O święty Jarosławie Wstaw się w mej sprawie Do sądu gminnego By mnie niewinnego Na wolność wypuścił. Ja wiem żem spuścił Mej ślubnej lanie, Lecz drogi panie Prezesie kochany Byłem zalany. Te więc pretensje Źem przepił jej pensje I jeszcze z krzykiem Były wynikiem Że nerwy straciłem I przywaliłem. To jej jest wina Bo cała... Czytaj dalej →