bedziesz sie dzielil,tylko dlatego ,ze ktos jest biedny.Historia nie idzie w las.Imperium Rzymskie upadlo,jak hordy ruszyly po dobra innej cywilizacji.Wszedzie jest komputeryzacja i mechanizacja .Zapotrzebowanie na sile robocza spada.Kiedys setki tysiace Latynosow zbieralo owoce i warzywa ,dzisiaj robia to kombajny.Po przyjezdzie do USA imalem sie roznych prac,miedzy innymi mycie okien.Benzyna wtenczas byla po $0.99 a papierosy kosztowaly $1.15,a za umycie jednego okna w prywatnym domie ,dostawalo sie $10 gotowka.A takie chalupy ,nieraz mialy 15-20 okien.Jezeli chodzi o takie prace,zarobki stoja w miejscu a nawet sa mniejsze jak wtenczas.Na piaskowaniu tankow na rope,zarabialo sie do $1000 na tydzien.Te czasy juz nie wroca..to juz hstoria.Jezeli chodzi o lekarzy…jak gospodarka sie rozwijala,przebierali i wybierali pacjentow z najlepszymi ubezpieczeniami,dzisiaj biora co popadnie zeby kasa sie zgadzala.A najlepiej to maja bezdomni,full wypas i separatka w szpitalu,bo podatnik placi.Dentysta,szpital,ect ,wszystko za $0….
PolubieniePolubienie
Pamietam i ja te czasy. Pamietam tez moje pierwsze prace u kontraktora. Pamietam tez jak każdy chciał pracować za gotówkę by uniknąć podatków. Potem każdy się dziwił, że niby jak to jest możliwe, że tyle pracował i żadnej emerytury nie dostanie.
Znam te rozmowy od podszewki. Ludzie wciąż pracują za gotówkę i wciąż kombinują jak tu wyciągnąć coś od państwa. Taka natura.
PolubieniePolubienie
Najgorsze jest to, że ten kraj ma takiego samego jak Polska Prezydenta.
PolubieniePolubienie
Tyle, że ten ma rzeczywistą władze. Dlatego niestety jest bardziej niebezpieczny od naszego pseudo.
PolubieniePolubienie
„Nie bardzo rozumie Twoich przemyslen” – proponuję znaleźć lepszy translator 🙂
PolubieniePolubienie
Publikuje komentarze Psychiatry. Zdecydowałem, że nie będę jednak publikował tych, które odnoszą się do komentarzy moich czytelników.
PolubieniePolubienie
W USA byłem w 1978 r. na trzydniowej delegacji, więc moje doznania i poznania są b. anachroniczne i abstrakcyjne. Marzeniem moim było zobaczyć Wielki Kanion Kolorado, a szkoda, bo znacznie ciekawsze były stosunki społeczne. To prawda, że praca – szczególnie na białego – czekała wszędzie, ale była to najgorsza praca jakiej nie chcieli wykonywać nawet miejscowi kolorowi autochtoni. Od tyrających w ten sposób Polaków dowiedziałem się, że to jest jak chwilowe zanurzenie się pod wodę, gdzie należało się „szybko nachapać dolarami”, przed powrotem do Polski.
Nie wszyscy jednak tyrali za fizycznych, nieliczni „łapali Boga” za stopę, gdy w ramach np. wymiany studentów dostawali trzyletni kontrakt na pracę w USA. Po 13 grudnia 1981 r. wszystko się zmieniło, i jest mnie j więcej tak jak piszesz.
PolubieniePolubienie
Tego o czym piszesz jest właśnie przykładem Ania Pawlaczka. Kto chciałby pracować na wysokości myjąc okno. Praca jednak była. A nam się opłaciło bo zielony w Polsce miał trochę wartości. Dzisiaj jednak pracodawca trzyma wszystkie sznurki w swoich rękach. Trump chce muru. Tylko, że dalej będą patrzeć przez palce tam gdzie im będzie wygodnie. Podwójne standardy w Stanach to zwykła codzienność i nikt nawet tego nie zauważa.
PolubieniePolubienie
Dawno temu,ktos mi powiedzial,ze pieniadze w Ameryce leza na ulicy i uwazalem go za kretyna.Z uplywem lat doszedlem do wniosku,ze mial racje.w USA poza ubezpieczeniem zdrowotnym,samochodowym ,podatkami,szkolnictwem wyzszym,wszystko jest tansze jak w wiekszosci krajow europejskich.Problem polega w wyborze.Np.chleb mozna kupic w Kingsie za $6.99 a w innym sklepie za $1.99.I tak jest z kazdym produktem.Ludziska zatracaja sie popedem konsumcyjnym i stad pozniej bol dupy.Czytam opinie ludzi na temat USA i wydaje mi sie ,ze ktos im zrobil jakas niewidzialna krzywde.Najbardziej zajebiste jest to jak pisza,ze Amerykanie nie maja ubezpieczenia zdrowotnego.Tak, z 50 milionow nie ma,bo maja w dupie placenie,jak sa mlodzi i zdrowi.Wola pieniadze stracic na cos innego.Problem sie zaczyna ,gdy wystapia powazne problemy ze zdrowiem.I wtenczas sprawdza sie powiedzenie „Przezornego Pan Bog strzeze”.Co do ubezpieczen zdrowotnych,mozna przebierac jak w koszyku z jajkami.Dla przykladu …….http://www.aetna.com/individuals-families/document-library/plan-brochure/2017/CB/Brochure_2017_DE.pdf
PolubieniePolubienie
Znowu dotykasz tematu tylko na powierzchni. Kogo stać na płacenie stawek ubezpieczeniowych z własnej kieszeni? Mamy diametralnie inne doświadczenia w temacie. Zatem nie zamierzam nawet tego komentować.
PolubieniePolubienie
Nie wiem, czy wypada mi włączyć się do dyskusji – bo jakiś czas temu potraktowałem Naczelnego Psychiatrę „z buta”, gdy pojawił się na moim blogu – tylko dlatego, że widzę nie komentatorów, którzy prawie zarzucają sobie kłamstwo. ale ludzi, którzy mają prawo widzieć Amerykę ze swojego odmiennego punktu widzenia. Nie mam doświadczenia większego niż ta 3 dniowa wizyta w USA sprzed ponad 40 lat, ale mam znajomych, którzy byli w USA, pracowali na zmywaku i na kontrakcie, prowadzili prace naukowe, kradli, byli dealerami, hochsztaplerami, itp. Ich wizje i postrzeganie Ameryki bywa skrajne, ale w dużym uogólnieniu pokrywa się z tym co mieliśmy w Polsce 40 lat temu z tym co mamy teraz.
Nie ma, bo i nie może być idealnych sposobów na realizację ubezpieczeń społecznych. To zawsze będzie pochodną sytuacji politycznej, gospodarczej, kulturowej, środowiskowej, mentalnej, itp, wynikającej z aktualnych relacji społecznościowych. W tym procesie wyłaniają się co najmniej trzy różnie zainteresowane strony, to ubezpieczyciel, ubezpieczony i państwo. Nietrudno zgadnąć, że relacje pomiędzy nimi to zwykły biznes … aby się kręciło, trzeba smarować. To dlatego Ameryka raz jest kapitalistyczna i konserwatywna, a innym razem socjalna (prawie, że komunistyczna – vide dotowanie banków w 2008 r,) i liberalna. Czy warto się o to spierać?
PolubieniePolubienie
Myśle, że jest sporo prawdy w diagnozie, którą przedstawiłeś. Sądzę, że idea
Jego systemu nie ma. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas ciągnie w swoją stronę. Zbyt wiele w tym wszystkim zwykłej prostackiej nieuczciwości aby można było znaleźć coś co wszystkim będzie odpowiadać i każdy zgodzi się nie naciągać systemu.
Obecna płaszczyzna w USA się nie sprawdza. Czy można znaleźć lepsze rozwiązania. Nie wiem. Wiem, że zgadzam się aby nie finansować wszelkiego rodzaju kombinatorów i nierobów. Tu nawet nie chodzi o spieranie a bardziej o zmienię mentalności tych co mają tych co nie maja albo maja mało środków do życia.
PolubieniePolubienie
Takiego błędu w odmianie przez przypadki Polak nie zrobi. I tyle. Nie chcę z Tobą dyskutować. Nie bo to zablokowałam Cię u siebie. Nie ufam Ci. Tyle w tym temacie.
PolubieniePolubienie