Już wielokrotnie korzystałem z artykułów Angory na moim blogu. Dziś zrobię to ponownie bo choć niektóre rzeczy są już znane to na przykład przeklinanie i jego efekty zaskoczyły mnie. Po przeczytaniu trochę sobie poprzeklinałem. Chyba pomogło.
Jeśli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, to czego jest oznaką puste biurko? – pytał Albert Einstein. Badania naukowe potwierdzają, że najbardziej błyskotliwe i kreatywne umysły lepiej funkcjonują w twórczym chaosie, nie wahają się kląć jak szewc i często zarywają noce.
Dowody naukowe wskazują, że takie nietypowe zachowania mogą sprzyjać większej kreatywności, która jest niezbędna do tego, by rozwiązywać najbardziej wyrafinowane wyzwania umysłowe. Opublikowane na łamach Psycholgy Science wyniki badań specjalistów z Uniwersytetu Minnesoty potwierdzają, że pozorny chaos – wbrew pozorom – może stymulować twórcze myślenie i sprzyjać wypadaniu na nowe pomysły. Naukowcy udowodnili, ż przebywanie w schludnym i uporządkowanym otocznie powoduje, że ludzie zwykle robią to, czego się od nich oczekuje. Kiedy zaś mogą pozwolić sobie na więcej luzu, mają bałagan na biurku lub tysiące pootwieranych okien lub plików na komputerze – są w stanie wpaść na ciekawsze i mniej standardowe rozwiązania. Twórczy nieład sprzyja więc kreatywności, która najbardziej jest przydatna naukowcom łamiącym utarte schematy myślenia, osobom uprawiającym wolne artystyczne zawody, konstruktorom, wynalazkom i wszelkiej maści intelektualistom.
Ile brzydkich słów jesteś w stanie wymyślić w ciągu jednej minuty? Im więcej przekleństw wpadnie ci do głowy, tym większe masz szanse na to, że najwyższe wyniki w standardowych testach na inteligencję. Badania opublikowane przez Science Direct rozwiewają wszelkie mity na temat mało wyrafinowanego rzucania mięsem i używania wyrazów uznawanych za tabu w danej kulturze. Okazuje się, że osoby, które ogólnie nie klną wbrew pozorom ograniczają zasób swojego słownictwa. Używanie soczystych wulgaryzmów może być zaś oznaką sporych zdolności retorycznych, a nie próbą ukrycia werbalnych deficytów – jak możny sądzić. Nieprzyzwoity język ma też inną zaletę – działa…przeciwbólowo i pozwala nam lepiej radzić sobie z cierpieniem.
Badania wskazują również, że już od dzieciństwa najbardziej inteligentne osoby zaczynają wykazywać tendencje do tego, by kłaść się późno spać. W porównaniu z rówieśnikami z niższym IQ większość osób, których wskaźnik inteligencji przekracza 125, nie jest w stanie zasnąć przed północą. Najbardziej światłym umyślnym odpowiada zaś budzenie się około 7:52 w dni powszednie i około 11:07 w weekendy.
Ludzki mózg lubi leniwy i siedzący tryb życia i każe organizmowi unikać aktywności fizycznej. Gdy zaś człowiek postanawia na przykład regularnie trenować, mózg męczy się, gdyż musi wykonywać dodatkową pracę, żeby skłonić ciało do wytężonego wysiłku. A wszystko po to by oszczędzić zasoby energii. – Było to zawsze istotne dla przeżycia gatunku ludzkiego, ponieważ pozwalało na skuteczne poszukiwanie pożywienia i schronienia, partnera a także unikanie drapieżników – mówił prowadzący badania Matthieu Boisgontier z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancuver. Jego zdaniem lenistwo jest postawą naturalną, zapisaną w ludzkim DNA od zarania dziejów. – Właśnie dlatego tak trudno jest nam się zebrać do dobroczynnego dla zdrowia wysiłku, mimo najszczerszych chęci, postanowień i prowadzonej polityki społecznej – tłumaczy naukowiec. Uczony podkreśla jednak, że są to relacje automatyczne, a ich świadomość może być pierwszym krokiem do zmiany sytuacji.
Angora Nr. 40, 7 października 2018.
Też o tym czytałam i zaraz pomyślałam, -„jestem głupia”. Lubię porządek, bałagan mnie bardzo męczy, a przeklinać za grosz nie potrafię, nigdy tego nie robię. Cóż muszę się z tym pogodzić i nawet łatwo mi to przychodzi. Pozdrawia słodka Baśka
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słodka Baśko, jak micos nie idzie, klnę jak woźnica, nienawidzę bałaganu, nie uważam się za leniwego ale uwielbiam chwile kiedy nic nie ma do roboty a słonko z góry zachęca do drzemki. Coś wspaniałego.
Będę się wlasnie dosladzał – czas na kawusię z czymś słodkim
Pozdrawiam Kawowy Marek
PolubieniePolubienie
Ja słodka, Ty kawowy, hm ładna para!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aż mi się gęba uśmiechnęła.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kawowy Marku odpoczywaj błogo, z fantazją w głowie i smakiem słodyczy w ustach.
PolubieniePolubienie
Słodka Basiu, nawzajem 🙂🙂🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ludzie inteligentni klną więcej! Udowodnione naukowo też 🙂
PolubieniePolubienie
No to chyba wpadnę w depresję, bo wszystkie badania naukowe przemawiają przeciwko mnie 😉
I jak żyć?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sam nie wiem współczuć czy podziwiać. Przecież inność jest czymś specjalnym.
PolubieniePolubienie
No właśnie nie wiem, ratuje mnie jedynie lenistwo…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak czytam komentarze to widzę, że w temacie lenistwa te badania mają w sobie wiele prawdy.
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z wynikami tych badań. Mają one całkiem znowu nie tak skomplikowane uzasadnienie. Oczywiście, teza przeciwna, czyli, że wystarczy być bałaganiarzem, przeklinać i nie spać po nocach, żeby zostać geniuszem, nie przejdzie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj szkoda, że teza przeciwna nie działa. 🙂
PolubieniePolubienie
He, he, to artykuł jakby o mnie! Tylko patrzeć, jak napiszę nowy epos narodowy, bo statystycznie jestem prawie geniuszem. Piszę prawie, bo nie zgadza mi się pora na sen. Mnie łamie o 21, ale za to wstaję o 5. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pare godzin w tą czy w tą nie powinno robić różnicy. Bierz się za ten epos i nie marudź.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Staram się nie przeklinać… ale ciągły bałagan i lenistwo są mi bardzo bliskie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyli masz mocne zadatki do bycia geniuszem🙂
PolubieniePolubienie
Lenistwo to inaczej poszukiwanie najkrótszej drogi do celu. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tądefinicje zapisze sobie w moich złotych myślach.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zawsze wiedziałam że poprawne słownictwo, to pozory inteligencji u przeciętniaków! Go oczywiście żart, bo wielu ludzi odebrało w tym względzie wychowanie oparte na surowych zasadach i pewne słowa przez usta nie przejdą im za nic! Nie jestem zwolenniczką stosowania tzw przerywników, ale jak coś mi nie wychodzi albo mocno bulwersuje, nie żałuję sobie słów niecenzuralnych. Czasem język u mnie szybszy niż głowa.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No to mamy w tym temacie wiele wspólnego. Przeklinanie dla samego przeklinania specjalnie mnie nie rajcuje. Jak mi coś jednak nie idzie to same przerywniki pchają się na usta 🙂 Zaraz potem czuje się zdecydowanie lepiej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba